To bylo tak.......cz 2

[mewa]

Mireczko widać moje pole im służy- zostawiałam zawsze kwiatostany po przekwitnięciu bo mi się bardzo podobają i zawsze wiosną usuwałam mnóstwo siewek - . W tym roku wszystkie ścięłam i miałam zamiar rozsypać na brzegu lasu ale oczywiście zapomniałam. Kilka siewek dałam bratowej ale nie wiem czy u niej przeżyją bo ma dobrą glebę

Tereniu - na pewno Tobie napiszę- jak tam maluchy -podrosły troszkę

Gosiu - myślę że za kilka lat się rozłoży i będzie dobrze gdy zacznę przysypywać korą to otwory przy roślinach powiększę i powinno być ok( Tak robiłam w jednym narożniku i jest dobrze. Jedyny problem może być przy wykopywaniu - chociaż w tym roku przesadzałam hortensję i problemu nie było. Druga sprawa to to że nie zamierzam przesadzać wiem wiem głupoty gadam

Marysiu rozrosły się troszkę ?
To nie jest tak że nie chcę z Wami rozmawiać .Przez ostatnie trzy lata pracowałam po 7 godzin. Ten rok jest dla mnie okropny bo na początku pracy nie było a teraz jest sporo i pracuję po 10 godzin . W dodatku pracę mam na akord i pewnych rzeczy nie jestem w stanie przeskoczyć a pensja mniejsza niż trzy lata temu ,a gonić trzeba i jak przychodzę z pracy to sill już brak

Mariolka skąd ja to znam Mnie osobiście żurawkomania i hostomania już przeszła ( tak myślę ) Lilii też nie chciałam i wiosną kupiłam . Jakoś tak się ich naoglądałam przez zimę u Agnes że nie wytrzymałam . Dlatego bardzo się boję tej pory roku
Człowiek kupuje oczami a później dopiero myśli tak miałam z hortensjami bukietowymi . Nawet nie wiem ile w tej chwili mam odmian . Teraz patrząc na nie nie widzę różnicy u koronkowych i stwierdziłam że nie potrzebnie je nabyłam, , ale wiem że za pol roku znów mnie będą fascynować. Mam tylko nadzieję że już nie wymyślą żadnej spektakularnej odmiany

Agatko w dodatku jeszcze ma pączki mam nadzieję że w przyszłym roku o tej porze będą jeszcze różyczki kwitły

Romciu - wypoczęta kobietko - na pewno będziesz miała cudne żurawki, a jak do mnie podjedziesz to sobie dobierzesz .

Dziewczynki dzisiaj przyszły do mnie sadzoneczki winorośli - więc za chwilkę idę je do doniczki z ziemia przełożyć bo muszą do niedzieli wytrzymać. Mam nadzieje że za jakieś dwa trzy, latka będę sobie je podjadać, a zamówiłam białe ,różowe i ciemne (tych nie chciałam- to kolejny dowód na moją słabą silną wolę ) A jeszcze jedno dostanę od Romci ale to już chyba się umówimy w przyszłym roku ponieważ w ten weekend zamykam sezon na działce . Pojadę dopiero w grudniu na wędzenie szyneczek i schabików

[Maska]

Ewciu jedna niestety odeszła (ta najmniejsza) a reszta różnie jedne pięknie rosną, a inne trochę gorzej, ale ja zauważyłam że z żurawkami już tak jest . Rok był trudny dla roślin. Ewciu życzę powodzenia w pracy i trzymaj się

[TerDob]

Ewuniu to czekam na wiadomość
Maluchy już poszły spać , zrobiłam im kapturki z butelek , zrobię im jeszcze kopczyki , obłoże słomą i na to włókninę - myślę że dadzą radę
Zobaczymy wiosną

[Margo2]

Ewa, u Ciebie to wcale nie głupoty, bo jak widzę sadzisz w sposób przemyslany. Czyli przesadzanaia długo nie będzie.
Ja to sobie robię robotę co roku, bo nawet jak przesadzam to i tak zostawiam za mało miejsca,
Ale robie postepy

[RomciaW]

