Ogródkowy bloog
Re: Ogródkowy bloog
Aniu- zatrzymałam opakowanie na wszelki wypadek i ku pamięci. Lilie firmy Flora Elite, kupione w markecie LM, opis" lilium asiatic Orange" 2x 16/18cm. Szukałam później na necie i widziałam orange pixels- ale te są chyba niskie.. a tu na opakowaniu info- wysokość 90cm.
Na dnie dołka nasypałam trochę kamieni- drobnego gresu zmieszanego z ziemią, na tym zrobiłam kopiec z samej ziemi, ułożyłam cebulę i zasypałam trochę ziemią, trochę piaskiem- nie pamiętam czy warstwowo, czy zmieszałam razem i sypałam..? Na pewno nie dawałam samego piasku- tylko zmieszany z ziemią.
Ach jak bym chciała, abyś miała racje, że zakwitną! Co prawda pomarańcz do niczego mi nie pasuje- ale kupowałam pod koniec października i tylko te mieli w sprzedaży.
Planuję tez zakupić do sadzenia wiosennego- i zrobić tak, jak wyczytałam na FO, zresztą chyba u Ciebie.. żeby sadzić co tydzień-to przedłuża się kwitnienie w ogrodzie.
Mówię CI- jak zobaczyłam Twoje dzisjesze zdjęcia- aż mnie zatkało. Cuda masz u siebie!!
Na dnie dołka nasypałam trochę kamieni- drobnego gresu zmieszanego z ziemią, na tym zrobiłam kopiec z samej ziemi, ułożyłam cebulę i zasypałam trochę ziemią, trochę piaskiem- nie pamiętam czy warstwowo, czy zmieszałam razem i sypałam..? Na pewno nie dawałam samego piasku- tylko zmieszany z ziemią.
Ach jak bym chciała, abyś miała racje, że zakwitną! Co prawda pomarańcz do niczego mi nie pasuje- ale kupowałam pod koniec października i tylko te mieli w sprzedaży.
Planuję tez zakupić do sadzenia wiosennego- i zrobić tak, jak wyczytałam na FO, zresztą chyba u Ciebie.. żeby sadzić co tydzień-to przedłuża się kwitnienie w ogrodzie.
Mówię CI- jak zobaczyłam Twoje dzisjesze zdjęcia- aż mnie zatkało. Cuda masz u siebie!!
Re: Ogródkowy bloog
Moniko!
Bardzo profesjonalnie podeszłaś do tego sadzenia.
Nie ma siły,żeby nie wyrosły. pod warunkiem ,że nie masz jakiś gryzoni w ogrodzie. Pomarańczowe lilie pięknie wyglądają na tle zieleni. Taka żarówa w ogrodzie. Będziesz zadowolona.
Ciesze się,że podobają Ci się moje lilie. Większośc cebul orientpetów kupiłam wiosną od Ewy. Masz sznasę mieć takie same.
Wspomniany wcześniej Big Brother
Conca Dor

Bardzo profesjonalnie podeszłaś do tego sadzenia.

Ciesze się,że podobają Ci się moje lilie. Większośc cebul orientpetów kupiłam wiosną od Ewy. Masz sznasę mieć takie same.
Wspomniany wcześniej Big Brother

Conca Dor

Re: Ogródkowy bloog
Widzę, że dziś obie mamy nocny dyżur na forum
Dziękuję za słowa otuchy; o gryzoniach nic nie wiem..
Może jednak coś mi wyrośnie z tego mojego eksperymentu. Też masz lilie od Ewy? W niejednym wątku czytałam, że ma świetnej jakości cebule i warto właśnie u Ewy kupić bo źródło sprawdzone. Taki mam plan.
Dostałam już nawet na pw liste nazw lilii, które pewno będą w sprzedaży wiosną. Musze tylko przewertować Ewy wątek w poszukiwaniu foto wymienionych odmian.
Zdjęcia, które wkleiłaś świetne- podobają mi się obie odmiany- a niestety trzeba się jakoś ograniczyć..
Bardzo podobają mi się też liliowce, takie bogate kwiaty- wręcz barokowe. Szkoda, że tak krótko kwitna i kępa stoi zielona. Może jednak skusze się na jedną odmianę- tak na próbę. Troszkę jestem rozczarowana moją Stella d'or- posadziłam w półcieniu, może dlatego tak słabo kwitła.

