U mnie tez już jesień się zaczęła... marcinki oszalały....Czas kopania ziemiaków.... powinnam jakieś fotki pyknąć ale nie mam kiedy, a jak wrócę to padam na twarz i zdjęcia nie zrobione....wybaczcie....
Aniu dużo macie tych ziemniaczków? U mnie cięcie kukurydzy, ale za wiele się przy nim nie udzielam nie licząc tego, że wczoraj sama wydoiłam 38 krów Bo M gniótł pryzmę do 23. A dzisiaj ciąg dalszy. Mam taki świetny, stary obornik z dżdżownicami (dla kreta na pokuszenie ) ale nie ma mi czasu przywieźć to bym może jeszcze wrzosowisko poprawiła, ale coś ta pogoda niezbyt dobrze rokuje.
Aniu, jakie ślicznotki kupiłaś, też bardzo lubię żurawki, ale chyba pozostanę przy tych co mam, no chyba, żeby mi jakaś przez przypadek wpadła w łapki, bo jak wiesz mnie z kolei dopadło szaleństwo różane i nic więcej nie upcham, a i tak będę miała problem z posadzeniem tych co zamówiłam, a i jeszcze lilie i tulipany . Ale cieszę się, że będę mogła te cudeńka podziwiać u Ciebie, bardzo ciekawa jestem tej nowej rabatki z nimi i trawkami. Marcinków nie mam dużo, bo w sumie tylko dwa rodzaje, ale właśnie jedne z nich (niskie jasno fioletowe) tak mi się rozrastają, jeśli chcesz, to mogę Ci wysłać ich kępkę i do tego trawkę brązową (turzycę buchanana), jeśli nie masz, a chciałabyś mieć.
Widzę że trawek przybywa
Ja je uwielbiam, a posadzone między żurawkami robią niesamowite wrażenie
Mysle, że jeśli dałaś radę nie wyjść z połową szkółki to i wiosną też byś nie wyszła
Aniu, ziemniaczków miałam nasadzone 70 arów, ale część wymiękał przez te ulewy wiosenne....Na tych arach mam 12 odmian ziemiaków, więc cała zabawa polega na segregowaniu i smakowaniu różnych smaków i kolorów.
Pod kwiatki,najbardziej pod żurawki podkaładam włąśnie taki stary obornik ze słomą.Kilkuletni, pachnący już ziemią swietnie się sprawdza do roślinek.
Aniu chyba ręcznie to tych panienek nie doisz prawda? Ręce by Ci odpadły
U mnie dziś nie padało, i było nawet cieplej niż wczoraj.
Ilonko coś mi chodzi po głowie odnośnie tej rabatki żrawkwo trawkowej, ale jeszcze żadnyk szczegółów nie znam.Z racji powiększenia terenu na którym mogę buszować zaczynają mi chodzic po głowie róze
Gosiu ja bardzo uległa jestem i nie mogę się oprzeć wdziękom tych ślicznotek Teraz wszędzie widze trawy i żurawki i najgorsze jest to że wszystko mi się podoba i wszystko chciałabym mieć .Czy opamiętanie sprzedają w aptece ?
Wieczorową porą zrobiłam kilka zdjęć, bo jutro pewnie znowu nie będę miała czasu.
Anka, jesteś niemożliwa.Przy Tobie wpadam w depresję. chciałabym mieć choć połowę tych sił, energii i radości co Ty. Wyślij mi odrobinę. Nie dziwie się, że u ciebie nie ma selekcji naturalnej kwiatów, bo jak one na takiej dobrej odżywce rosną...Żurawki wspaniałe. Przepiękne kępy. Inne też. Ale słyszę, że jeszcze wkrótce pojawią się róże? I one pewnie u ciebie dobrze się zadomowią.
Aniu, ty wulkanie energii jesteś niesamowita dzieci , gospodarka i piękny ogród
Czy ja dobrze widzę, masz świeże truskaweczki na krzaku aż mi ślinka pociekła
Dalie masz cudne do tej pory broniłam się przed nimi ze względu na konieczność wykopywania, ale chyba już dłużej nie dam rady się opierać
Aniu w zasadzie wszystkie sa smaczne.U nas wszyscy jedzą Irgę, ale nam nie smakuje.Znudziła nam się po prostu.Poza tym szukaliśmy dobrych ziemiaków na frytki.W chwili obecnej mamy takie odmiany:
Aruba
Irga ( redlinka 1 dla dziadków)
Bella Rosa (Czerwona skórka,żółte w środku)
Red Fantasy(czerwona skórka,żółte w środku)
Red Anna(czerwona skórka ,żółte w środku)
Tajfun
Owacja
Ametyst
Denar
Lord
Rosalind
Finezja
W poprzednich latach mieliśmy jeszcze
wineta
satina
fianna
ibis
Naszym zdaniem czerwone sa bardzo smaczne.Ja osobiście bardzo lubię Denara.Jest żółty w środku, ale nie jest bardzo suchy po ugotowaniu.Dobry na frytki i do kotleta.Zjadam bez popijania, nie zapycham się
Lucynko, spokojnie.To wcale nie jest tak wszystko różowo...Naturalna selekcja odbywa się zazwyczaj zaraz poposadzeniu.Albo się coś przyjmuje i rośnie albo nie.I tak jest u wszystkich.Żurawki straciłam w tym roku już 2.Pożegnałam Ginger pech i Black Beauty.Szkoda mi ich strasznie.Czy te o sztywnych liściach sa bardziej podatne na takie "umarcia"?
Z tą energią i radością też różnie bywa
Aniu ja nie znam dużo odmian ziemniaków ale Denary kupuje na działce od gospodarza - mnie też bardzo smakują .
Tereniu wszystkiego trzeba sprobować, jak Ci się znudzą najwyżej zostawisz na zimę w gruncie ( ale akurat w to nie wierzę )
Aniu masz dobrze z tymi własnymi ziemniaczkami. Wiesz co jesz. A ja niestety kupuję kota w worku
Gdybym jeszcze miała piwnicę nadającą się do przechowania ziemniaków kupiłabym odmianę jaką chcę i jaka mi smakuje,
ale niestety w mojej piwnicy to tylko "klamoty" mogą leżec. Za ciepło
Moi rodzice kupują winietę, bo ją lubią. A ja ostatnio trafiłam w warzywniaku na właśnie jakieś takie z czerwoną skórką.
Pyszne były Tylko jak poszłam tam znowu to znów była jakaś inna odmiana.
No i tak mam przez całą zimę.
Śliczne kolorki z Twojego jesiennego ogródka.