AnaAn pisze:Monia, wcale nie muszę Ci wierzyć na słowo, bo rabaty wyglądają już świetnie
Życzę poprawy nastroju i nie zapominaj o prezentacji swoich cudnych róż

A propos doczytałam w którymś Twoim wątku, że masz Reine des Violettes. Ja posadziłam ją na wiosnę i bardzo na nią liczyłam, a prawdę mówiąc strasznie się rozczarowałam; malutkie kwiatki, przędziorek i teraz dopiero zabiera się do powtarzania. Czy ona tak ma, czy można takie zachowanie zrzucić na karb adaptacji i ukorzeniania?
I na koniec się pochwalę: zamówiłam Twoją Tranquility

Tak, Aniu, mam Reine des Violettes, ale wkrótce się pożegnamy z powodów jakie wymieniłaś. U mnie wprawdzie nie panuje przędziorek, ale cała reszta owszem, a do tego plamistość. Chyba wolę bardziej nowoczesne odmiany róż, które może są mniej odporne na zimę, ale zdecydowanie lepiej powtarzają kwitnienie.
Zostaw ją i zaczekaj, może u Ciebie się lepiej rozkręci. Ja do mojej nie mam już cierpliwości, bo za długo czekałam na rezultaty. Zrobię miejsce dla innej
-- N 15 wrz 2013 07:24 --
Jule pisze:Faktycznie ladniutka ta petunia Monstrum

U mnie akurat na miejskich placach, Petunie nie sa nigdy drogie. Na poczatku sezonu 2.50 kosztuje sadzonka a w miare uplywu czasu, cena spada dosc znacznie. Ja swoje sadzonki a byly ladne i swieze, kupowalam chyba po 1.60 - tak ze mozna sie w nie zaopatrzyc do woli.
Ooo, to faktycznie dobre ceny

.
U mnie niestety nie jest tak dobrze. Sadzonki po 3,5zł - 5zł i raczej nie tanieją, a takie duże sadzonki, gazonowe, to są po 20-25zł. Taniej jest na giełdzie kwiatowej, ale nie zawsze mam czas, żeby jechać. Ta pururowa kupiona była właśnie na giełdzie kwiatowej, ale to naprawdę nie przypominało sadzonki - tam właściwie nic nie było, tylko kępka listków jak u miniaturowej prymulki

Akurat kupowałam wtedy ostróżki, a to mi wpadło w oko i stwierdziłam, że spróbuję zreanimować
