
Idę kroić swoje papryczki!
I myślę sobie, że lepiej będzie je zamrozić w słoiczku. Tak właśnie mrożę pietruszkę i koperek. Przekonałam się, że są bardziej aromatyczne niż te mrożone w woreczkach. Polecam

Nie obawiaj się ,nic nie pęknie.Właśnie kończę zapas mrożonki sprzed dwóch lat.Smak i ostrość prawie taka sama,tylko trzeba mocno skrobać bo szron zamienił się w lód.Alyaa pisze: Ja się zawsze obawiam, że szkło mi pęknie (słoiczek). Zioła tez są potem fajne takie prawie świeże
Jeżeli papryczki używa się jako przyprawy to ostrość nie ma aż tak dużego znaczenia,wystarczy dać mniej.Natomiast do przetworów i faszerowania używam czereśniowej(Picante Pepperoni tondo?) która jak dla mnie,jest dziecinnie ostra ale wtedy do słoiczków dokładam po kawałeczku jakiejś "jadowitej" i jest OK.Można też zrobić olej habanerkowy lub jolokiowy i dozować po kilka kropli do potraw.Aimee pisze:O Numex Big Jim myślałam. To spróbuję posiać na wiosnę.Dzięki.
Habanero mnie kusi,ale wysoko w skali Scovilla wisi,to nie wiem czy dam radę![]()
Ja uwielbiam marynowane i w salsach-na surowo.Czy tak całkiem para iść nie może