Ogródek Robaczka cz. 10

[robaczek_Poznan]

Witajcie!
Czekałam na ten weekend jak na zbawienie i doczekałam się Wreszcie mogłam potańczyć z łopatą, grabiami, widłami i innymi fascynującymi niezbędnikami współczesnej kobiety
Rano pojechałam na giełdę i trafiłam na wyprzedaż cebulek, więc nabyłam kolejne, nieplanowane.... Tulipany, czosnki, żonkile dokupione dzisiaj znalazły już miejscówki w ogrodzie, uwinęłam się pomiędzy jednym przelotnym deszczem, a drugim.
Udało się też trochę uporządkować rabaty, choć jeszcze czeka mnie zbieranie opadłych liści, ale w końcu jutro też jest dzień

Po południu odpoczywałam...ehh...wspaniały dzień. Nie ma specjalnie co pokazywać, ale zdjęcia też są
Najpierw kilka fotek, a potem odpowiedzi dla miłych gości













Wciąż kwitnie passiflora:



bratki..



...stokrotki hiszpańskie



a psianka jaśminowa w ogóle nie odczuwa jesiennej aury:



I kilka róż:

























cdn ;-))

[robaczek_Poznan]

Iwonko Majowa, Constacjo, Aguś, Grażynko - dzięki za wpisy w temacie czwworonogów. Domowe zwierzaki, a zwłaszcza psy to jednak przede wszystkim odpowiedzialność i niestety na razie nie mogę sobie na niego pozwolić Ale nie mówię nie, może się przebranżowię i zacznę pracować w domu, to by było coś...a wtedy..
Reniu, do Księżniczki Kent u siebie dosadziłam Królową Szwecji, ale Natasha R. też by pasowała. W zasadzie Maria Theresia też nie wyglądałaby źle, tylko kwiaty ma sporo mniejsze i w zimniejszym odcieniu. Księżniczka ma morelowe refleksy na różowych, ogrooomnych kwiatach, ale jaką wersję nie wybierzesz, według mnie będzie grało
Wando, O sabacie mówimy od jakiegoś czasu, w różnych wątkach, szkoda, że się nie zgadałyśmy.
Dziękuję za miły komentarz odnośnie zmian, cieszę się, że Ci się podoba!
Aniu, jak kiedyś zmienię pracę, to... Teraz do biura go nie wezmę A szkoda...można by poszczuć tego i owego...
Marzenko, u mnie Gipsy Boy jest koło FL, ale jeszcze nie kwitły razem. Tuscany nie wiedziałam na żywo, ale kolor chyba zbliżony do doktorka. Może oddziel je tylko od GB, bo on bardziej fioletowy? Ciekawa jestem tej rabatki historycznej, zapowiada się bajkowo!
Aguś, dzięki! Już wiem komu mam dziękować za pogodne popołudnie
Lisico, tchnęłaś we mnie tyle optymizmu swoim wpisem, że aż milej się dzisiaj wstawało, dzięki! Jestem dobrej myśli, listopad może być całkiem przyjemny Mądra twa głowa, cytując klasyk Juliana
Julek
Jagi, grunt to optymizm Z natury jestem pozytywnie nastawiona do życia, ale jesienne przygnebienie i mnie czasem dopada...dobrze, że forumowa grupa wsparcia działa
Ewa, popracowałaś dzisiaj w ogrodzie? Ja zmęczyłam się nieco i jestem szczęśliwa Wspólnie doczekamy wiosny
Małgoś, mam nadzieję, że tych kameralnych spotkań będzie więcej. Szczerze, wolę taką formułę towarzyską

Pokażę co jeszcze dzisiaj zdziałałam. Do dużych terakotowych donic kupiłam cisy na pniu. Niestety są znacznie mniejsze niż planowałam, ale innych nie mieli.
Żeby nie było im za łyso w tych ogromnych donicach, podsadziłam je bluszczykami i rozmarynem z przearanżowanych donic tarasowych:







i druga:





A tak to wygląda przy ścieżce:

[ElleBelle]

Miałaś zawsze piękny ogród ale zmieniasz go ciągle i jest jeszcze piękniejszy Bugenwillę zabierz już do domu bo ona ciepłolubna A rozmaryn przetrwa Ci zimę w doniczce

[constancja]

Kasiek, przepiękne te cisowe kuleczki w donicach. One są szczepione na pniaczkach czy wyprowadzone na pienne? A jak je będziesz zimować? Będziesz targać te donice 2 razy w roku???

