Witajcie wieczorową porą...
Jak sobie postanowiłam, tak się grzecznie sprawuję...
Nie kupuję zimą żadnych roślin, bo składam kasę na kamienie i studenta...
Ha, ha...
Nic już postanawiać nie będę, nic a nic, bo i tak słowa nie dotrzymam...
Zamówiłam sobie kilka Róż i będę czekać na wysyłkę... W marcu mają być...
A, że nie znam się na pielęgnacji Róż i nie chcę takich trudnych w uprawie, to zamówiłam sobie takie:
Róża rabatowa RHAPSODY IN BLUE?
Róża rabatowa SOLERO?
Róża rabatowa CHERRY GIRL?
Róża okrywowa CUBANA?
Róża rabatowa SCHONE KOBLENZERIN ?
To ponoć żelazne Róże... No zobaczymy...
A jeszcze zamówiłam sobie kilka Fuksji i Pelargonii... Ale to planowy zakup, tylko czekałam na otwarcie sezonu... Mam nadzieję, że wszystko dobrze się poukłada i będę je mieć...
Zdrówka Wam życzę...
Marysiu, razem pisałyśmy... Witam Cię serdecznie...
