Mój ogródek - kogra - 3cz. 2008r
- Iwcia&Patyrek
- 500p
- Posty: 770
- Od: 5 sie 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Ale cudeńka... może dobrze, że u nas są jeszcze trudno dostępne, bo połowa tego forum poszłaby z torbami;)
do szczęscia dużo nie potrzeba
Iwcia&Patyrek zapraszają
Iwcia&Patyrek zapraszają
Oj taaak!Iwcia&Patyrek pisze:Ale cudeńka... może dobrze, że u nas są jeszcze trudno dostępne, bo połowa tego forum poszłaby z torbami;)

Ale i tak coraz więcej miejsc i firm, które nas kuszą:D. Kiedyś to ciężko było dostać coś fajnego, teraz jednak jest to znacznie bardziej popularne - i dobrze, tak trzymać!
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Grażynko, ta grzybowa z kisielem, jest wybitnie paskudna.
Krzyś kupił książkę Kuronia i zadał mi "życzenie", a ja, naiwny głupol,
zrobiłam tą kisielową -grzybową.
Słońcu, smokował, a mi na samą myśl, wiszą farfocle u nosa.
Ta zupa powienna się nazywac glutowo-grzybowa.
Pfeeeeeeeeeee...
A ten koperek, to już totalne spaskudzenie zapachu grzybów.
Szczerze?
Dawno się tak nie zawiodłam na przepisie.
A na dodatek, przez 3 godziny szukałam tego pół kilograma grzybów w lesie
I obyśmy zdrowe były.
Nawet po grzybach w kisielu
Krzyś kupił książkę Kuronia i zadał mi "życzenie", a ja, naiwny głupol,
zrobiłam tą kisielową -grzybową.
Słońcu, smokował, a mi na samą myśl, wiszą farfocle u nosa.
Ta zupa powienna się nazywac glutowo-grzybowa.
Pfeeeeeeeeeee...
A ten koperek, to już totalne spaskudzenie zapachu grzybów.
Szczerze?
Dawno się tak nie zawiodłam na przepisie.
A na dodatek, przez 3 godziny szukałam tego pół kilograma grzybów w lesie

I obyśmy zdrowe były.
Nawet po grzybach w kisielu

- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Dawno nie byłam u Ciebie Grażynko, jakoś czasu mi ciągle brak. A u Ciebie jak zwykle kolorowo i pięknie. Pojeść też jest co, owoce i grzybki. Powiedz mi czy 15 dkg kwasku cytrynowego na 4 kg jeżyn to nie za dużo, a może coś źle zrozumiałam. Już kiedyś tak piekłam piernik i źle przeliczyłam gramy na dkg i dałam 10 razy więcej sody niż należało. Możesz sobie wyobrazić co z tego wyszło.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Grażynko, u Ciebie jak zawsze.....kolorowo, grzybkowo, pychotkowo i ach
Ja na grzyby wybieram się dopiero 29.....suwalszczyzna...mam nadzieję, że znajdę chociaż ze trzy sztuki 




Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Grażynko, zaglądasz do innych i pytasz czy nam się coś złego nie stało a o sobie nic nie piszesz. Jak było u Ciebie?
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Wybaczcie, że tak długo mnie nie było, ale latałam po waszych ogrodach i nie dostałam powiadomień o odpowiedzi. Więc szybciutko nadrabiam.
Poza tym tyle ostatnio się działo.
Piotrusiu - to prawda, że wiele fotografii jest komputerowo obrabianych. Ale czy bylibyśmy tacy chętni do posiadania tych wszystkich roślinek gdyby nie zdjęcia ? My kupujemy oczami i to najczęściej. A poza tym przecież sami też robimy obróbki naszych zdjęć przed wklejeniem.
A co do popularności firm ogrodniczych, to nasze forum jest chyba od nich bardziej popularne skoro podobno jest nas tu już około 6.000 osób.
Iwcia@Patyrek - oj prawda, czysta prawda. Ja chyba też bym do nich należała. Jedyny hamulec w moim przypadku to brak areału.
Wisienko - mnie też ten katalog padł na oczy, ale już nic nie chcę, bo najpierw muszę skończyć to co zaczęłam, czyli moją wymarzoną łączkę liliowcową.
Żabcia stale łazi po ogródku a ostatnio była nawet w szklarni. Co mi się podoba, gdyż z pewnością zrobi niezłą selekcję mrówkom, których w niej nie brakuje.
Deszcze i burze całkiem już wykończyły liliowce - jaka szkoda. No coż przyjdzie poczekać do następnego lata.
Hanuś - z kisielem?
Ja robię z zasmażką na mące, ale kisiel? W życiu nie słyszałam o zagęszczaniu zupy kisielem
Koperek już bym przełknęła, ale kisiel nie.
Prawdę mówiąc to szkoda było tych grzybów na taką zupę.
I obyśmy zdrowe były.......
Kózko - nigdy jeszcze nie miałam nic z niemieckich katalogów, więc nie wiem. Ale zicher jest zicher.......jak mówią Niemcy i z tego słyną. Chyba, że też się popsuli.
Bogusiu - z cenami to różnie, ale niektóre też włos na głowie jeżą. Fakt, że najlepiej byłoby zajechać obejrzeć i nie kupować kota w worku bo to często jest niewypał
- wiem coś o tym.
Krysiu - część kwasku pozostaje w wyrzucanych resztkach, ale sok powinien być kwaskowaty, bo konserwuje go. Trzy kilogramy cukru to też sporo. Poza tym w herbacie możesz zawsze dosłodzić stewią. Albo spróbuj dać mniej kwasku - tylko czy wtedy nie sfermentuje, bo przecież nie przegotowywuje się go, żeby nie tracić witamin.
Violetko - u nas też czasem nowości się pojawią, ale nie są najtańsze. Taka kolej rzeczy. A im mniejsze miasto tym tych nowości chyba mniej, sądząc po mojej okolicy.
Guciu - no to super - życzę dobrego wypoczynku i obfitego grzybobrania
Ja mam nadzieję jeszcze nazbierać trochę podgrzybków - może zaczną rosnąć po tych zawieruchach pogodowych, bo deszczu ci u nas było dostatek.
Hanuś - wszystko chyba jasne. Upały były u mnie jeszcze w piątek 32 stopniowe a wilgotność z amazońskiego buszu. Nie można było oddychać. Cały dzień przesiedziałam w domku w najchłodniejszym miejscu, choć trudno było go znależć.
Za to wieczorem.......dalej już wiesz.
Gagawi - już pisałam Ci na pw więc nie skomentuję.
Krysiu - u mnie na szczęście bez większych strat, tylko trochę połamanych roślin i powywracanych doniczek. Zamoknięte ściany w piwnicy, ale bez wody / to stary budynek /, wyschnie jak się ociepli. Dach mam cały, więc nic to......
Ale co powiedzieć o tych, którzy stracili domy i całe mienie ? A co o tych, którzy stracili bliskich ?;:98
Dzięki, że wpadliście i bardzo się cieszę, że wszyscy / mam nadzieję / wyszli cało z tych gradobić i trąb powietrznych. Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy cali i każdy na swój sposób zdrowy.
Poza tym tyle ostatnio się działo.



Piotrusiu - to prawda, że wiele fotografii jest komputerowo obrabianych. Ale czy bylibyśmy tacy chętni do posiadania tych wszystkich roślinek gdyby nie zdjęcia ? My kupujemy oczami i to najczęściej. A poza tym przecież sami też robimy obróbki naszych zdjęć przed wklejeniem.


A co do popularności firm ogrodniczych, to nasze forum jest chyba od nich bardziej popularne skoro podobno jest nas tu już około 6.000 osób.
Iwcia@Patyrek - oj prawda, czysta prawda. Ja chyba też bym do nich należała. Jedyny hamulec w moim przypadku to brak areału.

