Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3388
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko o chryzantemy zapytaj e-babie ona jest specjalistka i na pewno pomoże.Iglak naprawdę wygląda imponująco może Ty patrząc każdego dnia nie dostrzegasz tak zmian ,ale różnica jest widoczna.Odmiany Dalii zapisane będę szukać.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Witajcie Kochani w słoneczny sobotni poranek
To pewnie ostatni tak słoneczny i ciepły weekend tego lata, pewnie większość z Was będzie go spędzać w ogrodach. Ja oczywiście też mam taki zamiar, poza tym mam do zaprawienia 3 kg malin
Aguś - tego jałowca nie przycinałam jeszcze nigdy (nie licząc powycinania suchych gałązek w gołym miejscu). Myślisz, że wcześniej ktoś go formował? Ma dość naturalny kształt.. Ale może faktycznie? Nie wiem, co to za gatunek, ale mam nadzieję, że zbytnio wzwyż nie będzie już rósł, inaczej będę musiała chwycić za sekator, żeby nie zarósł mi widoku z okna salonu
Jeżóweczka przyjechała już do mnie z tym kwiatem w połowie sierpnia, utrzymuje się do tej pory. To dopiero początek mojej przygody z jeżówkami, ale już je wyjątkowo polubiłam
Dziękuję za odwiedziny
Aniu - hortensja ma malutkie kwiatostany, mam nadzieję, że z powodu przesadzania. To co najmniej 4 letni krzew, przy wykopywaniu ucięłam jej spory kawał głównego korzenia, a wcześniej rosła w pełnym słońcu i w brzydkiej glinie. Jakieś 2 lata temu została wykopana i miała zostać wyrzucona, ale Mama wkopała ją za płot - bez większych ceregieli, na zasadzie "może się przyjmie". Dziękuję, że wpadłaś
Joasiu - faktycznie, przecież Jadzia ma ich całe mnóstwo, dzięki za podpowiedź
Dalie zamawiałam u Legutki, wszystkie bulwy przyszły zdrowe i dorodne, niestety zima się przeciągała. Część bulw powkładałam do donic i przysypałam lekko ziemią, nie podlewałam i trzymałam w chłodnym pomieszczeniu, inaczej byłoby ciężko. Wczoraj zaopatrzyłam się już w piasek do ich zimowania (reszta przyda mi się do innych prac przed domem).
Wczoraj z Mamą uległyśmy przecenie i kupiłyśmy dorodnego rododendrona z żółto nakrapianymi listkami - odmiana Goldflimmer. Niestety ma dość niską mrozoodporność, więc będzie trzeba go dobrze zabezpieczać na zimę... Zobaczymy, jak sobie poradzi... Niestety nie pstryknęłam mu fotki, ale mam kilka innych z kieszonkowego ogródka Mamy (przepraszam za ich kiepską jakość - fotki robione komórką):
Ścianka z clematisów - po lewej rośnie tegoroczna Viola, po prawej 2 letni Polish Spirit (bratki rosnące w ich "nogach" rosną od wiosny i cały czas kwitną):

Eustoma - ma cudny kolor, którego nie oddaje moja komórka:

Jukka od Marty sadzona wiosną (na tej fotce widać jak "olbrzymi" jest ogródek
):

Sundaville, która u mnie zimowała - w tym roku chyba też spróbuję

Słonecznik Red Sun (moje niestety rosną od wschodu i jeszcze nie rozwinęły kwiatostanów, trzymam kciuki, aby zdążyły...):

Wszystkim życzę duuużo słońca na weekend, korzystajmy z ostatnich jego promieni!


Aguś - tego jałowca nie przycinałam jeszcze nigdy (nie licząc powycinania suchych gałązek w gołym miejscu). Myślisz, że wcześniej ktoś go formował? Ma dość naturalny kształt.. Ale może faktycznie? Nie wiem, co to za gatunek, ale mam nadzieję, że zbytnio wzwyż nie będzie już rósł, inaczej będę musiała chwycić za sekator, żeby nie zarósł mi widoku z okna salonu



Aniu - hortensja ma malutkie kwiatostany, mam nadzieję, że z powodu przesadzania. To co najmniej 4 letni krzew, przy wykopywaniu ucięłam jej spory kawał głównego korzenia, a wcześniej rosła w pełnym słońcu i w brzydkiej glinie. Jakieś 2 lata temu została wykopana i miała zostać wyrzucona, ale Mama wkopała ją za płot - bez większych ceregieli, na zasadzie "może się przyjmie". Dziękuję, że wpadłaś

