Agatko - zdenerwował mnie i słoninę wyrzuciłam mu za płot - leży do dziś

Pewnie taka upolowana z karmnika ma lepszy smak
Zanim ją wyrzuciłam, udało mi się go przyłapać jeszcze raz:
Tu kiepskie zdjęcie, ale widać, że wlazł tam cały:
Iwonko - kociaka to raczej słonina zwabiła, ale już jej nie ma. Ptakom wystarczy słonecznik i orzechy, ta i tak nie cieszyła się zbytnim powodzeniem
Madziu - MID2006- 39 i pół oglądałam, faktycznie coś kojarzę

Też uważam, że ładne jest to, co się komuś podoba - przecież ogród ma cieszyć właściciela, więc jeśli ktoś dobrze się czuje wśród takich ozdób...
Constancjo - jesteś chyba ostatnią osobą, którą skojarzyłabym z plastikowymi krasnalami, a co do różanych, to moje zawsze będą mi się kojarzyć z Tobą
Marysiu - żeby on chociaż ją zjadł, ale przychodził chyba tylko polizać

Słoninka już wyfrunęła za płot, codziennie Liczi pokazuje, że jeszcze leży na swoim miejscu, pewnie za bardzo zmrożona teraz do konsumpcji
Aniu - sikorki są zbyt sprytne, by dać się mu podejść

Niedawno u rodziny obserwowałam, jak kot "próbuje" polować na bażanta, potem na sikorki. Kot nie miał żadnych szans
Sabino - witaj w moim wątku

Palenisko na razie tylko w mojej głowie, mam nadzieję, że uda nam się ten pomysł zrealizować.. Towarzystwa szkoły tuż za ogrodem nie zazdroszczę, na pocieszenie zostają wakacje, wtedy pewnie masz względny spokój. Chętnie wpadłabym do Twojego wątku, ale chyba go (jeszcze) nie masz?

Pozdrawiam i zapraszam częściej
Madziu - lulko- oj obyś miała rację, bardzo bym chciała, by buchnęło kolorami, ale wiesz - z tym może być różnie w pierwszym roku

Na pewno jednak będę chwalić się każdym kwiatkiem

Dziękuję - mopik ma się dobrze, kilka dni znowu spędził na
wychowywaniu kuzynki rottweilerki, często się dziwię, że ona na tyle mu pozwala
Joasiu - będziemy sobie wspólnie kibicować i trzymać kciuki za młodziaki

Kicia w karmniku się zmieściła, to kicia sąsiadów, latem jej ulubionym zajęciem jest wygrzewanie swojej czarnej sierści w trawie tuż za moim płotem; Liczi dostaje wtedy białej gorączki
Sylwuś - nie sądzę, by poprzednicy kiedykolwiek okrywali rododendrony i azalie, więc skoro do tej pory nie padły, to chyba i z tą zimą sobie jakoś poradzą. Drżę najbardziej o róże i hortensje ogrodowe

Jak na razie najniższa odnotowana temperatura u mnie 2 metry nad ziemią to -13, przy gruncie na pewno zimniej. Trochę boję się zapowiadanych okolic -30 w lutym, ale może aż tak źle nie będzie?
Stan pokrywy śnieżnej dziś przed południem (mogłoby być lepiej, ale cieszę się, że w ogóle jest):
Drewniany krzyżyk na okolicznym drzewie:
Trochę letnich wspomnień dla rozgrzania:
