Witam miłe Panie w Nowym Roku i dziękuję za troskę
Małgosiu tak, to chyba zmiany na gorsze, ale może jakiś mały plusik się znajdzie. Także już zaczynam obmyślać co posadzimy na przyszłej skarpie, tak na początek myślę o berberysach na przemian thunberga zielony z atropurpurea czerwony i chyba jakieś jałowce drzewiaste. Nie może to być nic ekstra gdyż będzie poza ogrodzeniem. Wyjazd (na stałe) będzie na drogę lokalną nie połączoną z drogą wojewódzką przy której mieszkam. Wiesz w przyszłości naprzeciwko będę miała przystanek autobusowy..

Tę przebudowywaną drogę mam od zachodu i mieszkam poniżej poziomu ulicy.
Ewa wiesz, obecna skarpa na której szczycie jest ulica jest krótka i stroma, nie ma tam miejsca na chodnik, stąd pewnie zrobić będą chcieli dłuższą skarpę i wejdą na nasz teren. Drzewa (15 sztuk: dęby i robinie akacjowe, a pewnie i któraś morwa) w zamian za chodnik. Najszersza robinia ma ponad 200 cm w obwodzie, a dąb 68 cm. Chodnik jest, ale po drugiej stronie.
Iza dziękuję zaraz zajrzę do Ciebie by sprawdzić (i nie tylko) kiedy jest wystawa na Żuławach. To chyba jeszcze Żuławy? A może się mylę?
No niestety zmiany mnie dotyczą (zabrano nam wyjazd na ulicę, wytną drzewa odgradzające od ulicy, zabiorą część działki pod skarpę by ułożyć chodnik, vis a vis będę miała przystanek jeden, a drugi tuż obok działki, zatoka autobusowa zacznie się w miejscu mojego obecnego wyjazdu. Te zmiany mają dopiero nastąpić a zakończyć wg planu do 2020r. A i przed zatoką ma być jeszcze przejście dla pieszych.
Marylko dziękuję Tobie też życzę zdrowia i zadowolenia z ogrodu. Czy wiesz że jeden kolcowój trzymam na parapecie w domu i jest cały czas zielony

Ja mojego perukowca kiedyś przesadzałam chyba ze 2 razy, a to dlatego że chorował i sądziłam że nie odpowiada mu stanowisko. Teraz rośnie na pełnym słońcu w lekkiej żwirowo-piaskowej ziemi i jest zadowolony. Na początku miał jeszcze grzyba ale dość szybko się go pozbył. Jałowiec zdaje się ma palowy system korzeniowy stąd kłopoty z jego przesadzeniem, łatwo go uszkodzić.
Madzia witaj
dziękuję Ci, wiesz nieraz proponowałam gościom objazd dookoła (wejście z boku) gdyż nasz wyjazd jest raczej trudny - na ukos i pod górę i do tego nie równy. Kiedyś widziałam jak na jego szczycie ciężarówka obróciła się lekko na przednich kołach, brr. Z drugiej strony drzewa za płotem zatrzymały kiedyś samochód ciężarowy, którego kierowca chyba się zagapił. Krzewy przy płocie już na mojej działce (żywopłot jest raczej młody i to jest korzystne - łatwiej go przesadzić, jednak mam blisko płotu dość wysoką jodłę i trochę obawiam się o jej przyszłość, druga wyższa jest dalej od ulicy więc powinna się ostać.

Irga chyba nie smakuje ptakom.