Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

No właśnie, Izuś.
Teraz kwitnie krótkonogi biały i wtóruje mu czerwony.
W końcu, to pierwsze kwiaty wiosny!
A skoro temperatura 5C, to w sam raz dla nich :?
Zupkę masz ciepłą na kuchni, a jak mało to w pojemniku, na pierwszej półce zamrażarki.
( i do mikrofali, a świeżutki chlebek - na desce)

A ja się opycham anyżkami-biszkoptami,
bo Piotruś zaserwował ślinotokowe tiramisu :lol:
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

No popatrz u mnie też wszystkie kwitną..ja tam bym nie zwróciła na to uwagi, gdybyś Ty o nich nie pisała :)
Kurcze sweter założyłam, balkon zamknęłam.. rzeczywiście zimno się robi... To jak tam u Ciebie musi być zimno...

dawaj tej zupki na rozgrzanie i idę do łóżeczka :) dobrej nocy ...
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

http://pl.youtube.com/watch?v=uvxAjl2EYts
Pa, miłych snów Kochanie :P
Awatar użytkownika
bogusia177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5556
Od: 14 wrz 2007, o 08:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wodzislaw Śląski

Post »

Haniu piosenki wysłuchałam ,kwiaty pooglądałam ,ale spać to mi się wcale nie chce :P
Awatar użytkownika
Jadzia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4497
Od: 28 cze 2008, o 17:39
Lokalizacja: Okolice Ełku

Post »

Witam Cię Hanuś :lol:
Na dobranoc piosenka była , a gdzie na dzień dobry :roll: składam protest proszę o piosenki na dzień dobry :!: :lol: :lol:
Miłego dnia :lol: Obrazek
Awatar użytkownika
konto-puste001
100p
100p
Posty: 115
Od: 14 kwie 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witajcie kochane babeczki :)
Czytam i boki zrywam ;), opycham sie pysznościami ,muzyki posłucham i jeszcze się czegoś nauczę przy okazji :)
Jesteś superową babeczką Haniu, wiesz? :)
Miłego dnia wszystkim życzę! :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
KDanuta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2417
Od: 24 kwie 2008, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: BRZESKO

Post »

Haniu muzyczki posłuchałam i wprowdziła mnie w taki
nastrój że zaraz włączam płytę Cesari Evera "Rogamar"
do ręki album Hermitage

____________________
pozdrawiam Danuta
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

Witaj Hanuś :)
U Ciebie jak zwykle- potwornie dużo do czytania :)
Zupy grzybowe uwielbiam, więc się obżarłam nieprzyzwoicie.
Te kamienie znad potoka- cud nad cudami i chora jestem z chciejstwa, ale muszą mi wystarczyć te, co już je przytachałam na moja miniciupeńką kaskadę, tą, co to dopiero będzie robiona :)
Moja budleja tez rośnie jak szalona, i nie mieści się na swoim miejscu. Żeby jej zaoszczędzić ciąglłego "głaskania" przez przejeżdżający samochód chciałabym ją przesadzić - no właśnie - tylko kiedy- na jesień, czy na wiosnę ? I czy w ogóle - bo one podobno nie lubią przesadzania, to prawda ?

Taka była na wiosnę, a teraz jeszcze większa...
Obrazek

Uściski mocne i gorące ślę :)
Awatar użytkownika
ewkapaw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3610
Od: 10 sty 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Witaj Haniu - dawno mnie nie było u Ciebie , może nie tak , byłam ale po cichutku .
Teraz już skończyły się troski i smutki , a ja postaram się bywać w Twoim ogrodzie i częstować się zupkami lub serniczkiem na deser .Dokłanie opisałaś gdzie co stoi , to bez trudu znajdę ,gdybyś wybyła z domu na spacer z pieskami .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Haniuś już wkleiłam forsycje na łapce i derenia też [ tak do kompletu- oba moje eksperymenty , w mój wątek , żeby nie zaśmiecać twego :wink:
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ave pisze:Witaj Hanuś :)
U Ciebie jak zwykle- potwornie dużo do czytania :)
Zupy grzybowe uwielbiam, więc się obżarłam nieprzyzwoicie.
Te kamienie znad potoka- cud nad cudami i chora jestem z chciejstwa, ale muszą mi wystarczyć te, co już je przytachałam na moja miniciupeńką kaskadę, tą, co to dopiero będzie robiona :)
Moja budleja tez rośnie jak szalona, i nie mieści się na swoim miejscu. Żeby jej zaoszczędzić ciąglłego "głaskania" przez przejeżdżający samochód chciałabym ją przesadzić - no właśnie - tylko kiedy- na jesień, czy na wiosnę ? I czy w ogóle - bo one podobno nie lubią przesadzania, to prawda ?

