Aniu decyzja o zwierzaku to poważna sprawa i cieszę się, że rozsądnie do tematu podchodzisz
Jule bardzo dziękuję za dobre rady odnośnie zabezpieczenia drzewek przed bandyckimi wyczynami moich kocisk.
Jola, ten jałowiec Horstman nie bardzo mi się podoba, ale dziękuję za sugestie. Czekam na kolejne
amba a może betonik?
Margo, żałuj, żałuj. Następnym razem także zapraszam.
Martuś było super
Marzka, Genia już jestem
O Sabacie napisałam już w stosownym wątku, ale tutaj też to napiszę- było czarująco, dosłownie !!!
W ogrodzie już dość smutno, ponieważ nie mam zbyt dużych roślin i już pogubiły liście. Dookoła za to jest ślicznie.
Matko kochana, jak już prędko robi się ciemno

Ledwie dojadę z fabryki do domu i zacznę robić w ogrodzie to mnie ciemność dopada
Dzisiaj nie zdążyłam nawet zrobić fotek posadzonych irysów i liliowców od Geni, bo już ciemno się zrobiło zanim skończyłam sadzić. Geniu, kochana melduję, że wszystkie rośliny od Ciebie już w ziemi a sama wiesz, że mało tego nie było
Thuje od Joli uzupełniły żywopłot od strony sąsiada i nie wiem jak Ty to zrobiłaś kochana, ale są tej samej wysokości co pozostałe
W niedzielę posadziłam hortensje od Kasi Robaczka, dokladając trzy podarowane do dwóch już rosnących
i w ten sposób powstaje rabata kwaśna, do której w przyszłości dosadzę wrzosy, tymczasowo stanowiące wypełnienie skrzyń tarasowych, z których niedawno zniknęły pelargonie i reszta. Jak widać niektóre wrzosy zostały już okryte przed zimą
Posadziłam także w niedzielę Lilaki Meyera też od Kasi
Będą rosły na rabacie ziołowej, zdobiąc ją oraz roztaczając aromat kwiatów pod oknami sypialni

Kiedyś dołączy tam magnolia, stożek Conica lub cisu oraz kula cisowa. I zioła, więcej ziół.
To ta rabata aromatyczna

Widać na niej także zadołowane 60 lawend, które wiosna posadzę na Wzgórzu Motyli. Lilaki zaznaczyłam kolorem, ponieważ bez liści nie widać ich za bardzo.
I rabata ziołowa widziana od strony tarasu
Zdążyłam też posadzić kępę miskanta od Asi

Swoją drogą, Asiu, jak Ty ukopałaś tego olbrzyma pozostanie dla mnie zagadką
Jeszcze muszę posadzić cebulki od Justynki i będę miała prezenty sabatowe uziemione
Dostałam od Ilonki naturalne ozdoby jesienne, które jak widać pasują jak ulał do tarasu przed domem
Jesienne światło jest takie... nostalgiczne, prawda?
Owoce pigwowca dostanie Ilonka i zrobi naleweczkę. W sam raz na następny Sabacik
Pokaże Wam wyschnięty już wianek, który jakiś czas temu pokazywałam. Suszył się w całkowitych ciemnościach na poddaszu i udało się zachować takie kolory
Jest mi także niezmiernie miło, że zaglądacie do mnie i wspieracie w działaniach ogrodowych.
To dla mnie ogromna motywacja i pomoc.