Zazdroszczę dwoch balkonów i przepięknej bazylii.. będę z cała pewnością zaglądać !
Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Az nie moge uwierzyć ze wyrosły Tobie malinowki na balkonie!! Niesamowite
Zazdroszczę dwoch balkonów i przepięknej bazylii.. będę z cała pewnością zaglądać !
Zazdroszczę dwoch balkonów i przepięknej bazylii.. będę z cała pewnością zaglądać !
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Marmarelko...witaj
.
Malinówki tamtego roku nie tylko urosły, ale nawet smakowały...potem sadziłam już takie duże pomidory tylko na działce, a na balkonie symbolicznie koktajlówki: maskotkę i tumbling tom red. Tego ostatniego bardzo polecam, strasznie plenny.
Zioła na balkonie są nieodzowne jak dla mnie. cokolwiek gotujesz albo przyrządzasz, idziesz na balkon i tniesz albo paluszkami uszczykujesz. Dla mnie to luksus z którego nie zrezygnuję...a ten zapach świeżej bazylii zerwanej do pomidorków z mozarellą...mmm...bezcenny, albo majeranku czy oregano....nadmiar ziółek suszę i chowam w słoiczku, mam całą zimę
I już dzięki Kasi Labce ( za co jej serdecznie dziękuję
) wiem co kupiłam z cytrusów...bo sprzedawca doniczek nie opisał....jakby myślał, że wszystko jasne
.

kalamondyna

cytrynka kwitnąca, jednak szybo te kwiatuszki opadły...chociaż zdążyłam powąchać i tyle

i druga, gratisowa cytrynka...z owockiem

i mandarynka, która po dwóch tygodniach w domku zaczęła puszczać świeże pędy z pączkami

oraz zbioróweczka cytrusowego klanu
a na koniec dopiero co rozkwitnięty fiołek pink panther ( specjalnie dla Niuni, bo chciała swojego postraszyć
)
to kwitnienie jest bardzo odmienne od dwóch pierwszych, kiedy to kwiatki nie były takie bogate w falbanki

Malinówki tamtego roku nie tylko urosły, ale nawet smakowały...potem sadziłam już takie duże pomidory tylko na działce, a na balkonie symbolicznie koktajlówki: maskotkę i tumbling tom red. Tego ostatniego bardzo polecam, strasznie plenny.
Zioła na balkonie są nieodzowne jak dla mnie. cokolwiek gotujesz albo przyrządzasz, idziesz na balkon i tniesz albo paluszkami uszczykujesz. Dla mnie to luksus z którego nie zrezygnuję...a ten zapach świeżej bazylii zerwanej do pomidorków z mozarellą...mmm...bezcenny, albo majeranku czy oregano....nadmiar ziółek suszę i chowam w słoiczku, mam całą zimę
I już dzięki Kasi Labce ( za co jej serdecznie dziękuję

kalamondyna

cytrynka kwitnąca, jednak szybo te kwiatuszki opadły...chociaż zdążyłam powąchać i tyle

i druga, gratisowa cytrynka...z owockiem

i mandarynka, która po dwóch tygodniach w domku zaczęła puszczać świeże pędy z pączkami

oraz zbioróweczka cytrusowego klanu
a na koniec dopiero co rozkwitnięty fiołek pink panther ( specjalnie dla Niuni, bo chciała swojego postraszyć
to kwitnienie jest bardzo odmienne od dwóch pierwszych, kiedy to kwiatki nie były takie bogate w falbanki

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Niech cytruski pięknie dojrzewają;) 
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Fiołek uroczy ;)
I "smakowite" cytruski
I "smakowite" cytruski
- madusia
- 1000p