Taka była na wiosnę, a teraz jeszcze większa...
Obrazek

Uściski mocne i gorące ślę :)
Ave

a weż ją zapleć :lol:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Oj, Dziewczęta Miłe !
Dziś zawitało lato :P , więc ranek był ku zarabianiu pieniążka,
ale już wczesne popołudnie, same przyjemności!
Najpierw pojechaliśmy do lasu, na zananą polankę
i w efekcie nie znaleźliśmy wjazdu w znajome "szuwary".
Kochanie wybrało stanicę na szczycie jakiegoś wzgórza,
czyli betonowy, koszmarny parking, przy zaśmieconym do granic możliwości szałasie
i..poszliśmy w las.
A tam...lesne śmietnisko, polany ze zrywkami, słońce gorzej niż w piekarniku,
grzyba ani hu, hu, psy żywcem pieczone w futrach, znalazły w końcu kałużę z wylaną gnojowicą i... wytaplały się w cuchnącej brei.
Jakby tego było mało ( to jest mojego ględzenia, że gorszego miejsca już na Podhalu nie było), Kochanie zdecydowało, że przejdziemy na drugą stronę szosy i niebieskim szlakiem
trafimy na uroczyska.
Hę!
To uroczysko to kolejne zbocze z wiatrołomami, wypalonymi krzewinkami brusznicy czarnej
i z dwoma, spotkanymi muchomorami.
Ja - wściekła jak osa, czerwona jak burak, a Kochanie...siadło, piwko z plecaka wyjęło
"Angorę" zaczęło czytać i poleciło :
" rozkoszuj się widokami i słońcem".
Wierzcie mi lub nie, ja miałam kluczyki od auta i na prawdę zastanawiałam sie,
czy nie zostawić Go w tym lesie , żeby sam się " delektował".
Potem było troszkę lepiej, bo wykręciliśmy autem do Spytkowic, do słynnej szkółki.

A potem było już tylko gorzej i gorzej.
Angielki Austina tj." róża angielska", wątła w donicy C-3 za 35zł z czarną plamistością - gratis
i z 1-2 kwiatami.
Zamiast korony : 2-4 pędy o średnicy 2mm.
HORROR !
Specjalnie przeszliśmy cały obszar wystawienniczy - rh., z zasuszonymi, poparzonymi koronami i tak zagrzybionymi liśćmi, że po ich zerwaniu byłaby łysa szczota ryżowa.
Róże pienne z dziczkami większymi niz pędy, powojniki tętniące mączniakami.
Budleje z dawno przekwitłymi, burymi kwiatostanami-straszydłami.
Obraz tragedii i pomoru. :evil:
I szczerze Wam powiem, że COŚ TAKIEGO widziałam pierwszy raz w życiu.
Szkoda, że nie wziełam aparatu, bo wszystkie przerażone chorobami duszki z tego forum,
od razu poczułyby się lepiej, mając porównanie sentencji " chory ogród".

3 razy wracałam do róż, racjonalnie przekonując siebie, że absolutnie nie ma sensu
kupować chorych krzewów.
I znalazłam !
1 Mery Rose, już przyciętą, z odsłonietą szyjką korzeniową, bez plamistości, bez futoftorozy, bez zamierania pędów, bez uwiądu.
Chudą, z ziemią suchą jak wiór i odstającą od dniczki, z pędami anorektyczki.
Już moczy nogi w kuble i obżera się Plantafoską ( potas+fosfor).
Ufffff, potem tylko 3 jazdy do "centrum" wsi na zakupy i...jestem :lol:
****
Izuś, "a w górach już jesień".
W lesie suchych liści tyyyle, że co rusz leciałam galopem do brązowego " kapelusza",
który okazywał się być brązowym liściem :wink: .
Złote liście brzóz, pobdbite nawłociami i krwanikiem z czerwonymi koralami bzu ( koralowego :lol: ), dobitnie wskazują na końcówkę lata.
Ba! Na targu nie ma już osób z kwiatami rabatowymi,a w kwiaciarniach głównie
chryzantemu i...sztuczne bukiety :shock: .
Dziś usłyszałam komentarz oglądającej resztki doniczkowych astrów:
" nie ma sensu kupowac nic do ogrodu, za miesiąc i tak przymrozki wszystko zetną".
Ot, może niedługo naukowcy jakieś kwitnące iglaki wyklonują ? :lol:

Bogusiu, ja też nocnik ale czasem nadmiar wrażeń ku łożnicy ciągnie :lol:
A ciepłe, przepastne objęcia pierzyny, to sama rozkosz po męczącym dniu!

