To jak obiecałem, teraz troszkę więcej. Przede wszystkim, dziękuję za Wasze odwiedziny, mimo iż ja sam ostatnio troszkę Was "zaniedbałem"
Lodziu - czas mija strasznie szybko im dalej tym szybciej, dopiero co była wiosna i czekałem na lato, przed chwilą zaczęły się wakacje, a już Dziecię poszło do szkoły... A co do początków, to ja wciąż uważam, że to moje początki. Niby kończy się 4 mój sezon (

) i coś tam sie nauczyłem, ale wciąż mnóstwo pytań i nie wszystko się wie
Gosiu - dziękuję, roślinki zawsze zachwycają. A co do eustomy, niestety nie przeżyła... Zmarniała w doniczce i padła, mimo podlewania. Podejrzewam, że jak większość roślin z kwiaciarni pędzony by ładnie wyglądać do sprzedaży...
Kasiu - za mną tez jeżówki chodziły już od jakiegoś czasu, w poprzednim sezonie dostałem te białe od Lucynki, a teraz dokupiłem te łososiowe. I myślę że jeszcze jakiś kolorek będzie trzeba. Tylko... muszę im troszkę więcej miejsca tam zrobić...
Aniu - miejmy nadzieję, że nie zabiorą i wszystko będzie dobrze. Też czekam z niecierpliwością, w tym roku przez to nie poczyniłem żadnych poważniejszych inwestycji (budowa wędzarni została przełożona). A jeżówka to przecież echinacea czyli bardzo zdrowa roślinka, tylko na razie robi za ozdobę, bo nawet nie wiem jak ją zużyć ;)
Anetko - dziękuję, 2 lata temu musiałem usunąć dużą część jeżyn, bo były niepilnowane i trochę za mocno się rozrosły. Ale teraz już ładnie odbijają.
Zuzanno - z daliami to mój 2 sezon, zawsze mi się bardzo podobały, ale bałem się że sobie nie poradzę. Dostałem od sąsiadki parę karp, kilka dokupiłem. A w tym roku część tych mniejszych to nawet z własnych nasionek
Basiu- miło Cię widzieć

Lato się kończy, ale podobno po 20.09 ma być znowu troszkę cieplej. A zimowy odpoczynek należy sie i ziemi, i troszke nam. Dzięki temu wiosna jest zawsze taka piękna i tak wyczekiwana.
Mireczko - ta morelowa wpadła mi w oczy na rynku, nawet się nie zastanawiałem, za taką jak widać na poprzednim zdjęciu dałem bodajże 8-10 zł także myślę, że nie dużo. Poniżej zdjęcie, że się przyjęła i rozkwitła (kolorek troszkę ściemniał ale dalej jest ciekawy). Jeśli tylko trochę się rozrośnie to się podzielę, chyba że reflektujesz na nasionka, jeśli tylko się uda to na pewno zbiorę. Tylko czy jest pewność, że jeżówka z nasionek będzie tego samego koloru?
Agnieszko - tych dalii jest 5 albo 6 odmian, także daleko mi do tych co mają po 50 ;) Niestety na więcej nie ma miejsca (na razie).
Kilka zdjęć z poprzedniego 1.5 tygodnia:
Ostatnie ogórki i pomidorki (cukinie jeszcze rosną)
zaś dynie kwitną i kwitną, i brak owoców..
Fasolka zebrana z pierwszego krzaczka, pozostałe sadzone później (parę stron wcześniej można poczytać o tegorocznej walce mojej z fasolą) w niedzielę były obsypane całe kwiatami, jeśli nic się nie stanie to za tydzień-dwa będzie duuuuużo fasolki
Wspominane jeżówki, bałem się czy przetrwają:
Słoneczniki pod altanką (niestety mają tam sucho bo osłania je troszkę daszek)
A nasturcje przypomniały sobie, że należy kwitnąć. To z własnych nasionek.. Odwdzięczają się niesamowitymi kolorkami:
I prezent... zimowit:
A to 2 moje "ulubione" brzózki rosnące po sąsiedzku (niestety za płotem) - mają po ok 15-18m - dzięki nim co jesień mam "zabawę" z wygrabianiem tych małych, wrednych listeczków z trawnika. Natomiast zostawiam ich liście na rabatce "skalniakowej" zawsze jest dzięki temu czymś okryta na zimę.
I to na razie tyle ze zdjęć.