Majkowy zielony dom i cała reszta zieloności.

[majka411]

Majeczko
Sezon zamknęłaś, a Cornelia ciągle kwitnie hahaha... czyli Twoje podopieczne
jeszcze nie mają zamiaru kończyć.
Kwiecień mi pasuje?..

[edulkot]

Grażynko moja Anna Scharsach rosła na pełnym słońcu na samym początku szpaleru, w przeciągu a i tak załapała sporą plamistość bo ona podobno ma to w genach. Bardzo słabiutka była po zimie ale zaczęła tworzyć pąki na wszystkich 3 pędach, oczywiście jak ja mam w zwyczaju zostawiłam jej tylko troszkę i rozkwitła tylko 3 kwiatami.





To jest ostatnie zdjęcie choć mam wrażenie że później też miała pąki ciągle nie mam czasu żeby zrobić porządki w zdjęciach
Jesienią przesadziłam ją jeszcze bliżej początku szpaleru i rośnie razem z Long John Silver a na jej miejsce poszła inna która nie jest tak chorowita. O tej jej skłonności mówiłam mi Kamila i nawet odradzała mi ją, ale że ja uparty baran to musiałam na swoim postanowić

Majeczko już nie obcinałam ostatnich pączków bo myślałam że zmarzną i odpadną a ona w najlepsze rozwija po kolei swoje małe kwiatuszki jutro muszę wziąć aparat i pstryknąć jej zdjęcie bo zadziwia mnie swoją mrozoodpornością - wczoraj rano było -5st.
Jeszcze ostatni pąk Casanovy stoi sztywno ale on chyba zmarznięty jest.

Mam owoce na Eyes on Me czyli Bright as a Button i to zawiązane w Serbii nie wiem co zrobić z nimi
Czy je zostawić żeby zmarzły i dopiero w zimie je wysiać, czy nie bawić się z siewem korci mnie żeby spróbować co z takiego siewu wyrośnie

[JAKUCH]

Majka chcesz eksperymentować ze siewem Chyba dopiero jak przemarzną owoce to się je wysiewa wiosną . Gdzieś o tym czytałam SKS ,ale jeszcze nie eksperymentowałam .Życzę powodzenia!!!!! Trochę mnie zmobilizowałaś do eksperymentu ,bo mam owoce na Nuits de Young i Maigold i chyba też się skuszę Tylko jak długo trzeba będzie czekać na kwiat

[kogra]

No to nie jesteś sama w tym decydowaniu i baranieniu.
Witaj w klubie chorowitych róż Geschwinda.
Jak taka będzie chorowitka to też się pożegnamy, bo chemia jest mi obca jak wiesz, więc zobaczymy.
Chyba, że trafił mi się wyjątkowo zdrowy egzemplarz to zostanie.
A od kiedy zaczynała u Ciebie chorować, już na początku czy pod koniec sezonu ?

[edulkot]

Jadziu to że muszą przemarznąć to wiem tylko co z nimi zrobić w środku zimy, a jak mi je ptaki wyżrą albo spadną razem ze śniegiem w grunt Mnie każdego roku wyrastają siewki caniny czy innej dzikuski, niektóre kwitną w drugim roku uprawy.
Też gdzieś czytałam o siewie róż tylko SKS mam również więc nie pamiętam, ale że ja zodiakalny baran to jak się uprę to znajdę i może wysieję. Poprzedniej jesieni siałam nasionka chyba Sympathie ale nic z nich nie wyrosło. Teraz mam sporo owoców na Doktorku choć to jest w moim ogrodzie chwast ale może też spróbuję

Grażynko ja zodiakalny baran więc upartość mam daną z gwiazd
Postanowiłam zebrać wszystkie róże Geschwinda bez względu na choroby. No może nie wszystkie bo w pierwszym etapie odrzucałam pnące ze strefą 6b, potem dowiedziałam się że sporo jego róż to fałszywki więc z tymi się wstrzymałam, na razie. Testuję pnące które wstępnie miały strefę 6b a po głębszych poszukiwaniach okazało się że jednak są odporniejsze. Po tej zimie dowiem się które dają radę przezimować bez uszczerbku bez okrycia bo okrywać nie mam zamiaru.
Co do chorób to profilaktyczne opryski stosuję, w razie epidemii rozważam chemię, ale pojedyncze krzaki jak będą bardzo łyse to może to przeżyję.
Nie znalazłam więcej jej zdjęć, z tego co pamiętam to chyba w środku lata była prawie łysa bo ją oskubałam. No ale to młodziak i do tego słabowity to jej darowałam. Nie umiem sobie przypomnieć jak wyglądała przy przesadzaniu czyli jak urosła do jesieni

