Uratowane storczyki (Art) :)

Zablokowany
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Asiu zaniepokoiłaś mnie tymi ziemiórkami. Mam dwóch rekonwalescentów z pogniłymi stożkami wzrostu - chucham na nie i dmucham a tu okazuje się że coś innego, coś czego sie w ogóle nie spodziewam może je zniszczyc.
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Post »

ja w zwykłych kwiatach często miewałam ziemiórki, w storczykach rzadziej. w każdym razie one kwiatom obgryzały korzenie (a konkretnie ich larwy). a u storczyków miałyby za sucho, bo nie podlewam często.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witam !
Przez ostatnie dni szalały u nas takie burze (w tym gradowa), że na długo "siadł" nam internet.
Dlatego dziś dopiero odpowiadam.
Jovanka pisze:Joanno !!
Mówi się trudno....... szkoda zawsze storczyka ,nie po to rósł przez 4 lata w szklarniach
aby tak marnie kończyć. Twojej winy nie ma, ratowałaś .
Przypadek sprawił gdzieś po drodze- wdała się infekcja, a póżniej jak w przysłowiu: wszystkie kozy......... tak coś kojarzę.
Ziemiórki to pewnie dopełniły ostatniego czynu. One są grożne ,zawsze gdy masowość idzie w parze z infekcją. Niestety wszystkiego nie zobaczymy co dzieje się z rośliną.
Stąd przed penetracją wilgoci -powionno przyświecać zawsze..hasło i robota := prewencja .

Znając Twoją staranność i podejście uważam ,że zrobiłaś wszystko, co można było.
Tak widocznie mało być.
A ile wiedzy po drodze zdobyłaś-,to wiele.
Każda wpadka nas uczy.
I tak jak mówię pewie i 30 lat w pasji to mało, aby wiedzieć wiele o storczykach.
To jest wspaniała miara takiej pasji- uczymy się cały czas, przy okazji jak w żadnej dziedzinie
zdobywamy świat najbardziej tajemny..


Nie umiem pocieszać :oops: ,najlepszą pocieszką będzie nowy zakup.
Zeby było krótko i treściwie, to tak powiem i tak myślę.



pozdrawiam J ;:23 VANKA
Dziękuję Jovanko za słowa otuchy. Faktycznie wiele mnie ten storczyk nauczył - zwłaszcza pokory :wink:
A przysłowie, do którego nawiązujesz: "Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą", okazało sie tu jak najbardziej trafne ! Czuję, że bez tych "kóz" roślina dałaby radę... Ale cóż, stało się i nie zamierzam ani poddawać się, ani rozpaczać. Pocieszka w postaci nowego zakupu musi poczekać.
Zresztą ostatnio więcej radości sprawiają mi niespodzianki, które fundują mi już posiadane storczyki, niż nowe zakupy.
Mam jeszcze 2 innych rekonwalescentów - obydwa tworzą nowe listeczki. I tu jestem przekonana, ze im pomogłam !
A jaka radość z tego widoku (to będzie "moje" kwitnienie :) ) :


Obrazek
To moja najlepsza "pocieszka" :!:

Pozdrawiam cieplutko, Joanna :)
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Post »

Wow, ale radość Joasiu :) Cieszę się razem z Tobą. Długo czekałaś na ten kwiat od ostatniego kwitnienia? Ja ciągle do mojego zaglądam i nic nie widzę :( Ale czekam cierpliwie jeszcze może nie będzie taki złośliwy i raczy pocieszyć swoimi kwiatami :)
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
Awatar użytkownika
miluck
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2491
Od: 22 lut 2008, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Police

Post »