Joasiu - faktycznie, przecież Jadzia ma ich całe mnóstwo, dzięki za podpowiedź

Wczoraj z Mamą uległyśmy przecenie i kupiłyśmy dorodnego rododendrona z żółto nakrapianymi listkami - odmiana Goldflimmer. Niestety ma dość niską mrozoodporność, więc będzie trzeba go dobrze zabezpieczać na zimę... Zobaczymy, jak sobie poradzi... Niestety nie pstryknęłam mu fotki, ale mam kilka innych z kieszonkowego ogródka Mamy (przepraszam za ich kiepską jakość - fotki robione komórką):
Ścianka z clematisów - po lewej rośnie tegoroczna Viola, po prawej 2 letni Polish Spirit (bratki rosnące w ich "nogach" rosną od wiosny i cały czas kwitną):

Eustoma - ma cudny kolor, którego nie oddaje moja komórka:

Jukka od Marty sadzona wiosną (na tej fotce widać jak "olbrzymi" jest ogródek


Sundaville, która u mnie zimowała - w tym roku chyba też spróbuję


Słonecznik Red Sun (moje niestety rosną od wschodu i jeszcze nie rozwinęły kwiatostanów, trzymam kciuki, aby zdążyły...):

Wszystkim życzę duuużo słońca na weekend, korzystajmy z ostatnich jego promieni!

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko
Słonecznik Red Sun bradzo ąłdny,,,może jeszcze zdązy rozwinąć kwaitostany
Na Sundaville i ja nabrałam ochoty,,,może na drugi rok sobie ją zafunduję


Słonecznik Red Sun bradzo ąłdny,,,może jeszcze zdązy rozwinąć kwaitostany

Na Sundaville i ja nabrałam ochoty,,,może na drugi rok sobie ją zafunduję


- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Aniu
miło mi, że zaglądasz, choć w zasadzie pokazuję stale to samo..
Ja nabrałam ochoty na bugenwillę - może w przyszłym roku gdzieś ją dorwę 
To jeszcze pozanudzam moimi kilkoma kwiatkami
Języczka rozwija wciąż nowe kwiaty:

Kocanki wybujały - są większe ode mnie, drobne kwiatki śmiesznie wyglądają na długaśnej łodydze, ale i tak je lubię, w dodatku pięknie pachną:


Dawno nie pokazywałam mojego zebrinusa, obok trzcinnik ostrokwiatowy Overdam:

Ostróżka i młodziutki clematis:

Pieris wypuścił kwiatostany, wiosną może będę cieszyć się białymi kwiatuszkami:

Kosmosy w wersji horyzontalnej

Strażnik ogrodu

I dzisiejsza produkcja - malinowy kompoto-sok bez pasteryzacji:





To jeszcze pozanudzam moimi kilkoma kwiatkami

Języczka rozwija wciąż nowe kwiaty:

Kocanki wybujały - są większe ode mnie, drobne kwiatki śmiesznie wyglądają na długaśnej łodydze, ale i tak je lubię, w dodatku pięknie pachną:


Dawno nie pokazywałam mojego zebrinusa, obok trzcinnik ostrokwiatowy Overdam:

Ostróżka i młodziutki clematis:

Pieris wypuścił kwiatostany, wiosną może będę cieszyć się białymi kwiatuszkami:

Kosmosy w wersji horyzontalnej


Strażnik ogrodu


I dzisiejsza produkcja - malinowy kompoto-sok bez pasteryzacji:


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Cześć Mielnko
. Baaaaardzo dziękuję za paczuszkę
Wszystko dotarło w znakomitym stanie. Bardzo, bardzo dziękuję.
. Eustoma Twojej Mamy wygląda pięknie. Wyobrażam sobie jak musi wyglądać na żywo. Clematis też pięknie się wspina. Twój także ślicznie kwitnie. Jak ja się doczekam jakiegokolwiek kwiatu na chociaż jednym z moich powojników to będę skakała do góry z radości
Maliny wyglądają baaaaardzo apetycznie
Muszę wykopać młode od mojego Taty i posadzić u siebie też. Strażnik jak zwykle najpiękniejszy
:) Elegancik że ho ho . Trawy wyglądają bardzo fajnie. W ogóle ostatnio coś załapałam bakcyla trawowego i chyba w przyszłym roku powiększę ilość posiadanych traw.






