Krysad, te drobne begonki też kiedyś przechowywałam przez zimę, ale chyba nie warto, bo się strasznie powyciągały do słońca. U nas można kupić po 1,50, więc szkoda zachodu i miejsca na parapecie.
marpa, ano pewnie, Marynko, prawdę mówisz, że trawki się zawsze w ogródku zmieszczą, chyba że mamy do czynienia z miskantami, bo dla nich to już trzeba przygotować sporo miejsca ;:
justi, no więc nie mam takowego Justynko

Podlewanie kropelkowe to moje od dawna marzenie, ale nie za bardzo wiem, jak to działa i jak to można przyłączyć do istniejącej instalacji. Będę musiała pogadać z M i założyć coś takiego, bo moje podlewanie zupełnie nie wystarcza.
Sławku, ogrodzinka moja jest ogrodzinką, bo mała ona jest, niestety, a nawet malutka w porównaniu z tym, co tu widzę u innych. Rozmachu nie mam, przestrzeni mi brak. Ot, co!
Małgosiu, no wyobraź sobie, że o tym samym wczoraj myślałam. Zastanawiałm się, dlaczego Szmitowie nie mają u siebie ozdób ogrodowych. Nawet w moim niewielkim Centrum Ogr. są jakieś ozdóbki, a tam ani jednej.
Iwonka, właśnie jest dokładnie tak, jak mówisz. Trawki i żurawki. Gdyby nie one, to już nic ciekawego by u mnie o tej porze nie było.
Tutaj zdjęcia hostek jeszcze sprzed paru dni. Teraz już nie są one tak zielone.
