Wśród Sosen... Buków... Kotów...

[dorkow0]

Marysiu, to jest jakaś rada... Muszę poszukać, na pewno jest jakiś inny, mieszkam w końcu w okolicach dużego miasta, jak by nie było... A i na przedmieściach są weterynarze, to może mi się uda... Bo, ja mieszkając na wsi, wszędzie mam niedaleko... Te 10-15 km to nie jest duża odległość...

Alu, witaj...
Aż muszę w gminie zapytać, czy nie mają jakiejś akcji na ten rok... To rok wyborczy na wójta u nas, to różnie może być...

[halinowska]

Dorotko - ja w grudniu sterylizowałam kotkę i przy bdb opiece zapłaciłam 100 zł bez żadnej akcji. Wprawdzie p. doktor mówiła, że standardowo cena wynosi 120 zł, ale ponieważ nasze zwierzęta regularnie są u niej leczone, to 100 zł. Marysia dobrze radzi. Nie może być tak, żeby płacić i jeszcze być narażonym na chamstwo usługodawcy. Myślę, że w pobliżu Twojej miejscowości znajdziesz kogoś, kto zrobi zabieg taniej i z pewnością lepiej, niż dotychczas doświadczyłaś. O akcję najlepiej zapytaj w TOZ. Z pewnością przed marcem będą. Serdecznie pozdrawiam - Halina.

[becia123]

Witaj Dorotko w nowym roku piękne widoki u Ciebie wiosenne tez mam kotka na razie spokój U mnie powolne remonty trwają moja połówka kładzie płytki jeszcze trochę i skończy akurat na kolędę się wyrobi ale to już na lata będzie. Pozdrawiam .

[dorkow0]

Halinko, witaj...
Będę szukać lepszego weta i popytam w tym TOZ, tylko zajdę do Gminy... Oni mają tam jakieś info na ten temat na pewno...
A masz rację, jak tyle kasy mu płacę i stały klient jestem to może by czasem pomógł... Moja stara kotka ma ślinotok, a on mówi, że to normalne w jej wieku jest...

Beatko,jak skończysz remont, to będziesz mieć z głowy, a i plany nowe pewnie będą...
U mnie już po kolędzie, to mam z głowy...
Z kotami tak już jest, że w zimie spokój, a potem szaleństwo... Dlatego kastracja czy sterylizacja obowiązkowa...

[juni]

Witam .
Trafiłam przypadkiem szukając postów z rojnikami i się zasiedziałam.
Same piękne rośliny i tyle miejsca.

[dorkow0]

Beatko, witaj...
Ja tak przepadam nader często i nawet nie wiem ile czasu minęło, a weszłam na krótko...
Ale cieszę się, że jesteś i mam nadzieję, że będziesz częściej, skoro już do mnie zawitałaś...

[koziorozec]

Dorotko,na forum czas biegnie dziwnie szybko, czasem tak się zatrzymam w ogrodach że minie godzina a ja jednej osobie napiszę ,te ogrody są jak magnez,ja myślałam że tylko ja tak mam

[dorkow0]

Martuś, witaj...
Odkąd jestem tutaj, jakoś nie mogę dnia spędzić, bez oglądania ogrodów, kwiatów... Normalnie, zawsze przeglądałam fotki z ogrodami, książki, gazety i w necie też byłam często, zwłaszcza zimą... Ale teraz to istne szaleństwo jest... Muszę sobie jakichś ziółek zaparzyć, może co pomogą...

[aage]

Dorotko miłości do ogrodu nie da się wyrzec nie próbuj leczyć

[dorkow0]

Aga, witaj...
Nie da się z tego wyleczyć, a nawet nie próbuję, bo tyle lat, to już nieuleczalne jest...
Po za tym, to niegroźne uzależnienie...

[aage]

Nie ma co leczyć....trwajmy w tym to uskrzydla

[Maska]

Dorotko no to pochwal się jakie różyczki zamówiłaś bo bardzo jestem ciekawa

[dorkow0]

Witajcie wieczorową porą...
Jak sobie postanowiłam, tak się grzecznie sprawuję...
Nie kupuję zimą żadnych roślin, bo składam kasę na kamienie i studenta...
Ha, ha...
Nic już postanawiać nie będę, nic a nic, bo i tak słowa nie dotrzymam...
Zamówiłam sobie kilka Róż i będę czekać na wysyłkę... W marcu mają być...
A, że nie znam się na pielęgnacji Róż i nie chcę takich trudnych w uprawie, to zamówiłam sobie takie:

Róża rabatowa RHAPSODY IN BLUE?
Róża rabatowa SOLERO?
Róża rabatowa CHERRY GIRL?
Róża okrywowa CUBANA?
Róża rabatowa SCHONE KOBLENZERIN ?

To ponoć żelazne Róże... No zobaczymy...

A jeszcze zamówiłam sobie kilka Fuksji i Pelargonii... Ale to planowy zakup, tylko czekałam na otwarcie sezonu... Mam nadzieję, że wszystko dobrze się poukłada i będę je mieć...

Zdrówka Wam życzę...

Marysiu, razem pisałyśmy... Witam Cię serdecznie...

[MariaWy]

Gratuluję przyszłych zakupów ,myślałam że się nie uzależnię od tych zieloności ale strasznie się pomyliłam ,wpadłam strasznie ,no i to uzależnienie jest silniejsze odemnie ale jakoś mnie to nie martwi. .

[dorkow0]

Marysiu, witaj...
Nie byłam miłośniczką Róż...
Ale sama powoli zaczynam widzieć je u siebie w ogrodzie... Teraz są łatwiejsze w utrzymaniu, mniej wymarzają... Wyjątek robiłam dla Róż piennych... I nadal będę go robić, bo podbiły moje serce...