Krysad71, ja kupiłam niedawno cebule tulipanów w Biedronce. W zeszłym roku też posadziłam i byłam zadowolona, bo zgadzały się ze zdjęciami na opakowaniach. Taniutko i ładnie. Niczego wiećej mi nie trzeba. I właśnie kupiłam dużo jednego koloru, a nie po jednej torebce różnych kolorów. Zresztą i tak zaczęłam je traktować jak jednoroczne, najwyżej dwuletnie, bo później się wyradzają i już nie są ładne. Bardzo mi przyjemnie Krysiu, że mimo braku własnego wątku odwiedzasz mnie od czasu do czasu w moim. Pozdrawiam cię serdecznie. No i gratuluję drugiej wnusi/wnusia.
AgaNet, witam Aga, pytasz, jakie kupiłam tulipany. Cztery rodzaje, kupiłam te, co były w sklepie, oprócz czerwonych i żółtych, bo do tych kolorów mam jakiś uraz. Ja lubię takie pastelowe barwy. Co do hortensji to też będę musiała wiosną pzesadzić swoje Vanilki, bo mają za mało słońca i słabo kwitną.
AGNESS, ja też Aguś będę sadziła Million Bells w rozmaitych kolorach, bo kwitną od maja aż po dzień dzisiejszy.
Steasi, to nie są petunie, tylko Million Bells, czyli "milion dzwoneczków" i rzeczywiście kwiatków mają mnóstwo przez cały długi sezon. Do donic są idealne. Polecam
Margo, trawy są the best, ale nie można ich sadzić za blisko siebie. Ja popełniłam ten błąd i niestety będę musiała wiosną przesadzać. Trudno, człowiek stale uczy się na błędach.
Annes77, absolutnie powinnaś Aniu spróbować z tymi kwiatkami. Nie są wymagające, ale raczej wolą pod dachem niż pod niebem.
heliofitka, zobaczymy, Iwonko, co będzie po zimie z tą rubrum. Na razie się zachwycam i w tej chwili nie chce mi się wierzyć, żeby miała zniknąć.
sweety, ja Aniu bym wzięła tę rozplenicę do domu, gdybym ją miała w doncy, ale z gruntu nie będę wykopywać, bo i tak mogłaby się przez to uszkodzić. O ile pamiętam, to w zeszłym roku bardzo dobrze ci się przechowały rośliny. U mnie jest za ciemno.
aguniada, tak, ta Rubrum jest niesamowita. Gdy ją kupowałm to w ogóle nie wiedziałam, że to rozplenica i sprzedawca też nie miał pojęcia. Tak więc przez przypadek mogę się teraz nią zachwycać. A co będzie.... to będzie.
patkaza, bardzo mi miło, że sprawiłam ci przyjemność. Mój busz jednak zrobił się zbyt buszowaty i teraz biegam i go rozrzedzam, bo jest po prostu tłok, a ja przestałam lubić taką ciasnotę. Koncepcja mi się właśnie zmieniła.
małgocha, uwielbiam jesień właśnie ze względu na trawy i hortensje. A tej hortensji, o którą pytasz, nie mam. I w ogóle już żadnej nowej nie zmieszczę.
Bogulenko, ale masz fajnie w tej Grecji. Jakoś nigdy tam nie byłam, choć bardzo mnie pociąga. Na razie wybieramy się w Bieszczady. Też będzie ładnie. Muszę sprawdzić na mapie, czy są tam w okolicach jakieś szkółki lub ogrody, bo koniecznie muszę odwiedzić i pooglądać. Tymczasem pozdrawiam cię z daleka
Pojedyncze jesienne różyczki
Promienie słoneczka przedzierają się przez liście dębu
Turzyce wygrzewają się na kamieniach pod dębem
Stipa w donicy na tarasie.
Żurawki nabierają ciekawych kolorków
Niedawno zakupiona
Sunday Fraise. Ma na końcach pędów malutkie pączuszki. Może jeszcze zdążą zakwitnąć przed zimą,
Widoczek na wyprodukowane własnoręczne sadzoneczki żurawek
Amber Waves
