Witajcie. Coś znowu się opuściłam z moim wątkiem...ale jak nie ma co pokazać to się za bardzo nie chce.

. Dziś dzień wykopków u mnie na działce, wkopków także

ostatnie cebule wsadzałam. Zimno...ręce mi zmarzły niczym zimą, wszystko robiłam biegusiem i do domku. Nie podoba mi się już na działce..nie ma jak to w domku, cieplutko. Ja lubię ciepełko..

. Ostatnie przymrozki załatwiły wszystko na działce. Jeszcze tydzień temu było znośnie a i na działce jako tako.

Dziś tych kwiatków już nie ma.
Jedynie chryzantemy co się uchowały przed wodą troszkę zdobią działeczkę.
Ta ciągle jeszcze w pąkach..pewnie z tych późniejszych.
Moniu..ja także dość dawno na działce nie byłam, tydzień .

Po deszczach nastały przymrozki, stanowczo za szybko...brak mi tej złotej jesieni.
Krysiu...tak mi się Tojad spodobał że kupiłam następny, tym razem w innym kolorze.

. Niestety coś poczta się nie spisała...myślałam że dzisiaj dotrze. Niestety.
Misiu...moja weteranka poddała się przymrozkom. Szkoda..miała jeszcze sporo pąków. Dziś jak zajechałam wszystkie kaput.

. Na zdjęciu dąbrówka...kupiona na wyprzedaży.
Wandziu...ja także z Penstemonami w tym roku pierwszy raz. Także nie mam pewności jak będą się u mnie sprawować. Poszłam na całość, tak jak napisałam wyżej kupiłam następnego.

. Troszkę się boję bo u mnie także piachy, choć z roku na rok staram się użyźniać glebę a wody to u mnie pod dostatkiem i to za darmo.
Geniu..te złote iglaki to chyba jeszcze Napoleona pamiętają

, ale jakoś się trzymają. Tych kuleczek chryzantemowych miałam więcej..poszły z wodą.

. Jest jeszcze jedna ale nie wiem jaka, ma dopiero maciupkie pączki. Sama jestem ciekawa jakiego będzie koloru.
