
Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ale się uśmiałam z przygody z rosołem 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42378
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ciekawa jestem również co będzie na łące? Rosół został tylko wylany czy pieskowi coś się dostało?
Bardzo ciekawi mnie ten Twój murek i niecierpliwie czekam na szkic. Ja również uwielbiam ten zakątek w ogrodzie Agnieszki

Bardzo ciekawi mnie ten Twój murek i niecierpliwie czekam na szkic. Ja również uwielbiam ten zakątek w ogrodzie Agnieszki

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Może tam marychę ktoś posadzi
tak ładnie nasłonecznione miejsce



tak ładnie nasłonecznione miejsce


Pozdrawiam, Agata.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Aga - Ty u mnie ja u Ciebie
A co myślisz o palenisku z murkiem + murko-donica? Czy w miarę jasno to opisałam
Maryś - wykrakałaś
Agatko - no właśnie kto wie? Napisałam oficjalne zapytanie do Wójta tydzień temu, nawet sobie wyszukałam numery działek, nie odpisał - to może świadczyć właśnie o tym!
Albo o tym, że mail znowu utknął w sekretariacie 


Maryś - wykrakałaś

Agatko - no właśnie kto wie? Napisałam oficjalne zapytanie do Wójta tydzień temu, nawet sobie wyszukałam numery działek, nie odpisał - to może świadczyć właśnie o tym!


- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ciężko mi się coś w tym temacie powiedzieć
Z jakiego materiału to miałoby być wykonane? jakie duże? gdzie usadowione? nie wiem technicznie jak ma wyglądać połączenie murek-rabata z murkiem do siedzenia?

Z jakiego materiału to miałoby być wykonane? jakie duże? gdzie usadowione? nie wiem technicznie jak ma wyglądać połączenie murek-rabata z murkiem do siedzenia?
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
No widzisz Milenko, sprawa z łąką wyjaśniona, będzie sobie ktoś siał pewnie 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Witaj Milenko,ale masz problemów,może nie przejmuj się zbytnio,sytuacja z gruntem się wyjaśnia ,tulipany sadź pod koniec października ,bo może były za wczas posadzone i nie mogą usiedzieć na tyłku,moje nie wyszły bo sprawdziłam,tulipany przed zimą mają się tylko zdążyć ukorzenić,ja wiem że w sklepach pojawiają się bardzo wcześniej,bo na początku września,jest jeszcze ciepło i one wychodzą ,ja sadzę zawsze koło 20 października i jest dobrze,ale wyszły mi szafirki co mnie nie martwi, bo co będzie to będzie ,mówi się trudno pozdrawiam
życzę miłej i spokojnej niedzieli 



- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Aga - murek + donica z tego samego materiału miałyby okalać palenisko (podobnie jak u Aguni). Między murkiem a donicą planowałam zachować małą przerwę (ok. 30-40 cm), więc byłyby to dwie osobne "konstrukcje". Wszystko zamknęłoby się mniej więcej w połowie obwodu dookoła paleniska. Materiał - oczywiście kamień. Lokalizacja między sosną a studnią.
Misiu, Iwonko, Marto - dla Was też miłej niedzieli
U mnie nawet słonko wychodzi i walczy dzielnie z mglistym mlekiem na niebie, jak na połowę listopada wprost wymarzona pogoda
A tak wygląda mój szkic planowanego miejsca z paleniskiem (nie umiem rysować, ale mniej więcej wiadomo o co chodzi...). Co sądzicie o tym pomyśle (w donicy już posadziłam jakieś rośliny, to te szlaczki wystające z niej
). Wysokość "donicy" i murku jednakowa - ok. 50 cm (tak, żeby można na murku w miarę wygodnie przycupnąć). Będę wdzięczna za wszelkie opinie. Miejscówka - między dużą sosną a studnią, czyli nieopodal płotu, pod którym jest tylko warzywniak, więc ani murek ani donica nie zasłaniałyby żadnych rabat:

