Moniko, Dorotko, czytam czytam, ale cichcem

. Leń mnie ogarnął. Nie lubię późnej jesieni, ani zimy, ani wczesnej wiosny. Jak dla mnie, to mogłoby być zawsze lato, z krótkimi ciepłymi przyległościami

. Nawet upały mi nie przeszkadzają

.
We wtorek pojechałam na działkę sprawdzić, czy chałupa i szklarnia stoją po tej wichurze Ksawerym zwanej

. Pogoda akurat była fajna. Jedna szyba (plastikowa) wypadła ze szklarni, ale wzięłam pomoc i już zamontowana. Karmnik ptasi rzecz jasna był już pusty, więc dosypałam słonecznika. No i tak niby absolutnie nic nie było tam do roboty, a coś tam robiłam przez 3 godziny

.
Trochę szronowych zdjęć. Zgadnijcie co jest na drugim:
i trochę dla kolorku, dla podniesienia nastroju:
A tak w ogóle, to siedzę, rysuję, projektuję rabatkę hostową, szukam w Internecie na przeróżnych stronach zdjęć i danych różnych host co mi się podobają. Łeb mi już paruje i jestem zła, bo niestety z tymi wymiarami host to jest wielki bałagan. Jedni podają tylko wysokość, u innych szerokość jest czasami dwa razy większa niż u innych. Na polskich stronach, czy to sklepowych, czy to informacyjnych zdarza się, że wymiar który jest w calach, oni podają w cm. Translator tak niestety tłumaczy, nie przeliczając wymiaru, a oni nie sprawdzają. Jak ktoś ma wielką działkę, to nawet jeśli roślina ma docelowo metr szerokości zamiast przewidywanych 50 cm to nie problem. Najwyżej po kilku latach przesadzi gdzie indziej. Ale ja chcę sobie wszystko zaplanować i posadzić co do centymetra. No a jeszcze zgrać to kolorami, wielkościami

. Na razie zrobiłam dłuugą tabelkę ze zdjęciami i danymi, oraz gdzie i za ile to kupić. Wszystko mi się podoba, a selekcję zrobić trzeba
