Marysiu! Jak tylko będą są Twoje, tylko musisz mnie przypilnować, bo mam fenomenalną pamięć, ale koszmarnie krótką! Może któraś z moich zeszłorocznych siewek będzie bordowa? Oby przeżyły zimę!
Martuniu! Martwiłam się jak dziś dojechałaś, bo H wracał z nocki więc wiedziałam jakie drogi. Ja muszę dziś odwiedzić Teścia, bo ostatnio przez kilka dni kiepsko się czułam i nie wyjeżdżałam z domu. Jeździł mój H i nawet drugi szwagier z Teściową, ale to nie to.
Co do M-ów, to mój do wszelkich roślin, które nie są ,,jadalne" podchodzi dość specyficznie... i rzadko która wzbudza w nim cieplejsze uczucia!

Jedynym wyjątkiem są wybrane drzewa - ostatnio na topie jest wierzba płacząca i sosna czarna!

Tylko gdzie ja to posadzę?

A i jeszcze u ,,u Mai w ogrodzie" spodobała mu się goryczka! Więc koniecznie muszę ją zdobyć!
Zosiu!

mój trawnik wiosną głównie z nich się składa. Tępiłam mocno, ale ostatnio postanowiłam zrobić z nich miodek. Dziewczyny mają przepis. Ponoć świetny! Więc zmieniam nastawienie, że to pożyteczna roślinka!