O matko Ewa, Twoja winorośl została w donicy na działce ,po co ja ją wykopałam

[anabuko1]

Ewo
Za to żurawki lubię,że od wiosny do jesieni zmieniają się jak kameleony,, co jakiś czas inne ,ale zawsze piękne
a tak swoją drogą to fajnie mieć w listopadzie jeszcze pięknie kwitnący clematisek

[mewa]

Marysiu to prawda ta susza spowodowała ,ze kwiaty zaschnięte na hortensjach miałam już w sierpniu
Tereniu czy aby za bardzo im nie dogodzisz??? Byłam na działce i spojrzałam na znacznik i mam napisane na nim Warszawska Nike - ale coś mi się wydaje że NIke to raczej bardziej w czerwien wpada więc to chyba nie to- no chyba że niskie temperatury zmieniły kolor . Mam nadzieję że ktoś się wypowie w tym temacie
Oj Gosiu no nie wiem czy słuszniem piszesz - w Przyszłym roku mam tam zamiar jeszcze kilka igliczków wcisnąć zebu chociaż jesienią i zimą coś zielonego było
Romciu - nic się nie stanie jak wiosna ją wezmę - w tym roku już na działkę się nie wybieram więc mogłaby się zmarnować
Aniu - no niby fajnie ale jak on zimę przeżyje skoro teraz zaczął kwitnienie?- Inne już bez liści , a temu coś się poplątało

Byłam na działeczce - sezon już zamknęłam - woda spuszczona, więc dla mnie może już spaść śnieg i nadejść mróz .

Przyszły sadzoneczki winorośli więc posadziłam i zakopczykowałam



Zjadłam 2 sztuki poziomki





Truskawka niestety nie zdąży się wybarwić



Większość borówek już bez liści, ale te co je jeszcze maja wyglądają cudnie





Ponieważ moja działka jest na piachach to podjęłam decyzję ze żadnych warzyw korzennych nie będę siała bo to się mija z celem .
Na trzy grządki buraczków zebrałam trzy sztuki, Te buraczki to mój największy zbiór z warzyw które wysiałam ( nie licząc pomidorów)więc możecie się domyślać jak to wyglądało. Ostatnim razem jak byłam na weekend wszystko "zaorałam" i przeniosłam tam truskawki.
Przyszły sezon zamierzam poświęcić iglakom i obrzeżom i raczej na tym poprzestanę- oczywiście jeszcze zakup kory mnie czeka więc chyba już zacznę kaskę odkładać bo 100 worków to chyba raczej mało będzie

[e-babcia]

Ewa wreszcie jesteś ,tak tęskniłam za Tobą ,Fajnie że juz jesteś po pracach ogrodowych.My po drodze zabrałysmy do piwnicy dalie i koniec,Kwitną chryzantemy i to wszystko,

[TerDob]

Ewuniu Dziękuję że pamiętałaś - ale to nie jest Warszawska Nike Warszawską Nike mam i wygląda inaczej .
to czekamy na wiosnę
Pozdrawiam

[mewa]

Jadziu witaj cieszę sie że wyjazd się udał
Tereniu też mi nie pasował na WN w takim razie albo ja pomieszałam znaczniki albo sprzedający pomylił odmianę . Listę zakupionych mam więc będę czekać na kwitnienia

Sezon działkowy zamknięty więc i watek ogrodowy czas zamknąć .
Mam nadzieje ze świeże rabaty zmienią się na tyle ,aby założyć wątek i Wam pokazać.
Na zamknięcie zostawię troszkę trawek- nie są to wielkie kępy ,bo wszystkie z tego roku
W przyszłym roku mam zamiar przesadzić kilka traw w jedno miejsce bo jakoś mi tak nie pasuje jak są porozrzucane . Dokupię dosłownie kilka turzyc i zrobię ostatnie podejście pod trawę pampasową i mam nadzieje ze zostanie ze mną dłużej . Może gdybym zeszłej jesieni nie wykopała to by tą zimę przeżyła




















Dziękuje wszystkim za odwiedziny ,a moderatorów proszę o zamkniecie wątku