[ewamaj66]

Też mam tę Annę Posadziłam ją wiosną i pięknie zakwitła, choć to chudzinka była. Jednak rosła w feralnym miejscu, bo w lipcu z powodu remontu musiałam kilka róż przesadzić gdzie indziej. Dlatego nie wiem, czy chorowała, bo po takim drastycznym zabiegu wszystkie przesadzone róże straciły liście i żadna z nich już ponownie nie kwitła, liście pojawiły się ponownie pod koniec sezonu, ale nie zwróciłam na ich zdrowie uwagi-interesowało mnie tylko czy przeżyją. Przeżyły. Bonikę przesadziłam ponownie w listopadzie
Posiej nasiona-podziel się siewkami Zrób tak, jak ze słonecznikiem-zawiń nasiona w kawałek rajstop, żeby się ptaki nie poczęstowały.

[JAKUCH]

Majka ,albo zerwij wysusz nasiona wysyp do woreczka strunowego do torfu i czekać aż wykiełkują .Tak robi Christinkrysia ze swoimi nasionkami oczywiście tymi ,które muszą być stratyfikowane .Będę szukać tego opisu .Pytając sie wujka Google trafiłam na link Forumowy poruszający tę kwestię TU

[edulkot]

Co do Anny to zobaczymy w przyszłym roku co pokarzą
Co do nasionek to jutro cyknę im fotkę bo coś mi się wydaje że nie wszystkie są dojrzałe i potem zdecydujemy jak z nimi postąpić.
Siedzę i czytam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=58329

[ewamaj66]

Ciekawa jestem Twojego eksperymentu

[x-ag-a]

Ja przyszłam dziś z życzeniami dla Twojej Basieńki - ucałuj proszę Małą!

[edulkot]

Ewuś ja też jestem ciekawa co z tego wyrośnie
Aguś w imieniu Basieńki bardzo Ci dziękuję za pamięć niestety padła jakąś godzinę temu i już smacznie śpi

[x-ag-a]

Mała Barbórka

[kogra]

To ja tak mam z różą Ernst Calvat, już trzeci raz przesadziłam i mam nadzieję, że to ostatnia zmiana miejsca.
Ale mimo to jakoś się trzyma, zobaczymy czy wiosną wypuści jakiś świeży pęd.
Szkoda by jej było, bo całkiem zdrowa do końca sezonu.
Na razie mam trzy takie chorowitki i mają ostatni sezon na poprawę.
A jak nie to fora ze dwora.

[Pani Szlązkiewicz]

Maju spóźnione ale serdeczne podziękowania za miłe słowa i pochwały moich krzaczorków Cieszę się że jesteś zadowolona, a Paris 2000 z pewnością Cię zachwyci Mój M w czasie śniadaniowej przerwy specjalnie szedł z kanapką na koniec pola żeby usiąść sobie obok jej burzy kwiatów
Twoje Souveniry od Louberta już są, i właśnie się zastawiałam czyj jest souvenir de Walter Raleigh mutant ( jakoś nie miałam go w notatkach), ale już wiem z wątku że dla Ciebie Jutro wysyłam towarzystwo!

[edulkot]

Kamilo jakże mi miło że do mnie zajrzałaś
Paris 2000 dostał miejscówkę wśród persic i pustaczków u stóp Edenki i mam nadzieję że taki zestaw się sprawdzi wizualnie.
Jak Souvenir to tylko dla mnie kto inny jest tak zakręcony
Jutro je wysyłasz mam nadzieję że nie trafią na zimę
Polazłam sprawdzić prognozy a tu zapowiadają ocieplenie zamiast zimy , to fajnie bo je spokojnie zadołuję

Kamilo czy kiedykolwiek interesowałaś się wysiewem nasion róż
Eyes on Me przyjechała od Petrovica z owocami i mam ochotę poeksperymentować, może wyjdzie coś ciekawego
Zrzucę zdjęcia i za chwilę wstawię...