Właśnie usłyszałem okropne darcie za oknem, myślałem że to Sępik bo tylko jej nie ma w domu, po otwarciu okna wrzaski stawały się coraz głośniejsze, pomyślałem, że Sępik dorwał jakiegoś ptaka a tu nagle po kostce rozległ się tupot i pędem przebiegły dwie czarne kuny (?) jedna za drugą i oddaliły się dalej wrzeszcząc w stronę drogi. Jednak najbardziej to przypominało diabły tasmańskie bo kuny chyba nie są czarne i tak nie wrzeszczą.
Marzenko Te kamienie też się nie mieściły, musiałem kasterkę rozciągać na boki. Koparkę może podłap jak będzie jechała gdzieś do pracy i będzie miała siedlisko po drodze, tak zrobiła właścicielka ogrodu gdzie byłem pod Wrocławiem, mieli głaz za grodzeniem, umówiła się z koparką, ta jadąc rano do pracy podjechała i kamień włożyła na podwórko. A turlania nie polecam, turlałem ten największy kamień pod samochód a on jakby nie chciał być zabrany ciągle zbaczał z trasy.
Terlico Wychodzi na to , że mogę podręczniki pisać do obsługi dziwnych rzeczy

Też masz piękną jesień
Marysiu Pokusa była wielka, tym bardziej , że tam mieli kamienie na każdym polu a u mnie takich dużych ze świecą szukać. Dziś skończyłem przygotowywać 2 rabaty na funkie, tzn skończyłem zrywać 2 trawniki. Wyślę Ci paczkę w poniedziałek lub worek, zależy od wielkości paczki bo nie mam takich dużych pudeł, jedynie takie po butach.
Krysiu Koty,jak tylko wjechałem na podwórko, a była 23 przybiegły i zaczęły się tulić i piszczeć , bardzo to miłe bo spodziewałem się tygodniowych fochów, teraz też śpią w domu, nawet Darmokot kilka razy na dzień przychodzi
Dziś spostrzegłem , że zakwitł ostrogowiec

a nie powinien jeszcze, bo siany był w maju, pisało na torebce, że zakwitnie dopiero za rok