
Marysiu, zdjęcie autorstwa Asi, uchwyciła radość z tej zabawy mimo, ze Psiaki nie były skłonne do pozowania w bezruchu

Julek, to super wieści! Czekam na Was wiosną


Isia, zabawa była przednia! Dziękuję za odwiedziny wirtualne i czekam na Twoją wizytę w realu

April, Goldeny też są cudne...muszę Cię kiedyś odwiedzić, oczywiście nie tylko ze względu na zwierzaki

Grażynko, Psiaki uwielbiam i ubolewam nad faktem, ze sama takich nie mam

Ogrodowe rewolucje na ten rok zakończone, teraz czekam na wiosnę

Małgosiu, liczę, ze w przyszłym roku spotkanie się uda. Nie wiem czy wybiorę się znowu do Sulejowa, zdecydowanie wolę spotkania w kameralnych gronie..takie jak Sabat. Mniej anonimowości, mozna z każdym porozmawiać i wymienić się przemyśleniami, ogrodowymi i nie tylko

Marzenko, cieszę się, ze mogłam pomóc! Jestem bardzo ciekawa Twojego ogrodu w przyszłym sezonie!
Ewa, koty tez były glaskane, ale raczej nie przeze mnie


Jagódko, maskotkę?



ND niczym nie owijam Jagodko, radzą sobie same. W zeszłym roku długie pędy przygięłam do ziemii, ale w tym roku to już raczej niemożliwe, wiec zostaną na pergoli

Kochani, zdjęć ogrodowych brak, bo cięgle brakuje mi czasu i słońca..Po pracy mam zaledwie godzinkę na ogród. Poza tym już niewiele się dzieje...krzewy drzewa tracą liście, niewiele zostało. Kilka róż wciąż ma pączki, ale już pewnie się nie rozwiną...Może w weekend się uda obfocić to, co zostało..ale muszę przyznać, że frustruje mnie krótki dzień jesienią.. Już zaczynam odczuwać przygnębienie, a co będzie za miesiąc?
