Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.

[JagiS]

Właśnie machając dziarsko szuflą pomyślałam sobie o Tobie, Justynko.
Z dziecięciem i źle i dobrze. Źle, że chore, a dobrze, że nie musiałaś dziś przedzierać się przez to śnieżysko .
Jest też minus dodatni - rośliny zabezpieczone
PS. PW


Lisico, skąd takie kosmiczne spielbergowskie koty .
Oj, nie wiem, ile czasu musiałabym tresować swoje, żeby takiego kankana odtańczyły
A rysunek Kamila zachwycił mnie. Zobacz, jak niesamowicie trafnie uchwycił kocie miny .
PS. Pokazuję obrazy z serii: Zielone Pokoje znane i nieznane .
PPS. Nie przywaliło Cię

Jagoda

[Wanda7]

Z przyjemnością obejrzałam pastelowe widoki w bliskiej mojemu sercu kolorystyce, a teraz, wzmocniona nimi i podbudowana, wezmę się w końcu do pracy. Pozdrawiam serdecznie

Zapytam tylko, co rośnie przy pniu drzewa z prawej strony. Twoja druga fotka na poprzedniej stronie. Dość wysokie i błękitne. Nie potrafię rozpoznać . Czyżby dzwonki? Jakie?

[JagiS]

Cześć, Wandeczko, do jakiej pracy chcesz się zabierać?
Jeśli dobrze widzę, w oko wpadły Ci dzwonki brzoskwiniolistne. Kocham je i są u mnie wszędzie.
Sieją się same, łatwo je przesadzać, komponują się ze wszystkim, są białe i niebieskie - po prostu roślina ideał .



Serdeczności - Ja

[Wanda7]

Jagulko, książeczki tłumaczę - taka jest moja praca. Raz na forum zerknę, raz w książkę Nawet wstawać nie muszę z miejsca, bo mam te dwa w jednym.
Co do tych błękitnych roślinek to jednak nie o brzoskwiniolistne mi chodzi. Masz takie zdjęcie, na którym widać na pierwszym planie kawałek oparcia krzesła. No i tam widzę takie niebieskie wiechetki. Owszem z tyłu widać i brzoskwiniolistne, ale te PRZED nimi rosnące??

[JagiS]

He, he, Wandziu, tak to jest, kiedy komuś tylko ogrody w głowie .
Nie przyszło mi do głowy, że można się inną pracą zajmować .
Nawiasem mówiąc, marzyłam o takim właśnie zajęciu, nie wyszło .
Ale do rzeczy. Skoro to nie dzwonki, to ani chybi kocimiętka "Walker's Low".
To czupiradło w głębi zdjęcia.



Buźka - Jagoda

[Wanda7]

Oj, to to, właśnie. No niestety, u mnie się nie ostanie ani jedno źdźbło. Okoliczne koty wycierają mi kocimiętkę do gołej gleby. Schodzą się do niej od wszystkich sąsiadów. Aż się dziwię, że u ciebie się uchowała

[amba19]

Jaguś - spotkanko się szykuje...zajrzyj na Kaszubskie Pogaduchy

[JagiS]

Wandziu, moje koty też się wylegują, ale w tej zwykłej, niskiej.
Tej odmianowej nie ruszają. Ciekawe dlaczego .

Marysiu, widziałam, ale się jakoś koślawo umawiacie, że nie mogę się połapać .



Ja

[lora]

Jaguś koty już drukują się...dziękuję ... dziękuje za śliczną różyczkę a jak jej na imię...

[JagiS]

Misiu, szykuję serię najśmieszniejszych zdjęć Szuwarka i Wicka.
Jak będą gotowe - dam Ci znać, może zechcesz je także wziąć .
Ta róża dla Ciebie to był Abraham Darby. Ta też.



Buziaki - Jagoda

[megi1402]

Zielone pokoje jak zawsze piękne, ciekawe, jak różnie mogą wyglądać te same fragmenty ogrodu fotografowane z różnej perspektywy. Na ostatnich zdjęciach mi również wydały się mniej znane, jakby trochę przemeblowane... ale chyba nie w nocy?

Poczytałam jak nazywają się opuchlaki po ichniemu i czym je tutaj zwalczają. W sprzedaży nie ma preparatów chemicznych ciężkiego kalibru, są do walki biologicznej, zawierające nicienie, ale z zastosowaniem trzeba poczekać, aż będzie cieplej. Zapytam jeszcze ogrodnika. Wykopywać rododendrona, żeby wypłukać mu korzenie trochę się boję, rośnie już (dopiero?) trzy lata i nie chciałabym go uszkodzić. W inne miejsce też go nie przesadzę, tu go chcę mieć gdzie jest, przy tarasie. Spróbuję również walki wręcz, jeśli uda mi się wytropić paskudy i przemóc obrzydzenie

Abraham Darby pięknie wygląda, czy mocno pachnie? Napaliłam się na róże o jadalnych płatkach, z których można robić konfiturę. Z dzieciństwa pamiętam, jak mama ucierała płatki dzikich róż z cukrem, cudny był ten zapach. Dzikich róż raczej nie kupię, bo się mocno rozrastają. Na liście konfiturowej mam Louise Odier i właśnie Abrahama Darby, zamierzam upchać w donicach. Tylko nie wiem, czy nie będzie mi szkoda zrywać kwiaty, żeby pożreć

Jagi, chciałam zapytać o rozwar, sam się wysiewa jesienią czy mu pomagasz? Zebrałam nasiona z myślą, że na wiosnę wysieję, czy one potrzebuję stratyfikacji?

[robaczek_Poznan]

Jagi, piękna odsłona zielonych pokoi
Abraham zachwycający, mam nadzieję, że w tym sezonie wzmocni pędy i będzie dumnie trzymał kwiaty
Kibicowałaś chłopakom? Dali radę
Buziaki

[Maska]

Jagodo ostatnio ino czytam, ale mam Abrahama i czytam z zainteresowaniem, że nadaje się do ucierania konfitur Czy coś wiesz o tym czy muszę Gosię podpytać? a dzisiaj wpadłam zapytać o Wicka? Pamiętasz dwa koty na dachu? jeden zachodzi do mnie, ale nie ten podobny do Ibry (ten gdzieś przepadł).

[Jagodka]

Jagodo Nadmorska - u Ciebie śniegowa , puchata pierzynka - u mnie i ...Wiosna Panie Sierżancie ( ostatnio tak napisałam u Sławka i ..chyba się obraził - bo w rzeczy samej - skąd mogłam wiedzieć , że on rangą wyższy ...nawet nie zauważył podtekstu , w linku ..., a miałam na myśli błękitne irysy...przecież wolno mi " prosić " - szkoda , że On nie zrozumiał/ nie przeczytał prośby . A tak nawiasem mówiąc - czysta klasyka ...operowanie słowem śpiewanym , ileż emocji w tym przekazaniu - nieprawdaż ? Stare , dobre piosenki , bogate w treść i ...pięknie wykonane .
Buziaczki dziękczynne za ... irysowy błękitu odcień ...z pozdrowieniami wiosennymi ... "nocnik małopolski "

[Lisica]

Jagi,

Stajemy się sławne!!
Wieść o naszym ogrodowym mariażu dotarła już nawet do producentów napojów wyskokowych.
Oto dowód:



Likier nazywa się Jagi, ale nie obeszło się bez lisa!
A tak się składa, że ja dzisiaj mam szczególny powód, żeby kieliszeczek tego likieru wychylić