[julieta]

Ogród wygląda obłędnie Ale ma atmosferę
Podsadzenie piennych cisów genialne ! Już chciałam się pytać co to takiego niebiesko kwitnącego obok bluszczu, ale już wiem, doczytałam
Kasiu za doznania. I inspiracje

[robaczek_Poznan]

Eluniu, dziękuję Bugenwilla wkrótce idzie do domku, będzie zimować w chłodnym pokoju na piętrze. Rozmaryn zostaje w donicy, spróbuję go przezimować.
Ewa, donice ociepliłam od środka folią bąbelkową, na dno steropian, a potem żwir i ziemia. Na zimę będą przenisione pod ścianę garażu i owinięte geowłókniną. Pownno być ok Cisy są wyprowadzone na pienne, niestety maleństwa jeszcze..mają ok. 80 cm pień i kulę średnicy ok. 30 cm. Chciałam większe, ale ciężko je dostać, a ceny tych z importu zawrotne. No nic, na razie będą te, a jak trafię ładniejsze to pomyślę.
Julietto, dziękuję Wiesz, że tych cisów szukałam od dawna i choć miałam już w opcji znacznie większe szmaragdy na pniu, zdecydowałam się na te cisowe wyrostki Kiedyś urosną... Podsadziłam je tym, co akurat miała na tarasie, w donicach z pelargoniami. Pelaśki powędrowały do mniejszych donic i będą zimować, a resztki wykorzystałam przy cisach. Ten pstrokaty bluszczyk jest niby domowy, ale 2 lata temu wsadziłam taki do gruntu i cały czas rośnie. Rozmaryn też mi w zeszłym roku przezimował w ogrodzie, więc w tych donicach powinien dać radę. Niedawno ponownie zakwitł

Dla nocnych marków, kolejna porcja fotek

Kobea wciąż szaleje na wiacie i pochłania siatkę:











Cyklameny neapolitańskie w gruncie...



...i alpejskie w donicach



...i takie tam

[terlica]

Wszystko piękne! ale liście irgi ...
Kruca fix Pastella jaką ma u Ciebie wysokość? szkółka podaje 06-08m. Na zdjęciu wydaje się wyższa ...
U Ciebie Kasiu wszystkie róże chyba wyższe,dorodniejsze. Już wiem,że Ascot też u Ciebie dochodził do 1,2 ( a też podają 06-08m).
( się zaraz okaże,że źle wsadziłam swoje )

[JagiS]

Witaj, Robaczku
Spisałaś się na medal . Zdjęcia przepiękne, tyle róż jeszcze kwitnie i te urocze trawki... .
Ale mnie najbardziej ujmują teraz rośliny zimozielone. Dzięki nim, po zaniknięciu bylin, opadnięciu liści przez cały nadchodzący czas będziesz miała na czym oko zawiesić.
Nawet te niewielkie cisy pięknie wyglądają w donicach, podoba mi się połączenie ich z bluszczykiem.
Kasiu .

Jagoda

[Dumbledore]

Pięknie tu!
Pozdrawiam

[Jule]

Cisy na pniu, to strzal w dziesiatke do donic Na wiosne dosadz sobie Bocobe i bedzie czad
Wczoraj zdarlam jedna Kobee z siatki, bo tak mi ja przegiela, ze strach byl, ze nie wytrzyma. Troche szkoda, bo teraz zaczela tak naprawde kwitnac ale druga zobawilam, bo wiekszosc jest na macie wierzbowej a ona sztywna jest i utrzyma chabazia.