Jadziulku, coż, o tej porze to mogę raczej słowiczym głosem zaśpiewać, hihihihihih
http://pl.youtube.com/watch?v=dhs_wGx1AX0

Wiolu, na pyszności z beza i poobijana śmietanką, zapraszam do Jadziuni ( może nas nie zauważy i objemy się jak bąki :lol: ).
Ja nie lubię gotować, a tylko konieczność zmusza mnie do bełtania w garach.
I z tej prostej przyczyny mozna się u nas najeść ale rzadko delektować!
Co z bólem kubek smakowych, przyznaję szczerze :lol: .

Danusiu, lubię Cesarię,zwłaszcza gdy pasjami mam ochotę na przeskok muzyczny.
Więc dla Ciebie, coś patriotycznegi i wizualnego:
Cesaria Evora feat. Kayah "Embarcacao"
http://pl.youtube.com/watch?v=VuhusthsUWM

Ewuniu Słodka, Ciasteczkowa- Ave, miło żeś wreszcie się pokazała :P
Z przesadzaniem trzymetrowych budlei nie miałam problemów.
Ba, nawet przerwała mi się w pół bryły korzeniowej i obie połóki teraz całkiem przyzwoicie kwitną - u mnie i u sąsiada :lol: .
Więc masz co najmniej 2 wyjścia:
1.Puścić ja do góry, zostawiając wiosną metrowe 3-4 pędy, jako pnie
2.Przesadzić wiosną w inne miejsce
3.Kupić siatkę zieloną i związać ją w pasie gorsetem, jak bukiet, wtedy pędy ustawią się do góry

Ewuniu Już Szczęsliwa - ewkapaw, dobrze, że liczko Ci się wypogodziło!
Częstuj się ochoczo, wszystko jest pod reka, bo kuchnia przypomina wielkościa
raczej wnękę w garsonierze :lol:
A to ma jedną zaletę - mało sprzątania, hahahahaa !
Jutro zapraszam na obiadowanie - dfo wyboru schaboszczaki z buraczkami na słodkiej śmietance, lub zrazy z nieśmiertelnym sosem grzybowym ( jeśli jeszcze coś zostało w zamrażarce ).
No i puree z ziemniaczków, umęczone puszysto z masełkiem i tłustym mleczkiem :twisted:
Mało dietetyczne ale uwielbiam konkretne jedzenie i pewnie stąd skok odzieżowy z 34 na 42 :twisted:

Gosieńko, widziałam, napodziwiałam, wącham codziennie Twoje nowości
i szlag mnie trafia, że Ty masz jeszcze miejsce, a ja już nie :twisted:
Kopię obrazków wstawiłam do formowania piennych, niechaj i inne
Ogrodowe Duszki natchną się Twoją pracą :P .

Tessco, chyba nic z tego, bo budleja bardzo krucha.
Lepsze byłyby obręcze, czyli balerony, gorset na częśc dolną.
Takie majtałasy ściskające pupe i brzuszydło :lol:
Doł po roku, dwóch zdrewnieje i może stanowić wieloletni pień.
I tylko koronę, Ewa będzie corocznie, wiosną cięła krótko na 30cm.
Awatar użytkownika
Jadzia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4497
Od: 28 cze 2008, o 17:39
Lokalizacja: Okolice Ełku

Post »

Haniu powiem tyle dziękuję bardzo :lol: :lol: nawet mój kanarek tak nie śpiewa :lol:
Spokojnej nocki :)
Awatar użytkownika
Bogumilka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3577
Od: 10 lut 2008, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

U Hani to się można najeść,nagapić,poczytać,pospacerować i pośmiać. :;230 :;230 :;230 Ja też kiedyś miałam ochotę zostawić mojego skarba w lesie,ale ja sama w lesie to jak ślepy na pustyni od razu się gubię i musiałam trzymać się jego nogawki,żeby to kochanie mnie nie zostawiło :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Rzecz o kuchni :
http://adamczewski.blog.polityka.pl/
doskonała przed nocnym szabrowaniem lodówki, Słoneczka :lol:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”