Doroto jak to dobrze, że nie jestem sama z moimi problemami kocimi

Ja wiem, że moje zachowanie jest dla niektórych trochę dziwne, patrzą na moje poczynania z politowaniem, ale nic nie zrobię na stare lata poszło mi w tym kierunku

Często sąsiadka pyta, a z kim pani rozmawia ( wie, że jestem sama) a ja z moim zwierzyńcem prowadzę inteligentny monolog
Teraz wiem ile Twój ogród ma lat, mojemu młodzieńcowi daleko dopiero skończy tego roku 5 lat. Przy tworzeniu go starałam się osłonić krzewami od granicy, ale większość krzewów wymroziła mi zima, część podosadzałam, jeszcze małe zanim urośnie będę nadal dla wszystkich widoczna.
Ave coś muszę robić nie zawsze sadzonki wychodzą idealnie. Jak mi się udają to portfel zostaje pełniejszy.
Kasiu chyba Cię zwabiłam myślami, jak pokazywali wczorajszą u Was ślizgawicę od razu myślami byłam przy Tobie.
Nie dałam rady wytrwać do wiosny, tak mi za Wami tęskno było.
Róże, lilie, trochę bylinek zamówiłam i na tym mówię stop

wystarczy

Teraz chodzę myślę, oglądam rabatki gdzie posadzić. Wiem, że jak przyjdą sadzonki będę z nimi biegała po ogrodzie ustawiała, przymierzała, będzie to trwało ze dwa dni, dopiero po tych wszystkich ceremoniach chwycę za łopatę.
Mam nadzieję, że wiosna tego sezonu zawita w odpowiednim czasie, nie przyjdzie nam czekać na nią za długo.
Aniu witam
pierwsze siewy już poczynione, zobaczymy co z tego wykiełkuje. Stronki również oglądam, już trochę pozamawiałam, musi mi wystarczyć
U Ciebie zima, u nas rankiem wszystko zmrożone, ślizgawica, później zaczął lać deszcz, no i spływa.
Czekam na śnieg, tak naprawdę go wypatruję, musi sypnąć i przed zapowiadanymi mrozami przykryć roślinki.
Małgosiu u Ciebie -10st, a u nas na plusie.
Moje wysiewy to jeszcze nie szaleństwo, na razie takie preludium, dopiero w lutym się zacznie, pójdę na całość
W naszych ogrodniczych już jest wybór, widziałam już sadzonki dalii, bylin, sama się zdziwiłam że już są.
Kilka tulipanowych wspomnień z roku 2011
