Clematisy to są chyba wszystkie ładne, każdy ma swój urok...gorzej jest ze zdrowotnością.
Mirko klematis różowy który mam najdłużej przez kilka lat miał plamy na liściach, w krótkim czasie cały dół był uschnięty...na wiosnę odbijał i znowu było to samo. W tym roku opryskałam środkiem grzybobójczym od ziemniaków,

taki akurat był pod ręką...górne liście do tej pory są zdrowe. Ciekawe jaki będzie ten z Biedronki, podobny jest do Twojego...do tej pory gałązki są zdrowe...trafiła się chyba zdrowa odmiana. Brunery nie kupiłam to odmiana jakiegoś fiołka, chyba...mam nadzieję że nie będzie za bardzo się rozsiewał

białego podobnego do leśnego do tej pory nie udało mi się pozbyć...a była tylko jedna kępka.
Taju ogród potrzebuje cały czas pielęgnacji, a skalniak jeszcze większej uwagi...dobrze że na spodzie jest włóknina bo nie wiem czy do tej pory perz nie zagłuszył by wszystkiego.
Płożących roślin siedzi tylko kilka...przy samym murze...pozostałe to w większości rozetki. Płożące wiem jak szybko się rozrastają i zagłuszają się wzajemnie.
Wiąz na wiosnę ogołocę z gałązek na dole...zostaną tylko najgrubsze gałęzie. Górne tylko nie wiem jak uformować, zrobić parasol czy kilka kulek...poszukam w internecie jak się do tego zabrać
Klematisy chyba będą potrzebowały w pierwszym roku kopczykowania...Markham,s Pink potrzebuje obsypywania corocznie, tak pisze na etykietce.
Rutewka to porządna kępka, powinna na wiosnę kwitnąć...nazywa się CZARNA RUTEWKA ORLIKOLISTNA - THALICTRUM BLACK STOCKINGS. Kwiatostan dorasta do 1,5m.