I jeszcze informacja dla chętnych z moich okolic - oddam starszy okaz leszczyny contorta z wdzięcznie pokręconymi pędami. Przepięknie wygląda gdy wiosną zaczynają rozwijać się listki, bardzo ozdobna jest również zimą. Niestety muszę się z nią pożegnać (przede wszystkim ze względu na kleszcze, które podobno uwielbiają leszczyny). Może ma ktoś miejsce na uboczu ogrodu, gdzie mogłaby pięknie rosnąć.. Niestety chętny musiałby przyjechać i ją sobie zabrać (wykopać możemy pomóc, ale to nie jest roślina do wysyłki
).
Tak prezentuje się w okolicach maja/czerwca:

Mam też info o bliźniaczce mojego Liczusia - jest do adopcji sunia chińskiego grzywacza, będzie (a może już jest) wysterylizowana. Gdyby nie nasza Lora, nie zastanawialibyśmy się, niestety...
Więcej info TUTAJ
A to suńka
:


Misiu, Iwonko, Marto - dla Was też miłej niedzieli


A tak wygląda mój szkic planowanego miejsca z paleniskiem (nie umiem rysować, ale mniej więcej wiadomo o co chodzi...). Co sądzicie o tym pomyśle (w donicy już posadziłam jakieś rośliny, to te szlaczki wystające z niej


I jeszcze informacja dla chętnych z moich okolic - oddam starszy okaz leszczyny contorta z wdzięcznie pokręconymi pędami. Przepięknie wygląda gdy wiosną zaczynają rozwijać się listki, bardzo ozdobna jest również zimą. Niestety muszę się z nią pożegnać (przede wszystkim ze względu na kleszcze, które podobno uwielbiają leszczyny). Może ma ktoś miejsce na uboczu ogrodu, gdzie mogłaby pięknie rosnąć.. Niestety chętny musiałby przyjechać i ją sobie zabrać (wykopać możemy pomóc, ale to nie jest roślina do wysyłki

Tak prezentuje się w okolicach maja/czerwca:

Mam też info o bliźniaczce mojego Liczusia - jest do adopcji sunia chińskiego grzywacza, będzie (a może już jest) wysterylizowana. Gdyby nie nasza Lora, nie zastanawialibyśmy się, niestety...

A to suńka



- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko wg mnie plany z paleniskiem
Jestem ciekawa nad jaką kompozycją w murku myślisz

Jestem ciekawa nad jaką kompozycją w murku myślisz

- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Sunieczka śliczna, do zakochania. Milenko żurek jak żurek ale jakby to był kapuśniaczek
Kącik z paleniskiem zapowiada się całkiem przyjemnie 


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42378
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko dlaczego ludzie oddają takie słodkie pieski, czy coś robią nie tak, bo nie wiem o co chodzi. Ja w ogóle to dopuszczam takie oddanie zwierzęcia jedynie w razie śmierci właściciela.
Jeżeli napisałaś do wójta w sprawie łąki to on może nie wiedzieć o planach leśnictwa, więc może napisz do albo leśniczego miejscowego albo nadleśnictwa.
Tych murków to Wam zazdroszczę, bo ja niestety na moim pasie startowym nie mam warunków.
Jeżeli napisałaś do wójta w sprawie łąki to on może nie wiedzieć o planach leśnictwa, więc może napisz do albo leśniczego miejscowego albo nadleśnictwa.
Tych murków to Wam zazdroszczę, bo ja niestety na moim pasie startowym nie mam warunków.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Aleś mi wbiła klina Aiszą. Jest idealnie w wieku Okamiego. Już ją kocham
Tylko, czy to rozsądne? Muszę to przemyśleć na spokojnie.

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10614
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko murek i palenisko
rozumiem że i na drugim gdzie są kwiatki też można będzie przycupnąć...
..a piesio śliczny , tylko moja Lorcia by jej nie tolerowała ..dlaczego ludzie takiego dużego psa się pozbywają...
a leszczyny dobrze że się pozbywasz...ja tak cichcem ciągle podcinam na mojej skarpie a ona ciągle
odbija tylko ze to zwykła i orzeszków już na niej nie widać a stała się polem do zdobywania przez winogron
na którym teraz urzędują szpaki i inne ptaki...

