Majeczko, witaj
U nas lato było bardzo suche. Zaczynało brakowac wody w studniach. Niestety podlewanie ogrodu było mniej pilne niż np. kąpiel czy pranie.
Teraz nareszcie rabaty nasiąknęły wodą, rosliny odetchnęły.
Ja zabieram się za przeróbki ogrodowe. Syn zrył troche trawnika, teraz trzeba oplewić, zrobic obwódki, przygotować miejsce dla róż

obsadzić. Roboty do zimy.
Kasiek, poczekaj. Ani się nie obejrzysz jak Vilchenka cię pochłonie. Mój potwór zarasta wszystko dookoła. Pędy mają już pewnie ponad 4m.
Jeśli zima pozwoli to będzie znów morze kwiatów.
A jeszcze w zeszłym roku po zimie była ścięta do ziemi
A jak u Ciebie Perennial Blue? Przyznam, ze jestem trochę zweidziona. Miała powtarzać, ale u mnie w zasadzie kwitła tylko raz. Później sporadycznie jakis bukiecik. zachowuje sie zupełnie jak GdF tyle, ze w jej wypadku byłam na to przygotowana.
Na szczęście zrowa jak koń

.
Jola, cztery sadzonki leosia? to będzie piekny widok. Sadzisz je razem? To świetna i bardzo obficie kwitnąca róża. U mnie z jednego krzaczka potrafi dać taki pokaz
Wybaczcie prosze mój brak aktywości w Waszych watkach. Niesttey mam troche różnych problemów, czasu stanowczo za mało, doba za krótka.
Aktualnie ratuję zżycie mojemu dziewięcioletniemu kotu. Przyplatało się do niegio jakieś cholerstwo i cóż... kiepsko jest

Zostawiam jesienny już ogród i do zobaczenia. nie zapominajcie o mnie
