Popołudniowe pozdrowienia!
Dziś dzień przełomowy... tylko -3 stopnie i nawet odczuwalne minuty ze słońcem. Wieje co prawda wciąż, ale zdecydowanie słabiej... oby to były zapowiedzi odwilży i obietnice lutowego przedwiośnia. Tak bardzo tęsknię za zielenią!
Dzięki Wam za odwiedziny - to strasznie miłe, że jeszcze nie znudziło się Wam odwiedzać mojego ogrodu
Beti, z ogromną sympatią wspominam nasze spotkanie, cieszę się, że tak spontanicznie wypadło i żałuję, że za krótko trwało.
Musimy to w tym roku koniecznie powtórzyć! Myślę o ognisku w czerwcu

Pies z roku na rok nabierał ciała i teraz naprawdę wygląda dorodnie. Cieszę się, że tylu osobom przypadł do gustu i zdecydowały się na zakup - uważam, że to prawdziwy cukiereczek w ogrodzie, zwłaszcza, że tak bezproblemowy. Na moich modrzewiach ochojnik nigdy jeszcze nie wystąpił. To co, mogę liczyć na Twoją obecność przy palenisku, prawda?

Oczywiście, z R.
Majutek, przytulność Greeba gwarantuję - ma aksamitną sierść
Pat, cieszę się z Twojej obecności tak po prostu - żadne zachwyty nie są konieczne, naprawdę. Bardziej cenię sobie szczerość i bezinteresowną życzliwość.
Dzięki zatem, że wciąż masz ochotę do mnie wpadać! Przez lata ogród nabrał już ogłady, ale na początku nie brakowało w nim chaosu... człowiek na szczęście uczy się na błędach, a dzięki FO i kontaktach z Wami, zwyczajnie rozwija, idzie do przodu, zyskuje wiedzę i doświadczenie. Mam nadzieję, że kiedyś wiatry przygnają Cię do mnie!
Aguś, dzięki za odwiedziny! Zawsze z sympatią Cię witam

Miło, że mój ogród wywołuje podobne odczucia - dzięki!
Tulipanki powsadzałam w inne miejsca... tak mi się przynajmniej wydaje ;-) Wszystko okaże się wiosną... mam słabość do strzępiastych

Pozdrowienia!
Bożenko, witam serdecznie i zapytowywuję, jak Twoje zdrowie? Mam nadzieję, że czujesz się już dobrze
Ogród w pełni sezonu przyciąga wzrok soczystą zielenią, miło mi że to dostrzegasz i z ochotą mnie odwiedzasz. Nie mieszkamy daleko od siebie... Jeśli zrobię ognisko, wpadniesz?

Dziękuję za wszystkie miłe słowa!
Ewo, podobają mi się Twoje plany! Ta begonia jest warta posiadania, kupowałam jej sadzonki i rzeczywiście kwitła calutkie lato. Na heliotropy i szałwie też mam ochotę, tylko ten brak talentu do siania... zobaczymy, może się zdecyduję.
Asiu, u nas też mnóstwo śniegu, ale jest dziś znacznie cieplej - może się roztopi powolutku!
Danusiu, witam popołudniowo

W sobotę raniutko, to właśnie okolica południa

Też dziś pospałam, co prawda tylko do 8ej, ale za to od 22ej ;-)
Czy czujesz się już na tyle dobrze, że próbujesz coś robić w ogrodzie? Obyś się bardziej nie przeziębiła, dbaj o siebie!
Małgosiu, witam sobotnio

Ja też lubię takie szuwary w oczku i wokół niego, stąd koncepcja na dość bogate obsadzenie i dna i otoczenia.
Swój zbiornik zakopaliście przez ciągłe problemy z nim? Myśmy mieli nie raz taką ochotę, ale już w obecnym stanie nigdy do tego nie dopuszczę - trzeba przetrwać najgorsze, potem jest już bezobsługowo niemal.
Namawiam do powrotu do koncepcji oczka!
Pies z dredami, z dedykacją dla
Beti