Dziękuję za słowa otuchy; o gryzoniach nic nie wiem..

Dostałam już nawet na pw liste nazw lilii, które pewno będą w sprzedaży wiosną. Musze tylko przewertować Ewy wątek w poszukiwaniu foto wymienionych odmian.
Zdjęcia, które wkleiłaś świetne- podobają mi się obie odmiany- a niestety trzeba się jakoś ograniczyć..
Bardzo podobają mi się też liliowce, takie bogate kwiaty- wręcz barokowe. Szkoda, że tak krótko kwitna i kępa stoi zielona. Może jednak skusze się na jedną odmianę- tak na próbę. Troszkę jestem rozczarowana moją Stella d'or- posadziłam w półcieniu, może dlatego tak słabo kwitła.
Re: Ogródkowy bloog
Ze mniie jest też czsami nocny Marek. Stella to jeden z moich ulubionych liliowców. Bardzo lubię miniaturki.
Liliowce to najdłużej kwitnące kwiaty ze wszystkich kwiatów. Dorodna kępa potrafi kwitnąc od lipca do września.
Jeden z moich kwitł do października do pierwszego przymrozku. Kwiat kwitnie jeden dzień ale codziennie otwierają się kolejne. Niektóre odmiany powtarzają kwitnienie. Nowsze odmiany potrafią mieć od 30 do 50 kwiatów na pędzie. Mogą rosnąc w jednym miejscu kilka lat i nie mają wielkich wymagań glebowych. Takie ogrodowe terminatory.
Na FO panuje taki wirus hemeromanii. Właśnie staram się Cię nim zarazić
Liliowce to najdłużej kwitnące kwiaty ze wszystkich kwiatów. Dorodna kępa potrafi kwitnąc od lipca do września.
Jeden z moich kwitł do października do pierwszego przymrozku. Kwiat kwitnie jeden dzień ale codziennie otwierają się kolejne. Niektóre odmiany powtarzają kwitnienie. Nowsze odmiany potrafią mieć od 30 do 50 kwiatów na pędzie. Mogą rosnąc w jednym miejscu kilka lat i nie mają wielkich wymagań glebowych. Takie ogrodowe terminatory.
Na FO panuje taki wirus hemeromanii. Właśnie staram się Cię nim zarazić

Re: Ogródkowy bloog
2 lata temu mocno przeszukiwałam internet w poszukiwaniu niezawodnego liliowca- wybór padł na Stelle. W pierwszym roku niewiele kwiatów, ale przyzwoita ilość- wiem, że młoda kępa mało kwitnie. W tym roku jakaś taka mizerna- ani kępa szczególnie nie podrosła, ani kwiatów nie było zbyt dużo- prawie wcale..
Podlewałam uczciwie- może trzeba czymś nawozić? Stanowisko półcieniste dobre- czy lepiej przenieść na słońce?
Ja Cie proszę- nie zarażaj mnie.. przed chwila wyszłam z wątku sprzedażowego Ewy- już mam zaznaczone 4 odmiany lilii, przecież każdej odmiany trzeba kupic kilka sztuk.. Teraz liliowce dojdą- a widziałam już zdjęcia fioletowych- chyba że pomyliłam z irysem- co też jest możliwe
bo irysy tez mi się podobają- chociaż one też zbyt długo nie kwitną chyba..
Dobrze, że za tydzień jadę na działkę- jak rozejrzę się po moich metrach- to od razu trzeba będzie listę skrócić, stosownie do metrażu
No i widzisz co narobiłaś- teraz musze od nowa przewertować Twój wątek i wyłowić fotki- apetytu mi narobiłaś
Podlewałam uczciwie- może trzeba czymś nawozić? Stanowisko półcieniste dobre- czy lepiej przenieść na słońce?
Ja Cie proszę- nie zarażaj mnie.. przed chwila wyszłam z wątku sprzedażowego Ewy- już mam zaznaczone 4 odmiany lilii, przecież każdej odmiany trzeba kupic kilka sztuk.. Teraz liliowce dojdą- a widziałam już zdjęcia fioletowych- chyba że pomyliłam z irysem- co też jest możliwe