Wisienko - mnie też ten katalog padł na oczy, ale już nic nie chcę, bo najpierw muszę skończyć to co zaczęłam, czyli moją wymarzoną łączkę liliowcową.
Żabcia stale łazi po ogródku a ostatnio była nawet w szklarni. Co mi się podoba, gdyż z pewnością zrobi niezłą selekcję mrówkom, których w niej nie brakuje.
Deszcze i burze całkiem już wykończyły liliowce - jaka szkoda. No coż przyjdzie poczekać do następnego lata.

Hanuś - z kisielem?

Ja robię z zasmażką na mące, ale kisiel? W życiu nie słyszałam o zagęszczaniu zupy kisielem

Koperek już bym przełknęła, ale kisiel nie.
Prawdę mówiąc to szkoda było tych grzybów na taką zupę.
I obyśmy zdrowe były.......


Kózko - nigdy jeszcze nie miałam nic z niemieckich katalogów, więc nie wiem. Ale zicher jest zicher.......jak mówią Niemcy i z tego słyną. Chyba, że też się popsuli.
Bogusiu - z cenami to różnie, ale niektóre też włos na głowie jeżą. Fakt, że najlepiej byłoby zajechać obejrzeć i nie kupować kota w worku bo to często jest niewypał

Krysiu - część kwasku pozostaje w wyrzucanych resztkach, ale sok powinien być kwaskowaty, bo konserwuje go. Trzy kilogramy cukru to też sporo. Poza tym w herbacie możesz zawsze dosłodzić stewią. Albo spróbuj dać mniej kwasku - tylko czy wtedy nie sfermentuje, bo przecież nie przegotowywuje się go, żeby nie tracić witamin.
Violetko - u nas też czasem nowości się pojawią, ale nie są najtańsze. Taka kolej rzeczy. A im mniejsze miasto tym tych nowości chyba mniej, sądząc po mojej okolicy.
Guciu - no to super - życzę dobrego wypoczynku i obfitego grzybobrania

Ja mam nadzieję jeszcze nazbierać trochę podgrzybków - może zaczną rosnąć po tych zawieruchach pogodowych, bo deszczu ci u nas było dostatek.
Hanuś - wszystko chyba jasne. Upały były u mnie jeszcze w piątek 32 stopniowe a wilgotność z amazońskiego buszu. Nie można było oddychać. Cały dzień przesiedziałam w domku w najchłodniejszym miejscu, choć trudno było go znależć.


Za to wieczorem.......dalej już wiesz.
Gagawi - już pisałam Ci na pw więc nie skomentuję.


Krysiu - u mnie na szczęście bez większych strat, tylko trochę połamanych roślin i powywracanych doniczek. Zamoknięte ściany w piwnicy, ale bez wody / to stary budynek /, wyschnie jak się ociepli. Dach mam cały, więc nic to......


Ale co powiedzieć o tych, którzy stracili domy i całe mienie ? A co o tych, którzy stracili bliskich ?;:98
Dzięki, że wpadliście i bardzo się cieszę, że wszyscy / mam nadzieję / wyszli cało z tych gradobić i trąb powietrznych. Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy cali i każdy na swój sposób zdrowy.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Bezecny kisiel Macieja Kuronia, to łyżka mąki kartoflanej, która powoduje,
że zawiesista grzybowa, zamienia się w glutowatą koperkowo- grzybową.
Krzysiowi- smakowało, dla mnie- było upiorne.
Ale, w końcu doświadczenia nabyłam
i już wiem, że nigdy nie zaufam " mojej ulubionej zupie grzybowej"
Twoja konkluzja zawiera już wszystko co mądre :
MOgę się tylko podpisać pod tym, wszystkimi rękoma i kopytkami :P .
że zawiesista grzybowa, zamienia się w glutowatą koperkowo- grzybową.
Krzysiowi- smakowało, dla mnie- było upiorne.
Ale, w końcu doświadczenia nabyłam

i już wiem, że nigdy nie zaufam " mojej ulubionej zupie grzybowej"
Twoja konkluzja zawiera już wszystko co mądre :
.Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy cali i każdy na swój sposób zdrowy
MOgę się tylko podpisać pod tym, wszystkimi rękoma i kopytkami :P .