- Posty: 1162
- Od: 19 paź 2013, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Pokazałam mojemu fiołkowi fotkę twojego, pogroziłam paluszkiem i kazałam się wsiąść w garść i się puścić
może poskutkuje 
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu bardzo fajne cytrusiki,życzę Ci aby zdrowo rosły i owocowały a pink panther przepiękny
Pozdrówka
Pozdrówka
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Śliczne Cytruski....
ale trochę mnie dziwi ,że mandarynka puszcza kwiaty????
Czekam niecierpliwie...aż trochę podrosną...żeby się im przypatrzeć..,moja zakwita raz do roku ok marca chyba???
Ale zima taka dziwna..to kto wie..kto wie
Wąchałaś kwiaty Cytryny??? cudownie pachną..prawda? Można by użyć..do..wiesz do czego????
(myju myju...)
ale trochę mnie dziwi ,że mandarynka puszcza kwiaty????
Czekam niecierpliwie...aż trochę podrosną...żeby się im przypatrzeć..,moja zakwita raz do roku ok marca chyba???
Ale zima taka dziwna..to kto wie..kto wie
Wąchałaś kwiaty Cytryny??? cudownie pachną..prawda? Można by użyć..do..wiesz do czego????
-
akl62
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Spojrzałam na Twoje wiosenne wpisy, żeby zobaczyć kiedy zaczęłaś sianie warzyw i ziół. Nie mama wprawdzie tak pięknej balkonowej cieplarni, ale pewnie nie miałąbym co zrobić z taką ilością rozsady. Lubię tylko obserwować jak z niczego robii się coś.
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Patusiu...dziękuję w imieniu cytrusków, ale obawy mam jak nie wiem co...bo to moje pierwsze cytrusy
. Kupiłam już specjalny nawóz, są doświetlane i zraszane. Wiosną jak się zrobi ciepło dostaną miejscówkę na słonecznym i ciepłym balkonie.
Justynko i Madusiu...jeden z cytrusków obsypał się pączkami, mnóstwem, na kilku młodych pędach...są cudowne.
A fiołek, tzn jego rozeta jest olbrzymia, aż się zastanawiam czy on tak ma w genach, czy może za dużo żarcia dostał.
Monisia...tak oficjalnie chcesz mu ( temu fiołku) powiedzieć, żeby się puścił
. No tak...facetom trzeba prosto z mostu prawdą między oczy, bo z subtelnymi aluzjami rzadko sobie radzą
Arku...nie dziękuję, bo wiesz...pink panther ma jeszcze dwóch odmianowych kolegów, ale ci są bardziej oporni i jeszcze śpią zimowym snem. Jeden jest żółtawo zielony, a drugi fioletowo niebieski. Kwitły latem, więc powoli tupię niecierpliwie nóżkami
Kasiu...bo to chyba cytryna jest
...masz rację, moja Droga...pachną nieziemsko, do mydełka jako aromat byłyby wymarzone
. Chyba że znajdę gdzieś w sieci prawdziwy olejek cytrusowy, to się będzie działo...już mam pomysła nawet
Aniu...sianie warzyw i ziół to połowa marca, już się sama doczekać nie mogę
. Swędzą łapki okrutecznie. Jednak zdrowy rozsądek na razie wygrywa
. Balkonowa cieplarnia
, czyli moja mini szklarenka kupiona z przeceny w necie bo była z wystawki z powodu małej dziurki, sprawdziła się rewelacyjnie- polecam
. Wcale nie jest taka duża, u mnie panował tam tłok. Przecież można tam i kwiatuchowe zasiewy umieścić 
Wiosna pełną gębą...nawet u mnie na miejskim podwórku między starymi kamienicami...a że moja kamienica jest jak najbardziej starą i szanującą się budowlą, własne podwórko posiada...jest co prawda lekutko zapuszczone ale rośnie tam wielka pigwa i wielkie krzaki forsycji. Oczywiście domyślacie się że owe roślinki obudziły się...o co najmniej dwa miesiące za wcześnie. Obie kwitną, forsycja dopiero kilkoma kwiatkami, reszta czeka w kolejce
, ale pigwa oszalała. Wszystkie pąki wielkie i nabrzmiałe, wiele rozkwitniętych. Wygląda to cudownie...biorąc pod uwagę że jest styczeń.


