Och jak dawno nie byłam w tym cudnym ogrodzie ...ale sie działo w sezonie...o mamuniu , Anetko jest cudnie
Bardzo mi sie podoba powojnik Purpurea Plena Elegans z jakims wielkokiatowym pieknie to wyszło
Witajcie po długiej nieobecności. Wiele się działo. Jak na razie remont dachu zakończony Ten rok przyniósł duże zmiany na Zagórku. Na wiosnę podłączono nam wodę i kanalizację. Jesienią domek dostał niową czapeczkę i powiększyliśmy werandę. W planach jeszcze dobudowanie na wiosnę garażu. A teraz parę fotek z remontu. Jak to z dachem było.....
Tak chałupka wyglądała po zdjęciu starej beretki
Tu już widać zarys nowego tarasu
Zaczyna powstawać nowy zarys dachu
Deszcze ciągle krzyżowały plany, a my wystraszeni,że zaleje nam całą chałupkę na dole
W końcu zatknięta wiecha
Deskowanie
I murowanie nowego komina
Po położeniu papy wreszcie odetchnęliśmy. Już się deszczu nie boimy
Komin już wystawił główkę nad daszek
Jeszcze bez ścian szczytowych, ale i tak już bezpieczniej niż było
Po malutku zabudowywane są szczyty
Panowie ciężko pracowali, a ja buszowałam po lesie. Takie maluszki znajdowałam
Dorciu, do końca remontu byliśmy na Zagórku..tu niet internieta
W listopadzie musiałam pomóc córci, która mieszka w Poznaniu, więc każdy weekend zamiast na Zagór to do Poznania.. Tak czasami bywa. Tak naprawdę, to dopiero w Święta udało mi się znowu nacieszyć działeczką. Ale wszystkie fotki, które pstrykałam podczas remontu pokażę
W końcu zima sobie o nas przypomniała. A już miałam nadzieję,że da sobie spokój
-- 22 sty 2014, o 09:18 --
Wyjeżdżając z Zagórka było tak jeszcze ciepło. Martwię się o róże. Wszystkie miały nabrzmiałe pąki, a na wielu krzaczkach pojawiły się młodziutkie przyrosty. Myślicie,że dadzą radę?
Nikt mnie nie chce odwiedzić wszyscy pozapominali przez ten czas niebytności mojej na FO. Cóż powstawiam jeszcze parę fotek z jesieni, bo z zimowych krajobrazów nie mam nic aktualnego.
Wyjeżdżając po Nowym Roku Zagór był jeszcze w płaszczyku jesiennym. Aż się boję pomyśleć, co stanie się z roślinkami, gdy sprawdzą się prognozy z mrozami. Dzwoniłam do sąsiadów z Zagórka i wiem,że jest mroźno, ale śniegu nie ma nic. Wprawdzie pootulałam roślinki agrowłókniną i stroiszem, ale czy to wystarczy??
Atenko kochana jak fajnie ze już jesteś tęskniłam za Twoim Zagórkiem
Domek teraz wygląda bombowo u mnie w tym roku montujemy dach na altance i stawiamy taras i werandę
Mam nadzieję, że wyjdzie tak ładnie jak u ciebie
Anetko kochana !... domeczek uroczy, a kwiaty..wprost powalają na kolana.
Zagórek prezentuje się uroczo przez cały rok. Możecie być dumni ze swojego "zagórkowego' raju.
Będę Twoją stałą bywalczynią...
Monisiu,też bardzo tęskniłam za FO i zaprzyjaźnionymi ogrodami wraz z ich właścicielami oczywiście
Ale remont bardzo się przeciągnął, we wrześniu, gdy zaczęliśmy pogody straszne. Prawie cały czas lało. Trzęśliśmy się z M o dół chałupki, żeby nie zalało. Co i rusz coś wypadało. Jak to bywa z remontami. Pewnie każde z nas nie raz przez to przechodziło. Tak naprawdę skończone wraz z werandą było dopiero w połowie listopada. Cały czas siedzieliśmy na Zagórku i dojeżdżaliśmy do Piotrkowa do pracy. Na działce nie mamy netu. Czułam się bardzo zmęczona, a tu zaraz po remoncie córcia miała poważne problemy i każdy weekend jeździłam do Poznania, bo tam mieszka moja latorośl jakby nie mogła gdzieś bliżej. W ogóle nie miałam głowy do buszowania po FO. Tak naprawdę to dopiero w święta nacieszyłam się domeczkiem w nowym przyodziewku A teraz mam upragnione ferie byczę się i nadrabiam forumowe zaległości