Joasiu cieszę się niezmiernie ,że mimo straty inne kwiaty pięknie Ci się
odpłacają za troskliwą opiekę nad nimi.
Ten na przedstawionym zdjęciu skojarzył mi się z ptakiem tulącym się z nieśmiałością w skrzydła.
Piękne zdjęcie :D
dorcia
1000p
1000p
Posty: 1039
Od: 19 lut 2008, o 19:20
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Joasiu, piękna ta Twoja "pocieszka". Myślę, że pocieszy również każdego z nas, kto przeżył jakiś "storczykowy dramat".
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Wspaniała pocieszanka - czekam na zdjęcia rozwiniętego pączka. Mój sabotek ciągle pięknie kwitnie.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Halinko, Jagodo, Dorciu, Dorotko - cieszę się, że podzielacie ze mną radość :) . Dziękuję !
Pytasz Halinko jak długo czekałam na ten upragniony pęd kwiatowy - myślę, że ok. 10 miesięcy, tak plus - minus.
Mam jeszcze bliźniaczą roślinę, kupioną równocześnie z tamtą, ale rośnie wolniej.
Obydwie miały wymienione podłoże jakiś czas po poprzednim kwitnieniu i stałą kontrolę jego odpowiedniej wilgotności.
Dorotko, Twojego sabotka pamiętam i miałam nadzieje, ze też mi się uda. Obiecuję fotkę rozwiniętego pączka :wink:
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Joanno troszkę mnie uspokoiłaś, że zakwitł u Ciebie po ok. 10. miesiącach ;:333 bo ja juź moje paphiopedilum codziennie molestowałam czy może jakiś pęd się pokazał, no ale jak się okazuje mam jeszcze sporo czasu, by doczekać takiego pięknego widoku ;:183 na szczęście mam dwa seryjnie kwitnące i te cały czas cieszą moje oczy ;:128
Awatar użytkownika
platynka80
500p
500p
Posty: 700
Od: 8 cze 2008, o 22:32
Lokalizacja: lubuskie

Post »

soniu, a w seryjnie kwitnacych ile razy miałaś kwiaty? bo ja mam 4 i zastanawiam się, kiedy to się skończy :/ druga, mniejsza rozetka,puszcza liść. mogłaby i ona zakwitnąć kiedyś...
platynka :)
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Platynko zaglądam do Ciebie, ale nie piszę :wink: u moich sabotków w jednym w kolorze limonki czekam na 9 kwiat, kupiłam jak miał pierwszy rozwinięty i tak sobie pięknie kwitnie, tzn. powinien pięknie, bo to ten mały mutancik jest, wczoraj zgubił tego dziwnego kwiatka i widzę nowego nabrzmiewającego pączka ;:183 a drugi taki różowo zielony ma teraz 3 kwitnącego kwiatka i kolejny juź ładnie dojrzewa, by za kilka dni pięknie się rozwinąć ;:128 a u jednego i drugiego widzę, że będą dalsze kwitnienia, a i rozetki nowe też są ;:211
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam!


Parę słów o Paphiopedilum ;:101

Hybrydy Paphiopedilum , o których jest mowa potrafią kwitnąć kilka miesięcy.
Mój jeden z gromadki :P 50 różnistych , utrzymywał kwitnienie przez 14 miesięcy.
Gdzieś *gwiazdę* prezentowałam.

To jest Paph.hybr. Pinocchio , bardzo wdzięczna hybryda ,ale nie znosi zaniedbania
ze względu na ciągłość wegetacji i kwitnienia.
Podejrzewam ,ze podobne są przedmiotem rozmowy.
Oczywiście po takim wysiłku musi przejść dłuższy czas na odbudowę.Nowe przyrosty muszą osiągnąć dojrzałość.Spodziewam się,ze coś nowego , ujrżę w kwitnieniu za :roll: pół roku/czyli dobry rok przerwy!z hakiem!!/ Jest to już cykl typowej uprawy.