Dobrze, że za tydzień jadę na działkę- jak rozejrzę się po moich metrach- to od razu trzeba będzie listę skrócić, stosownie do metrażu

No i widzisz co narobiłaś- teraz musze od nowa przewertować Twój wątek i wyłowić fotki- apetytu mi narobiłaś

Re: Ogródkowy bloog
Moniko!
Dwa historyczne dla mnie zdjęcia. Ogródek kupiłam w kwietniu..zachwaszczony ugór plus dorodna plantacja mniszka zamiast trawnika. W czerwcu owego roku po dłuższej nieobecności na ogródku przywitał mnie taki widoczek.
Łan kwitnących botanicznych liliowców!
Stałam bardzo długo i patrzyłam sobie. Poraził mnie ten widok. Jeszcze wtedy nie znałam ich nazwy i nie wiedziałm nic o istnieniu tych kwiatów. To była moja miłość od pierwszego wejrzenia.
Dzięki temu trafiłam na FO i tu złapałam tego wirusa. Kępy kwitnących liliowców były wwtedy w sferze moich marzeń. Część już się spełniła

Życzę Ci miłego oglądania. Przejrzyj sobie liliowcowe wątki na FO. Poznasz liliowcowych koneserów i wrócisz zarażona czego Ci serdecznie życzę
Jedna nocka to za mało ale długie zimowe wieczory przed Tobą.Podeślę Ci linki do ogródów hemeromaniaków.
Jeśli chodzi o nawóz to być może Stella potrzebowała troszkę dobrego jedzonka.
Może też swoją energię skierowała na porządne ukorzenianie i dopiero w nowym
sezonie zaskoczy Cię kwitnieniem.
Dobrej nocy.
Dwa historyczne dla mnie zdjęcia. Ogródek kupiłam w kwietniu..zachwaszczony ugór plus dorodna plantacja mniszka zamiast trawnika. W czerwcu owego roku po dłuższej nieobecności na ogródku przywitał mnie taki widoczek.
Łan kwitnących botanicznych liliowców!
Stałam bardzo długo i patrzyłam sobie. Poraził mnie ten widok. Jeszcze wtedy nie znałam ich nazwy i nie wiedziałm nic o istnieniu tych kwiatów. To była moja miłość od pierwszego wejrzenia.
Dzięki temu trafiłam na FO i tu złapałam tego wirusa. Kępy kwitnących liliowców były wwtedy w sferze moich marzeń. Część już się spełniła



Życzę Ci miłego oglądania. Przejrzyj sobie liliowcowe wątki na FO. Poznasz liliowcowych koneserów i wrócisz zarażona czego Ci serdecznie życzę

Jeśli chodzi o nawóz to być może Stella potrzebowała troszkę dobrego jedzonka.
Może też swoją energię skierowała na porządne ukorzenianie i dopiero w nowym
sezonie zaskoczy Cię kwitnieniem.
Dobrej nocy.
Re: Ogródkowy bloog
Dziś pogoda nie sprzyjała spacerom ale świadomośc,że wygłodzone futrzaki czekają na jedzonko nie dawała mi spokoju
więc pojechałm na ogródek.
Ramenedes przybiegł mnie przywitać z drugiego końca alejki. Jeszcze do niedawna dzikus dziś miauczeniem domaga się głaskania. Dzielnie dał sobie zakropić lek do uszu.

Po karmieniu obchód liliowców. Dobrze,że wzięłam aparat.
Kolejny liliowiec zamierza kwitnąć.
Większośc liliowców "pogubiła" liście na zimę ale są takie co nic sobie nie robią z zimy.

więc pojechałm na ogródek.
Ramenedes przybiegł mnie przywitać z drugiego końca alejki. Jeszcze do niedawna dzikus dziś miauczeniem domaga się głaskania. Dzielnie dał sobie zakropić lek do uszu.

