Przepraszam, że zaniedbuję wątek, ale ogrodowo nie dzieje się u mnie nic. Aż mi tak jakoś nieswojo w tej sytuacji. Dalej staramy się urządzić kuchnię, tak tę samą co zaczęliśmy w lutym

. Prace się trochę posunęły do przodu, bo płyta grzeje, piekarnik piecze, a zmywarka zmywa, ale ciągle brakuje blatu, głównego-roboczego. Jest jednak światełko nadziei, że Boże Narodzenie będzie w nowej kuchni, mimo, że dom od 10-ciu lat stoi.
Tyle marudzenia.
Agnieszko, będę się przypominać, bo chryzantemek nie mam w ogóle. Jak ładnie by teraz wyglądały w ponurym ogrodzie

. Skusiłam się na wyprzedaż i stąd tyle lilii. Wcześniej kupiłam też od naszej Ewy lilie, więc będzie liliowo u mnie

. Czytam, ze Ty już jesteś obrobiona ogrodowo i nawet z Agunią cebulowe sadziłyście razem. Mnie nie udaje się wsadzić moich cebul, bo w domu siedzę. Czekam na nadchodzący weekend. Musi byc pogodny, a jak nie będzie, to i tak pójdę do ogrodu.
Jurku, mnie jednak udają się zakupy w Benexie. Może nie mam takich wymagań, a może kupuję pospolite rośliny? Wiosną i latem wszystko się okaże. To nie są moje pierwsze zakupy u niego. Czym zraziłeś się do Benexa? Odmiany nie te, czy jakość materiału zła?
Renatko, co nie tak poszło z zakupami w Benexie?
Jacku, właśnie orientalne dla zapachu wziełam, choć lilie i tak w pewnym oddaleniu od tarasu posadzę. Nadmiar liliowego zapachu trochę mnie drażni. Samam jestem ciekawa jak to wszystko co sadzę będzie się zachowywać po zimie?
Dagmarko, Ciebie nie było przy ogrodzie całe lato. Czasem tak w życiu jest. Mam nadzieję, że powrót był szczęśliwy, syn pewnie stęskniony za mamą? Już dawno Twój ogród nie przypomina ugoru, a u mnie dalej ugór. Myślę, że nie możesz uważać się za cieniasa. Pracujesz bardzo intensywnie w ogrodzie i nie tylko. Mogę się wiele od Ciebie nauczyć.
Aniu, mój synek też rozróżnia niektóre rośliny i drzewa. Ta wiedza sama mu przychodzi, bo przecież obcuje z roślinami na codzień. Zobaczymy jak życie dalej się potoczy, czy mu czasem pomaganie nagle nie przejdzie. Teraz jest super. Ostatni o będąc w markecie, Patryk koniecznie musiał iść na dział "ogród" i kazał mi kupić sobie roślinkę, żebym byla szczęśliwa

. No trochę się rozkleiłam, a M był pod wrażeniem jak wychowuję dziecko.
Jeszcze tylko róże od Ewy przyjdą, posadzę je, miejsca już czekają. Wysadzę reszte cebulowych i kończę sezon. Wraz z końcem sezonu skończę wątek.