Agu, witaj, witaj

.
W rzeczy samej, było się przy czym ogrzać, tyle sympatii, no i ta wspólna pasja

.
A fotografa zazwyczaj na zdjęciach brak

. Mam nadzieję, że koleżanki mnie nie

za te zdjęcia, ale tak fajnie wyglądają..., no i naprawdę godne są przedstawienia.
Swojego gapiostwa z kluczykami nie mogę sobie darować, zawiodłam
Ambę, z którą miałam z tego spotkania wracać. A
Ala nie dość, że przytomna, to bo bólu życzliwa i dobra.
A teraz po kolei, bo mi się porobiły zaległości.
Keetee, będziesz szyć kotom kaloryferowe kieszonki

, spodoba im się na pewno.
Na zlot nie pojadę na bank

. Skoro nie chcesz zdradzić, co to jest to niebieskie, to zaczekam, niespodzianki lubię bardzo

.
A co do kici - ładna, zaraza, oj ładna!
Dziś w ogrodniczym ( tylko po ziemię wpadłam

) towarzyszył mi biało - rudy kotek i ośmiolatek - sprzedawca. Dowiedziałam się, że kotek ma na imię
Kołek 
i jest bardzo psotny. Jak mi on przypominał dwa prosiaczki!
Jagódko Małopolska, czyżby w Twojej wypowiedzi o motylkach
tonkaja aluzja była? Jeśli tak, to będziesz wirtualnie noszona na rękach, a wdzięczność moja będzie bez granic
Robaczku, temat
Baden - Baden niebawem poddam pod dyskusję.
Queen Elisabeth wylądowała w jego centrum niejako przypadkiem, bo tę różę dostała jako gratis i nie miałam dla niej miejsca. No i, jako typowa prowizorka, siedzi tam do dziś

.
Aage, przyjeżdżaj, pospacerujesz sobie po plaży...i nie tylko

.
No właśnie,
Lisico, trzeba nabyć flaszkę i do tematu
Baden - Baden przystąpić z dobrym merytorycznym przygotowaniem

.
E nie,
Justynko, Królowa popisywała się jak mogła, nie można powiedzieć, ale... ciągle mam wrażenie (a jak widzisz, nie tylko ja), że to nie jest idealne rozwiązanie.
W ogóle, powiem Ci w sekrecie, że mi tam żadna róża chyba nie pasuje...

.
Agnieszko, kocia sprawność

. Jeździłam swego czasu na leczenie kręgosłupa do słynnego doktora Palucha do Ożarowa, który ciągle podkreślał, że ludzie są głupi, zrywają się z łóżek, jak dzicy i narzekają na ból kręgosłupa, zamiast przyjrzeć się dokładnie, jak wstają koty...
A kolory! Mnie od czerwonego i pomarańczowego zęby bolą, a inni je uwielbiają...
Tu zrobię przerwę..., wracam za moment - Ja