Po karmieniu obchód liliowców. Dobrze,że wzięłam aparat.
Kolejny liliowiec zamierza kwitnąć.
Większośc liliowców "pogubiła" liście na zimę ale są takie co nic sobie nie robią z zimy.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogródkowy bloog
Aniku naprawde jestem pod wrażeniem ilości lili ,i jakie ładne kolory




- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowy bloog
A uszczykujecie przekwitnięte kwiaty liliowców ?
Re: Ogródkowy bloog
Zdjęcia porywające serce.. i oczy
Kiciuś czuje Twoje dobre intencje, to się przekonał i oswoił.. Jak niewiele potrzeba zwierzakom do szczęścia- odrobiny troski i miłości człowieka. Dobrze mają z Toba- zwłaszcza, że zima nadciąga..
Lilia szykuje się do kwitnienia? Może postanowiła odwołać zimę.. I bardzo dobrze- kibicuję jej w tym!

Kiciuś czuje Twoje dobre intencje, to się przekonał i oswoił.. Jak niewiele potrzeba zwierzakom do szczęścia- odrobiny troski i miłości człowieka. Dobrze mają z Toba- zwłaszcza, że zima nadciąga..
Lilia szykuje się do kwitnienia? Może postanowiła odwołać zimę.. I bardzo dobrze- kibicuję jej w tym!
Re: Ogródkowy bloog
Jadziu!
Dzięki! Oby zima nie zwryfikowała tej ilości.Tak naprawdę to wcale nie jest ich tak wiele.
Dorciu!
Obrywam przekwitnięte kwiaty bo brzydko wyglądają ale tylko wtedy kiedy nie zamierzam zebrać nasion z danej odmiany.
Na zapylonych liliowcach zostawiam przekwitnięte kwiaty.
Moniczko!
Ten kiciuś to ulubieniec mojego M ale jemu nie dał się jeszcze pogłaskać. Kilka miesięcy zdobywałam jego zaufanie.
Dzięki temu łatwiej mi było wetrzeć w skórę płyn na insekty i wyleczyć świerzbowca w uszach . Wiosną moje kiciory były w opłakanych stanie. Sierśc wychodziła plackami i drapały się do krwi. Dzikusowi trudniej jest podać lek nawet w jedzeniu bo nie ma się kontroli nad tym czy zjadł czy nie. Na szczęście leki zadziałały i teraz jest ok. Zdrowemu kotkowi będzie łatwiej przetrwać zimę. Ramenedes pomimo, że jest kastratem broni swojego terytorium i przegania inne koty.
Pączek to liliowiec. Muszę go usunąc ponieważ tylko osłabia roślinę. Liliowce o tej porze roku powinny już zapaść w swój zimowy sen. Musze jeszcze dokładnie sprawdzić odmianę czy to nie jest przypadkiem evergreen. To by tłumaczyło te zielone liście o tej porze roku.
Dzięki! Oby zima nie zwryfikowała tej ilości.Tak naprawdę to wcale nie jest ich tak wiele.
Dorciu!
Obrywam przekwitnięte kwiaty bo brzydko wyglądają ale tylko wtedy kiedy nie zamierzam zebrać nasion z danej odmiany.
Na zapylonych liliowcach zostawiam przekwitnięte kwiaty.
Moniczko!
Ten kiciuś to ulubieniec mojego M ale jemu nie dał się jeszcze pogłaskać. Kilka miesięcy zdobywałam jego zaufanie.
Dzięki temu łatwiej mi było wetrzeć w skórę płyn na insekty i wyleczyć świerzbowca w uszach . Wiosną moje kiciory były w opłakanych stanie. Sierśc wychodziła plackami i drapały się do krwi. Dzikusowi trudniej jest podać lek nawet w jedzeniu bo nie ma się kontroli nad tym czy zjadł czy nie. Na szczęście leki zadziałały i teraz jest ok. Zdrowemu kotkowi będzie łatwiej przetrwać zimę. Ramenedes pomimo, że jest kastratem broni swojego terytorium i przegania inne koty.
Pączek to liliowiec. Muszę go usunąc ponieważ tylko osłabia roślinę. Liliowce o tej porze roku powinny już zapaść w swój zimowy sen. Musze jeszcze dokładnie sprawdzić odmianę czy to nie jest przypadkiem evergreen. To by tłumaczyło te zielone liście o tej porze roku.
Re: Ogródkowy bloog
Podziwiam Cię za zapał i samozaparcie w pielęgnowaniu niechcianych kociaków. Nie znam nikogo, kto wkładałby tyle energii i poświęcał czas dla bezdomniaków! Przecież leki tez same CI w ręce na spacerze nie wpadają.. Jak to mówi młodzież.. szacun
Oczywiście moje przejęzyczenie lilia->liliowiec.. widzisz- lilie mi w głowie siedzą:)
Oczywiście moje przejęzyczenie lilia->liliowiec.. widzisz- lilie mi w głowie siedzą:)
Re: Ogródkowy bloog
Jedni "szacun" a drudzy pukają się czoło. Tych drugich jakoś spotykam więcej wśród ogródkowej społeczności. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1133
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ogródkowy bloog
Aniu! Stawiasz kociakom budki na zimę?
Jak sobie z tym radzisz?
Przykrywając lilie OT agrowłókniną zrobię im dobrze, czy ususzę?
Pierwszą zimę będą mieszkały u mnie i jestem trochę przewrażliwiona.
Jak sobie z tym radzisz?
Przykrywając lilie OT agrowłókniną zrobię im dobrze, czy ususzę?
Pierwszą zimę będą mieszkały u mnie i jestem trochę przewrażliwiona.
Marta
Re: Ogródkowy bloog
Witaj Marto!
Tak zimowały moje OT rok temu.To była pierwsza zima moich lili i tak samo jak Ty byłam przewrażliwona. Pod agrowłókninę nasypałam kory i potem jeszcze sporą warstwę na wierzch.
Zdjemując aro włójninę w marcu zauważyłam ślady pleśni na korze pod spodem. Całą rabatę odkażałm Previcurem. W tym roku nie okrywam agrowłókniną. Są przysypane tylko korą, krórą jeszcze zamierzam dosypać. Myślę,że wystarczy.

