Odgrzeje troche temat, zaczne od tego ze wynajalem dom z niewielkim trawnikiem a raczej tym co z niego zostalo po poprzednim najemcy, a ze chcialem miec ladny trawnik to posialem 3kg rawy na okolo 70-80 m2 i co ? i nic, po trzech tygodniach prawie zero nowej trawy, zasialem drugi raz i to samo, dopiero po jakims czasie zauwazylem ze wszystkie nasiona ktore wypuszcza kielki sa odrazu zjadane przez slimaki, zostawala tylko luska z nasionka, mieszkam w irlandii wiec tutaj praktycznie caly czas jest mokro, kupilem srodek na slimaki zawierajacy metaldehyd, po zasypaniu calego trawnika wieczorem, rano zastalem teren zaslany slimaczym trupem

az wszystko lsnilo od ich sluzu. Zabieg powtorzylem jeszcze trzy razy w tygodniowych odstepach, po ostatnim razie nie widzialem ani jednego slimaczego nieboszczka, teraz profilaktycznie sypie trutke co miesiac i mam spokoj z slimakami.