Wśród Sosen... Buków... Kotów...

[Maska]

Dorotko widzę, że Twoje skarby na 4 łapkach chodzą - wygłaskać proszę koteczki!
Jaki ładny fikusik widziałam dwukolorowe biało-zielone, a tu zielono-zielony
Śliczne masz te krzewy i ta ostatnia wiosenna rabatka z pięknymi kamieniami ładnie się prezentuje

[dorkow0]

Alu, Marysiu, witajcie...

Marysiu, kotki wygłaskane...
Wiosenne rabaty bardzo lubię, zawsze je tak sadzę, żeby i później wyglądały ładnie i przyciągały oko... Tym bardziej, że obok mam coś w stylu tarasu na trawie...

Dzisiaj pokażę Wam znowu troszkę roślinek z mojego ogródka...
Zapraszam...

To chyba Omieg wschodni... Gdzieś mi zaginęła ta roślina i jej nie mam... A szkoda...









Irysy Pumila


Liliowiec, kwitnie najwcześniej z Liliowców...

[alicjad31]

Witaj Dorotko
Śliczne roślinki .

[Darmokot]

Witaj Dorotko !
Omiegiem chętnie się podzielę, tylko się przypomnij wiosną. Jak patrzę na Twoje kotki to od razu na pierwszym zdjęciu widzę swoją Tojotkę, na drugim Diablika, takie same są Piękne zdjęcia z ogrodu, szkoda, że już nie wstawiają się takie duże zdjęcia jak w pierwszej połowie tego roku, od lata coś się zepsuło...Co rośnie na zdjęciu z ławeczką, nad jej lewą krawędzią, w głębi, niebieskawej barwy , takie lekko rozcapirzone? Jakiej wielkości masz ogród?

[Maska]

Dorotko
Ja omiega sadziłam już kilka razy i nie mam, nawet raz już siałam z nasion, wykiełkował - posadziłam sadzonki jedna zginęła po roku druga po dwóch i powiedziałam omiegowi bye bye
Ja lubię żółtki

[alicjad31]

Dziewczynki
Ja mam omieg od 20 lat małą kępkę rozmnożyłam po rozdawałam .Jestem zdziwiona ,że u was zanika może miał za mokro

[Maska]

Alu jest to możliwe, bo u mnie glina i jak rok był mokry to poszedł

[alicjad31]

Marysiu omieg nie lubi jeszcze za dużego słońca.On jest troszkę kapryśny nie w każdym miejscu kwitnie .

[dorkow0]

Witajcie Kochani... Cieszę się, że mnie odwiedzacie...

Alu... Miałam Omiega wiele lat, ale przy remontach kanalizacyjnych w lutym, dwa lata temu nie przeżył wykopków... Rósł u mnie z 10 lat, bez problemów, w lekkim cieniu i kwitł co roku...

Michał... Jak sobie nie zapomnę, to Ci się przypomnę wiosną w temacie Omiega...
A moja działka, to 21 arów z domem... Nie jest to dużo, ale na ogród przydomowy kawałek do obsadzania jest...
A to rozcapierzone, to chyba chodzi Ci o jałowca... Tak wygląda z bliska, nie jest formowany, ale nazwa gdzieś mi uciekła...
Koty, które są na fotce to psotniki, choć teraz troszkę spokojniejsze, bo niby zima jest, ale blisko siebie jak siedzą, to walą się łapkami i wyrczą na siebie... Zawsze muszę wkraczać, bo jak uciekają przed sobą, to tracę kwiatki w doniczkach...



Marysiu... Lubię żółty kolor w ogrodzie, choć nie jest u mnie dominujący... Ale nie wyobrażam sobie, żeby go nie było... Nawet sporo Tawuł posadziłam, własnie o żółtych listkach...
A Omieg mi wymarzł, jak go musiałam w lutym wykopać, a zima była wtedy spora... Koparką mi kawał roślin panowie od kanalizacji wykopali, resztę łopatą i sporo wtedy straciłam roślin... Między innymi Omiega, ale też Ostrokrzew o pstrokatych liściach, cudne pełne tulipany i kilka innych...

[koziorozec]

Witaj Dorotko,super żółty zestaw pokazałaś,ja też lubię żółty kolor w ogrodzie,zresztą chyba wszystkie kolory lubię

[alicjad31]

Dorotko witaj w klubie ja też straciłam dużo kwiatów podczas takich robót .
No niestety niektórzy ludzie wykonujący pewne prace nie liczą się z pracą innych.Masz śliczną Kerie Japońską ja też ją miałam ,
ale u mnie przemarzał i nie kwitła i już jej nie mam podziękowałam jej

[dorkow0]

Witajcie...

Marto... też lubię różne kolory w ogrodzie i zdaje się mam ich sporo... Chyba jednak żółtych najwięcej...
Choć początkowo ogród nie miał zbyt dużo kwitnących roślin, miał być prosty i bezobsługowy... Dwadzieścia lat temu myślałam, że tak się da...

Alu... Złotlin rośnie u mnie z 15 lat i jeszcze się nie zdarzyło, żeby wymarzł, ale i zawsze rósł w zaciszu... W tym roku go przesadziłam na wygwizdów, więc zobaczymy jak sobie poradzi, a spory krzew już był...
A panowie od kanalizacji mnie zaskoczyli, muszę przyznać... Cały dzień kopali u mnie rośliny, zamiast układać rury, aż ich kierownik przyjechał, ale jak chop zobaczył, co jeszcze przed nimi, to taką malutką kopareczkę dał do pomocy, przy roślinach... Pewnie, gdyby nie te mrozy, to mniej bym straciła, bo zimowanie w garażu, nawet z bryłą ziemi im nie służyło... Ale i tak obyło się bez kataklizmu...

[dangar1]

Piękny masz ogród i nadal duże mozliwości do obsadzenia, jeśli-jak piszesz -masz troche tych arów.

Życzę powodzenia i wytrwałości.

[dorkow0]

Danusiu...
Zostało mi ok 10 arów do obsadzenia... I choć sporo tam już posadziłam, to jeszcze puste pole zostało... Planuję posiać tam trawę, taką z dzikimi roślinami... Może będzie ciekawie...

[alicjad31]

Dorotko no to porządne chłopy ..