Domki kotkom robiłam w ubiegłym roku. Dwa mam na tyłach altanki z czego zamieszkały jest jeden a drugi stojący niżej stoi od roku pusty. Jest bez przedsionka i chyba nie przypadł im do gustu. Mam jeszcze taki kartonowy wewnątrz altany, którą zostawiam uchyloną ale też koty wolą spać na krzesłach niż w domku pod stołem. Na terenie naszych ogródków stanęły 2 dodatkowe na ogródkach moich znajomych. Przydało by się jeszcze...
Tak zimowały moje OT rok temu.To była pierwsza zima moich lili i tak samo jak Ty byłam przewrażliwona. Pod agrowłókninę nasypałam kory i potem jeszcze sporą warstwę na wierzch.
Zdjemując aro włójninę w marcu zauważyłam ślady pleśni na korze pod spodem. Całą rabatę odkażałm Previcurem. W tym roku nie okrywam agrowłókniną. Są przysypane tylko korą, krórą jeszcze zamierzam dosypać. Myślę,że wystarczy.

Domki kotkom robiłam w ubiegłym roku. Dwa mam na tyłach altanki z czego zamieszkały jest jeden a drugi stojący niżej stoi od roku pusty. Jest bez przedsionka i chyba nie przypadł im do gustu. Mam jeszcze taki kartonowy wewnątrz altany, którą zostawiam uchyloną ale też koty wolą spać na krzesłach niż w domku pod stołem. Na terenie naszych ogródków stanęły 2 dodatkowe na ogródkach moich znajomych. Przydało by się jeszcze...