-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenuś, kompocik cudny
a zdjęcia pokazujesz takie, że kiedy dochodzę do końca, oczywiście już nie pamiętam co tam było
masz tyle śliczności że w mózgu mi się miesza
, oczywiście kota egipskiego pamiętam
kocanki taaaaaaaaakie wysokie, takich chyba nigdzie nie spotkałam, ale widocznie stworzyłaś im takie warunki
że nie dają rady kwiatów powiększyć, widocznie masz bardzo dobrą glebę, bo nie zmęczoną i nie wyjałowioną.
Kiedyś i ja tak miałam, że szałwia która powinna mieć max 40 cm, sięgała mi pod pachę
to był widok stulecia gdy działkowcy przechodzący koło mojego ogrodzenia robili zakłady co to za odmiana
kiedyś mój stary podsłuchał, bo się zdziwił że jacyś ludzie stoją, a nikogo nie zna
także ciesz się że nie masz wycieczek z Gminnej Spółdzielni
a z takich wysokich kocanek możesz zrobić bukiet suszek jaki chcesz na długość, do wysokiego podłogowego wazonu.
a zdjęcia pokazujesz takie, że kiedy dochodzę do końca, oczywiście już nie pamiętam co tam było


masz tyle śliczności że w mózgu mi się miesza



kocanki taaaaaaaaakie wysokie, takich chyba nigdzie nie spotkałam, ale widocznie stworzyłaś im takie warunki
że nie dają rady kwiatów powiększyć, widocznie masz bardzo dobrą glebę, bo nie zmęczoną i nie wyjałowioną.
Kiedyś i ja tak miałam, że szałwia która powinna mieć max 40 cm, sięgała mi pod pachę


to był widok stulecia gdy działkowcy przechodzący koło mojego ogrodzenia robili zakłady co to za odmiana
kiedyś mój stary podsłuchał, bo się zdziwił że jacyś ludzie stoją, a nikogo nie zna


także ciesz się że nie masz wycieczek z Gminnej Spółdzielni


a z takich wysokich kocanek możesz zrobić bukiet suszek jaki chcesz na długość, do wysokiego podłogowego wazonu.
Pozdrawiam, Agata.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko przypomniało mi się dzisiaj o Twoim rodku kwitnącym. Co to z niego wyszło?
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Madziu - cieszę się, że roślinki dobrze zniosły podróż
U mnie clematisy też nie powalały kwieciem w tym sezonie, u Mamy Viola z tego samego sadzenia, mimo że rośnie w bardzo nieciekawym miejscu jak widać z małą ilością ziemi, kwitnie naprawdę bez przerwy od bodajże czerwca
Ten, którego dziś pokazałam z ostróżką, przyjechał do mnie z pączkami. Wiesz, że dziś pomyślałam o Tobie przechodząc obok rh, który chciał niedawno kwitnąć? Właśnie chciałam Ci napisać, że niestety kwiat raczej się nie rozwinie, pokazał wtedy kawałeczek płatka, ale pewnie noce są już za zimne. Maliny niestety kupne, ale ze znajomej plantacji, więc były świeżo zbierane, 5 zł za 0,5 kg to chyba dobra cena, bo widziałam w sklepach po 7,50 - do tego już takie kilkudniowe. Na 3 kg miałam dosłownie kilka sztuk "odrzutów". Jeden słoik się nie zamknął, ale to nic, będzie do przetestowania za kilka dni 
Agaciu - Ty mnie nie zawstydzaj takimi komentarzami, ja bardzo Ciebie proszę
Na opakowaniu kocanek stało jak byk, że do 80 cm dorastają, dlatego się zdziwiłam. Ziemia fakt, wymieniona, ale niezbyt gruba warstwa, więc raczej to nie zasługa ziemi. Skusiłam się na próbę zasuszenia kilku sztuk, wiszą w wiatrołapie głowami w dół i... rozsiewają nasiona do butów
Za późno ścięte. Nic to, wyzbieram nasionka z butów eMa i na przyszły rok będzie jak znalazł 



Agaciu - Ty mnie nie zawstydzaj takimi komentarzami, ja bardzo Ciebie proszę



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
To chyba mnie ściągnęłaś myślami. Bo jak widziałam te wszystkie rododendrony dzisiaj to właśnie myślałam o Twoim. Pewnie masz racje że za zimno już. Co do ceny to faktycznie nie jest zła. Tym bardziej że ze znanego źródła. Soczek na spróbowanie będzie jak znalazł
Także może dobrze że się nie zamknął
Skoro Viola tak ładnie kwitnie to może i u siebie muszę o niej pomyśleć. Zobaczę jak się będą zachowywały te moje po zimie. Czy w ogóle coś z nich będzie.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Witaj Milenko,widzę że produkcja ruszyła całą parą,życzę miłej niedzieli 

- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3388
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko nie dostawałam powiadomień od Ciebie dopiero teraz na wątku i zielonej jagody trafiłam .Na Sundaville chyba tez mam ochotę.Proszę pomiziać strażnika ogrodu.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Madziu - niestety, noce coraz zimniejsze, widzę po daliach - zwłaszcza jednej odmianie (Hartenaas) - ma całą masę pąków, ale większości już w ogóle nie rozwija, zasychają. Mam wrażenie, że właśnie z zimna, być może to odmiana trochę bardziej wrażliwa na chłód.. Sokami wg przepisu Marty jestem zachwycona, eMek nawet zrobił mi prezent w postaci regału do spiżarki (w LM były przecenione - nic specjalnego, ale swoją rolę spełnia
), bo za bardzo nie mieliśmy gdzie składować
Madziu, małe sprostowanie co do clematisów - to nie Viola tak długo kwitnie, tylko starszy Polish Spirit - dziś się przyjrzałam dokładnie.
Martuś - przepis wyjątkowo mi przypasował, liczę na to, że ograniczymy picie kupnych soków z chemią. Na razie zrobiłam ich niewiele i pewnie szybko znikną
ale na pewno dorobię jeszcze jabłkowych i gruszkowych. Choć ciężko mi wyobrazić sobie Twoją ilość - gdybym miała zrobić 400, siedziałabym chyba całe lato i jesień w kuchni
Do niektórych malinowych dodałam po listku mięty, którą uwielbiam - umieram z ciekawości, jak będą smakować
Joasiu - oj strażnik bardzo łasy na mizianie, każdy, kto do nas przychodzi, ma psa na kolanach przez całą swoją wizytę (chyba, że go zrzuci, po dobroci nie schodzi
). Oczywiście pozwalamy tylko wtedy, gdy wiemy, że dana osoba lubi psy, czasem to jest strasznie frustrujące, trzeba go bardzo pilnować 
A tak poza tematem - dziś minął równo rok od przeprowadzki z miasta... Bardzo szybko ten czas zleciał. Podsumowując w kilku słowach - nigdy po dobroci nie wróciłabym już do miasta..


Martuś - przepis wyjątkowo mi przypasował, liczę na to, że ograniczymy picie kupnych soków z chemią. Na razie zrobiłam ich niewiele i pewnie szybko znikną



Joasiu - oj strażnik bardzo łasy na mizianie, każdy, kto do nas przychodzi, ma psa na kolanach przez całą swoją wizytę (chyba, że go zrzuci, po dobroci nie schodzi


A tak poza tematem - dziś minął równo rok od przeprowadzki z miasta... Bardzo szybko ten czas zleciał. Podsumowując w kilku słowach - nigdy po dobroci nie wróciłabym już do miasta..
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko RH jeszcze może zakwitnąć
- wiesz co to za odmiana? , Moja bratowa na cuning..(cos tam)... white i jej kwitnie dwa razy w roku - na jesień i wiosną - ponoć tak ma 


Pozdrawiam. Ewa
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, przetwory wyglądają bardzo apetycznie
Jak zimowałaś sundavillę? Wyglada wspaniale.
Pozdrawiam

Jak zimowałaś sundavillę? Wyglada wspaniale.
Pozdrawiam

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Mewka - nie mam pojęcia, co to za odmiana, ale faktycznie kwitnie trochę podobnie do Cunningham White. Zobaczymy w takim razie - dam znać. Choć w zeszłym roku jesienią nie kwitł..
Kasiek - obie sundavillki zimowałam w nieogrzewanym pomieszczeniu blisko małego okna od strony pd-zach., temperatura zimą podczas większych mrozów utrzymuje się tam w okolicach 7-10 stopni. Zakwitły dość późno w porównaniu do innych (oglądałam w innych wątkach). Nie wiem, czy na skutek bardzo opóźnionej wiosny, czy może zbyt krótko przycięłam je po zimie. Mój egzemplarz wspina się po pergoli przy Flammentanz, w tej chwili tak wygląda (aż szkoda będzie ją ściągać z pergoli
):


Kasiek - obie sundavillki zimowałam w nieogrzewanym pomieszczeniu blisko małego okna od strony pd-zach., temperatura zimą podczas większych mrozów utrzymuje się tam w okolicach 7-10 stopni. Zakwitły dość późno w porównaniu do innych (oglądałam w innych wątkach). Nie wiem, czy na skutek bardzo opóźnionej wiosny, czy może zbyt krótko przycięłam je po zimie. Mój egzemplarz wspina się po pergoli przy Flammentanz, w tej chwili tak wygląda (aż szkoda będzie ją ściągać z pergoli