[ewamaj66]

Sobotę spędziłam w domu, niedziela będzie podobna, bo pada nadal
Zazdroszczę klimatu-po kobei zostało tylko wspomnienie. Nawet zdjęć nie mam, bo czekałam, aż rozkwitnie (miała chyba milion pąków ). Wszystko ściął mróz

[reniuniek]

Kasiu, bardzo dziękuję za poradę

[robaczek_Poznan]

Dzień dobry!
Poranny deszcz obudził mnie później niż zwykle. Wreszcie się wyspałam!! Poranna kawa na tarasie była na stojąco, bo poduchy zamokły, ale co tam, powietrze bardzo przyjemne...
Znowu zaczęło trochę padać, ale z cukru nie jestem, więc zaraz ruszam do ogrodu

Terlico, witaj! Pastella u mnie zasadniczo ma koło metra, ale ma też tendencję do wystrzeliwania długch batow. Latem pokazywałam ten szpaler 6 Pastelli koło dzbanów - trzy rosły katalogowo - 0,80 cm, ukwiecone od dołu do góry, bajeczne. Kolejne 3 wypuściły niekontrolowane baty, które kwitną na nich od września do dzisiaj. Wszystkie sadzone w tym samym czasie, warunkach, z tego samego źródła. I bądź tu mądry Nie przesadzaj swoich, zawsze możesz uciąć do wazonu, a lepiej mieć ją na froncie, jest naprawdę śliczna i bardzo trwała Pozdrawiam, miłej niedzieli!
Jagi, dziękuję Obiektów do fotografowania nie mam wiele, bo mój ogród jednak ciekawszy jest latem, ale dzięki cisowej fascynacji jest na czym zawiesić oko
Dzisiaj wyniosę agapanta do przechowania - za Twoją radą schowam go do zimnego i ciemnego schowka. Inną opcją był jeszcze zimniejszy garaż, albo pokój z temp. ok.15 stopni. Kusi mnie też żeby zostawić jakiegoś małego w gruncie. Na Pomorzu i na Śląsku kilka osób go przezimowało, tylko nie mam pewności czy to nie jest jakaś inna, wyselekcjonowana odmiana.
Dumbledore, dziękuję i zapraszam!
Julek, myślisz, że kobea mogłaby uszkodzić siatkę? Mimo wszystko te pędy nie drewnieją więc są dosyć lekkie.. Przynajmniej u mnie, w odróżnieniu od glicynii, ta to istny potwór Cieszę się, że cisy Ci się podobają, miały być większe, ale to towar deficytowy i niestety dosyć kosztowny
Ewa, sporo tego deszczu u Ciebie w tym roku... Współczuję straty kobei zwłaszcza tych pąków...pewnie spróbujesz znowu w przyszłym roku? Może na przymrozki warto ją okrywać u Ciebie agro?Miłego
Reniu, bardzo proszę

Pokażę jeszcze co tam w trawie piszczy, a głównie, co piszczy na rabatach różanych

Pilgrim na pniu ma mnóstwo pąków - ciekawe czy się rozwiną. Mam go od 4 miesiecy. Zbudował ogromną koronę, a wszystko na blisko 2-metrowym pniu. To ma być potężne drzewo różane! Oczywiście, jeśli przetrwa zimę





I jeszcze trochę kwitnących róż z wczoraj..



































Ta urzekła mnie najbardziej. Okaz zdrowia i te boskie, miodem pachnące kwiaty...Zachwycający cukiereczek

[Jule]

U mnie siatka od strony sasiadki, jest taka na slowo honoru, dlatego zakladalam maty. Ona niby jest nowa ale za malo slupkow zrobili i jest lelawa bardzo.
Cisy faktycznie nie sa tanie a jak chce sie efekt odrazu, to juz trzeba sie za kieszen dobrze trzymac. Ja mam na tyle dobrze, ze moge sobie male kupowac, bo u mnie i tak wszystko wyglada na duze.

[Dumbledore]

Wow pulpitowe zdjęcia!!! A podpis bardzo, bardzo oryginalny