
Lilie - uprawa - cz.4
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2943
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Nie chcę Cię straszyć, ale chyba tylko do doniczek i do domu, zakwitną na Boże Narodzenie 

Pozdrawiam Eugenia
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Potwierdzam. Inaczej zmarzną przy pierwszych przymrozkach.
Pozdrawiam Anna Galadriela
Lilie Galadrieli
Lilie Galadrieli
lilie
Witam, jestem nowa w temacie lilii, czytam posty i już wiem,że niepotrzebnie kupiłam we wrzesniu cebulki orientalnych.Przechowuję je w ciemnej zimnej piwnicy w torebkach plastykowych z otworkami obsypane torfem.Podzielę się wiedzą co się działo na wiosnę.Teraz mam kolejny problem bo przyjaciółka sprezentowała mi lilię w doniczce z 5 pędami i pąkami z przywieszką i inf. 20/25 showwiner ,szukałam tej nazwy i nie znalazłam żadnej informacji.Wsadzę je do gruntu niech się dzieje co chce a może nie ?
Sporo wiem n/t rododendronów , Pozdrawiam
Sporo wiem n/t rododendronów , Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 20 cze 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołowo
Re: lilie
Ja sadzę Lilie wiosną w doniczkach aby nornice nie podjadały i też zimują zakopane w doniczkach, przykrywam też liśćmi i zimują 

- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2943
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Cebul lilii nie wykopuję/ dwie zimy/, ale z Orientalnych mam tylko Star Gazer, więc nie wiem jak inne zimują, bo ta jest dosyć odporna. OT mam więcej i zimują dobrze. Ale lilie, jak zaczęły rosnąć - to pozostaje tylko przesadzić do donicy i do domu
Chyba, że jest to lilia św.Józefa, czy św.Antoniego - bo różnie ją nazywają - ta wypuszcza liście przed zimą i u mnie już ma.
Lilie Orientalne i OT mam dwa sezony, więc moje doświadczenie może być zbyt skromne
Gienia

Lilie Orientalne i OT mam dwa sezony, więc moje doświadczenie może być zbyt skromne

Gienia
Pozdrawiam Eugenia
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Ja z liliami robię tak. Po przekwitnięciu jakiś czas czekam, potem obcinam pędy, wykopuję cebule, oddzielam młode, wszystkie płuczę, suszę, wyciam korzenie, wsadzam do pudełka na tydzień, po czym wkopuję znowu na miejsce gdzie mają być.
Co rok tak robię i lilie są piekne i zdrowe.
Wprawdzie nieraz wzejdzie lilia [np teraz]. Gdy nadchodzi zima to wycinam zwykle to co wyjdzie z młodej cebulki, żeby nie zmarzła żadna z nich.

Co rok tak robię i lilie są piekne i zdrowe.
Wprawdzie nieraz wzejdzie lilia [np teraz]. Gdy nadchodzi zima to wycinam zwykle to co wyjdzie z młodej cebulki, żeby nie zmarzła żadna z nich.

Pozdrawiam, Robert.
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Shiz3R
a to ciekawe co piszesz - to można obciąć korzonki (nie mówię o jakiś starych czy zbutwiałych ale zdrowych).
A lilia zdąży przed mrozami wypuścić nowe i się ukorzenić?? Bo lilie się wykopuje i sadzi zazwyczaj w końcu września (choć mam sporo takich co mają wciąż zielone pędy i liście).
A po co ten tydzień w kartoniku? Żeby obeschła dobrze po opłukaniu? (nie podsuszy się zbytnio?)
Sadzisz w piasek swoje lilie? (Ja w dobrej wierze dawałem kompost pod i na cebule co chyba nie było dobrym pomysłem bo miały za mokro (często piętka podgniwała))
pozdrawiam
a to ciekawe co piszesz - to można obciąć korzonki (nie mówię o jakiś starych czy zbutwiałych ale zdrowych).
A lilia zdąży przed mrozami wypuścić nowe i się ukorzenić?? Bo lilie się wykopuje i sadzi zazwyczaj w końcu września (choć mam sporo takich co mają wciąż zielone pędy i liście).
A po co ten tydzień w kartoniku? Żeby obeschła dobrze po opłukaniu? (nie podsuszy się zbytnio?)
Sadzisz w piasek swoje lilie? (Ja w dobrej wierze dawałem kompost pod i na cebule co chyba nie było dobrym pomysłem bo miały za mokro (często piętka podgniwała))
pozdrawiam

- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2943
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
W sam kompost nie sadzę, obawiam się zawsze, że żyjątka z kompostu potraktują cebulę jak coś do przerobienia, a przynajmniej jej korzonki
Gienia

Gienia
Pozdrawiam Eugenia
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Czemu ciekawe, dla mnie to normalne, bo co roku robię to samo.
Ja wycinam i zdrowe i obsuszone korzenie, nie do końca, aby coś zostało.
Myję i suszę dzień, po czym zostawiam w kartonie tydzień dla hartowania cebuli poza ziemią w myśli o dobrym przesuszeniu cebuli i zebraniu soków w niej. Nie martw się, cebuli nic się nie stanie, jak zostawisz ją dłuższy czas poza ziemią.
Lilia oczywiście, że zdąży się ukorzenić, tak jak np kupujesz hiacynty, czy są one z korzeniami? Dają radę szybko się ukorzenić? Tak.
Moje lilie tak jak pisałem powoli wychodzą, lecz co roku na sam koniec jesieni obcinam te 1-2 listki małe, aby nie zmarzła cebula itp.
Ja sadzę lilie w normalnej ziemi, żaden piasek, żaden kompost. Nie mogą mieć za mokro, ani za sucho.
Co roku lilie tak pięknie kwitną, tyle mają cebul młodych, że sposób raczej jest dobry.

Ja wycinam i zdrowe i obsuszone korzenie, nie do końca, aby coś zostało.
Myję i suszę dzień, po czym zostawiam w kartonie tydzień dla hartowania cebuli poza ziemią w myśli o dobrym przesuszeniu cebuli i zebraniu soków w niej. Nie martw się, cebuli nic się nie stanie, jak zostawisz ją dłuższy czas poza ziemią.
Lilia oczywiście, że zdąży się ukorzenić, tak jak np kupujesz hiacynty, czy są one z korzeniami? Dają radę szybko się ukorzenić? Tak.
Moje lilie tak jak pisałem powoli wychodzą, lecz co roku na sam koniec jesieni obcinam te 1-2 listki małe, aby nie zmarzła cebula itp.
Ja sadzę lilie w normalnej ziemi, żaden piasek, żaden kompost. Nie mogą mieć za mokro, ani za sucho.
Co roku lilie tak pięknie kwitną, tyle mają cebul młodych, że sposób raczej jest dobry.

Pozdrawiam, Robert.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
A ja nie wykopuje w ogóle lili na zimę ,ani ich nie okrywam, i skoro 2 lata temu przy bezsnieznej zimie ,przy -28 stopniach , na moim wygwizdowie nic im się nie stało , to świadczy samo za siebie .
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 11 lut 2013, o 12:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Witam, ja również nie wykopuję lili na zimę , nic im się nie dzieje i kwitną co roku
- stalewiak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 13 kwie 2009, o 10:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdzies na północy
- Kontakt:
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Może po prostu macie jakies wersje mrozoodporne ? Bo ja wykopuję
Maniak roślin egzotycznych 

- kris11
- 200p
- Posty: 310
- Od: 28 lut 2012, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok/Warszawy
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie wykopywania ok. setki lilii, zwłaszcza, że są między bylinami, niektóre nawet już łodyżki nie mają i nie wiem nawet dokładnie gdzie są.....
u mnie prędzej nornica nadgryzie niż mróz, ponieważ nie sprzątam liści z kwatowych zagonów, dopiero wiosną..
u mnie prędzej nornica nadgryzie niż mróz, ponieważ nie sprzątam liści z kwatowych zagonów, dopiero wiosną..
Pozdrawiam- Marzena
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 11 lut 2013, o 12:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Tak jak wspomniałam prędzej nie wykopuję lilii ani nie przykrywam niczym i nie mam odmian mrozoodpornych i nie zauważyłam braków na wiosnę