..a piesio śliczny , tylko moja Lorcia by jej nie tolerowała ..dlaczego ludzie takiego dużego psa się pozbywają...

a leszczyny dobrze że się pozbywasz...ja tak cichcem ciągle podcinam na mojej skarpie a ona ciągle
odbija tylko ze to zwykła i orzeszków już na niej nie widać a stała się polem do zdobywania przez winogron
na którym teraz urzędują szpaki i inne ptaki...
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Aga - zima przed nami długa, na razie jeszcze o roślinach nie myślałam, ale chyba coś płożącego, na pewno niezbyt wysokiego. Za murkiem również powstanie rabata, tu z kolei trochę większe rośliny. Uwielbiam trawy, a nie mam ich wiele w ogrodzie, więc chciałabym pójść w tym kierunku. Co byś proponowała do donicy? Wiesz, to wszystko na razie plany, nie wiem, czy cena nie zwali nas z nóg... Sami na pewno tego się nie podejmiemy
.
Iwonko - wiem już trochę więcej o suni, napisałam poniżej Ani - sweety. Kapuśniak albo rybna - to by była dopiero jazda
Na szczęście autko doprałam, nawet ładnie wyschło. Z Liczim trzeba ciągle pamiętać o pewnych rzeczach - nie wyobrażasz sobie nawet, jaką mam check listę przed wyjściem z domu, gdy ma zostać sam
Marysiu - właśnie poznałam całą historię Aiszy.. Opisuję poniżej Ani. Moja działka ma 1000 m2, więc wielka nie jest, ale murek nie będzie przecież olbrzymi
Aniu - Właścicielka Aiszy miała 4 yorki i ją, wyszła na chwilę z domu, a między nimi doszło do starcia. Jeden z yorków padł na zawał (wg weterynarza nie miał obrażeń po bójce, tylko dostał wstrząsu ze strachu). W tym czasie Aisza miała ciążę urojoną, więc broniła wyimaginowanych szczeniąt. Nie jest wysterylizowana (o zgrozo przy tej ilości psów). Kobieta przetrzymuje ją teraz z obawy o pozostałe psy w klatce
(mieszka w kawalerce i nie może w inny sposób ich rozdzielić). Ponadto psy podobno bardzo rzadko wychodziły na spacery (raz dziennie, poza tym załatwiały się do kuwety...), tak więc niekoniecznie sunia jest nauczona czystości. Oczywiście wszystko jest do nadrobienia, ale to wymaga cierpliwości i czasu. W domu może była i miłość, ale zabrakło zdrowego rozsądku
Ponadto osoba zajmująca się adopcją sugeruje, by sunia trafiła do domu, gdzie nie ma innego psa lub pies jest co najmniej wielkości Aiszy (broń Boże nie do domu z yorkiem). Poza tym sunia dla ludzi jest podobno przekochana
Właścicielka ubolewa nad całą sytuacją, ale niestety trzeba znaleźć jej nowy, dobry domek...
A wracając jeszcze do leszczyny - w razie czego służę też transportem. Kurcze, nie lubię pozbywać się dorosłych roślin, ale czasem trzeba...

Iwonko - wiem już trochę więcej o suni, napisałam poniżej Ani - sweety. Kapuśniak albo rybna - to by była dopiero jazda


Marysiu - właśnie poznałam całą historię Aiszy.. Opisuję poniżej Ani. Moja działka ma 1000 m2, więc wielka nie jest, ale murek nie będzie przecież olbrzymi

Aniu - Właścicielka Aiszy miała 4 yorki i ją, wyszła na chwilę z domu, a między nimi doszło do starcia. Jeden z yorków padł na zawał (wg weterynarza nie miał obrażeń po bójce, tylko dostał wstrząsu ze strachu). W tym czasie Aisza miała ciążę urojoną, więc broniła wyimaginowanych szczeniąt. Nie jest wysterylizowana (o zgrozo przy tej ilości psów). Kobieta przetrzymuje ją teraz z obawy o pozostałe psy w klatce



A wracając jeszcze do leszczyny - w razie czego służę też transportem. Kurcze, nie lubię pozbywać się dorosłych roślin, ale czasem trzeba...