Zimowana na klatce schodowej truskawka, zwykle bardzo chłodnej o tej porze roku, nawet nie myśli zasnąć. Niedawno nawet kwitła, ale oberwałam jej te kwiatuszki bo przecież siły na nie nie ma...kwitła całe lato, aż do późnej jesieni.

i na koniec świeżutkie pączki na cytrynie...już czuję nosem ich zapach

Reasumując, myślę że jednak trochę zimy by się przydało, oczywiście w kolejności: najpierw śnieg potem mróz.
Justynko i Madusiu...jeden z cytrusków obsypał się pączkami, mnóstwem, na kilku młodych pędach...są cudowne.
A fiołek, tzn jego rozeta jest olbrzymia, aż się zastanawiam czy on tak ma w genach, czy może za dużo żarcia dostał.
Monisia...tak oficjalnie chcesz mu ( temu fiołku) powiedzieć, żeby się puścił
Arku...nie dziękuję, bo wiesz...pink panther ma jeszcze dwóch odmianowych kolegów, ale ci są bardziej oporni i jeszcze śpią zimowym snem. Jeden jest żółtawo zielony, a drugi fioletowo niebieski. Kwitły latem, więc powoli tupię niecierpliwie nóżkami
Kasiu...bo to chyba cytryna jest
Aniu...sianie warzyw i ziół to połowa marca, już się sama doczekać nie mogę
Wiosna pełną gębą...nawet u mnie na miejskim podwórku między starymi kamienicami...a że moja kamienica jest jak najbardziej starą i szanującą się budowlą, własne podwórko posiada...jest co prawda lekutko zapuszczone ale rośnie tam wielka pigwa i wielkie krzaki forsycji. Oczywiście domyślacie się że owe roślinki obudziły się...o co najmniej dwa miesiące za wcześnie. Obie kwitną, forsycja dopiero kilkoma kwiatkami, reszta czeka w kolejce


Zimowana na klatce schodowej truskawka, zwykle bardzo chłodnej o tej porze roku, nawet nie myśli zasnąć. Niedawno nawet kwitła, ale oberwałam jej te kwiatuszki bo przecież siły na nie nie ma...kwitła całe lato, aż do późnej jesieni.

i na koniec świeżutkie pączki na cytrynie...już czuję nosem ich zapach

Reasumując, myślę że jednak trochę zimy by się przydało, oczywiście w kolejności: najpierw śnieg potem mróz.
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Gratuluję pączków na cytrynie, pamiętam jak lata temu moja babcia miała cytryne wyhodowaną z nasionka i doczekała się na niej kwiatów... pamiętam też jak zapylała te kwiaty pędzelkiem małym i doczekaliśmy się całej 1 cytryny;)
.
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Niesamowite są te styczniowe kwiaty na pigwie
Ja byłam w szoku, jak w piątek wypatrzyłam na żywopłocie młodziutkie, świeżutkie listeczki....no ale Twoje zdjęcia przebijają wszystko!
Kasiu, pąki na cytrynie....hmmmm....szczerze zazdraszczam .
Ja żeby sobie powąchać cytrusowe kwiatuchy chadzam na spacery do OBI
Pozdrawiam kwitnąco
Pozdrawiam słonecznie - Baśka 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
A ja nie przetrzymałam Truskawki...
. Za ciepło było..padła mi..nie dawno dopiero..ale nie udało się..muszę wysiać od nowa..
Jejku..piękne pąki..rózowe..choć jeśli przyszedł by mróz..to była by masakra...
, teraz to chyba, żeby juz nie było zimy
...może trochę..ale nie zbyt mocno..bo rosliny ożywają..i tragedia potem jak pomarzną..
Jak Ci opadnie listek z Cytryny..to zgnieć go..i powąchaj..wtedy Cię odurzy...i na pewno pomysł przyjdzie Ci do głowy wspaniały..
Jejku..piękne pąki..rózowe..choć jeśli przyszedł by mróz..to była by masakra...
Jak Ci opadnie listek z Cytryny..to zgnieć go..i powąchaj..wtedy Cię odurzy...i na pewno pomysł przyjdzie Ci do głowy wspaniały..
-
akl62
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Spojrzałam na Twoją zeszłoroczna rozsadę. W IV papryczki miały dopiero liścienie, a pomidory puszczały pierwsze liście. A ja nie wytrzymałam. Dzić posiałam papryczki. Nasiona mam z własnych doniczkowych, zatem, jakby coś nie wyszło, wydłubię następne.
- AliWas
- 500p

- Posty: 883
- Od: 24 lut 2013, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KUJ-POM (okolice Grudziądza)
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Śliczne pigwowe kwiatuszki i truskaweczki jakie ładne
Pąki na cytrynce też ładniutkie....
Pozdrowionka 
Alina Od sadzonki do sukcesu na...bis- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=88776
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068

