Aha, to się pomyliłam

]
Podobno z ta akceptacją to jest problem - moja siostra, która mieszka z mamą i Fioną oczywiście, chciała brytyjczyka (jeden się w niej zakochał na wystawie z wzajemnością) - pytałyśmy weta naszego i powiedział, że skoro Fionka jest bardzo terytorialna i broni całęgo mieszkania przed moim psem, który bywa tam dość często, to problem może być i z kociakiem - może go w ogóle nie zaakceptować, a moga po prsotu podzielić mieszkanie na rewiry i ich strzec.
A Fiona bardzo broni wszystkiego przed psem - czasem nie chce go wpuścić do kuchni, albo wpuści i położy się w przejściu i już Layli nie chce wypuścić, a to nie chce jej na balkonie, o torbę toczą zawsze boje, podobnie o kanape. Oczywiście Layla jest zaczepna i nie odpuszcza i wtedy Fiona zmienia się w tygrysa
No i znając jej charakter siostra zrezygnowała z brytyjczyka...
Ale może Zuzia ma inny charakter.