Co do seryjności hmmm.....pewnie lepiej odpowiada użycie w tym przypadku określeń sukcesywne kwitnienie czyli następujące jeden po drugim.Sporadycznie jest kilka równocześnie/

Bo wszystkie na dobrą sprawę byłyby seryjne.
To pozwoli odróżniać sposób kwitnienia-----> ,w przypadku* paphio* mamy do czynienia jeszcze z formą kwitnienia multifloral i symultantką multifloral. Różnice są widoczne w jednoczesnym kwitnieniu kilku kwiatów i okresu ich utrzymywania się na pędzie /.
Oczywiście pominąć nie mogę kwitnienia tylko na jeden kwiat w wielu gatunkach i krzyżówkach.
Pewnie....wkraczając w ten świat sabotkowy już bardziej ,z własnej obserwacji znajdzie się potwierdzenie tych drobnych zawiłości.

dla przypomnienia jak z nimi postępować- warto zerknąć na wskazówki uprawowe.

http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
wg zakładki po prawej stronie --->index


życzę długiego kwitnienia
pozdrawiam J ;:76 VANKA
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

J ;:76 VANKO - niezależnie od tego, jakim rodzajem kwitnienia (czyli na jeden kwiat, czy więcej...) obdarzy
mnie mój sabotek - będę bardzo szczęśliwa, gdy pokaże mi się w pełnej krasie :) !
Dziękuję, że rozjaśniłaś mi moje wątpliwości - co znaczy "seryjnie kwitnący", bo zawsze mnie to intrygowało...
Mój chyba do nich nie należy ;:24 ...
A w podziękowaniu za interesującą dawkę wiedzy, aktualne zdjęcie "mojej radości" - wypracowanej u mnie:

Obrazek

Pozdrawiam serdecznie, J;:74 anna
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witaj Elu (jasminee1) ! :)
jasminee1 pisze:Art, a możesz pokazać, jak wygląda teraz ta młoda psb i pozostałe przyrosty? Jeszcze nie widziałam formującej się psb i nie chciałabym przegapić tego momentu u swoich...
Obiecałam Ci w wątku Doreli, że pokażę u mojej B. Nelly Isler przyrost, który "otworzył się" ukazując młodą pseudobulwę :

Obrazek
Ten żółty kolor na liściach, to odblask słoneczka ;:3 . Natomiast te śliczne harmonijki, to niestety moje dzieło :oops: !

Roślina miała 3 przyrosty jednakowej wielkości. Jednak 2 lipca usunęłam środkowy, zaatakowany przez groźną chorobę.
Zrobiłam to chyba w ostatnim momencie tak, że pozostałe przyrosty nie zdążyły "złapać" tego samego :!:
Oto archiwalne zdjęcie:

Obrazek

I na Twoją prośbę Elu, pozostałe przyrosty ( Nelcia wytworzyła sobie w zamian za ten usunięty przyrost, 2 nowe
młodziutkie przyrosty :) ):

Obrazek Obrazek

Pozdrawiam, Joanna :)
Awatar użytkownika
jasminee1
100p
100p
Posty: 116
Od: 6 lip 2008, o 11:49
Lokalizacja: Gdynia

Post »

Joasiu, bardzo Ci dziekuje za te zdjęcia! Wnioskuję z nich, że w Cambrri, Oncidium jak i w Miltoniopsis bulwa wyłania się spomiędzy liści, lub widać ją od spodu. Czy mam rację?


Chciałabym pokazać Ci moje Miltoniopsis. Harmonijki to efekt mojej niewiedzy - przesuszałam ją mocno. Teraz wiem, że potrzeba jej więcej wody, więc ruszyła szybciej z przyrostami - jest ich sporo.
W doniczce jest prawdziwy bałagan, naliczyłam 2 średnie przyrosty (maja ponad rok, ale psb chyba dopiero się formuje?) i wyłażący maluszek.

Obfotografowałam doniczkę z każdej strony i mam pytanie do Ciebie Joasiu - czy ja ją dobrze prowadzę? Czy to, co wygląda dla mnie jak psb to rzeczywiście psb(ostatnie zdjęcie)? I czy w związku z tym zmienić postępowanie?

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A na drugim zdjeciu widać pleśń w doniczce. Pojawiła się tydzień temu. Nie wiem, czy ją teraz przesadzać, czy poczekać jeszcze (była przesadzana 2 miesiące temu).
jasminee1 :wit
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”