Witam wszystkich weekendowo
Halinko - dokładnie tak. Papryka zeszłoroczna wygląda dziś tak:
A papryka siana w tym roku tak:
Widać różnicę nie tylko w stadium rozwoju ale również masy krzaczka.
Gosiu, Ty również masz sporo tegorocznych bratków, prawda? Kupowane sadzonki już robią się brzydkie, więc je stopniowo wyrzucam. Są w takim stanie, że nie wiem, czy przetrwałyby zimę. Natomiast spróbuję przezimować te siane, niektóre w ogóle nie kwitną. Może w przyszłym roku się zdeklarują.
Dziś ku wielkiemu zdumieniu znalazłam coś takiego:

To niestety wciąż te same, jedyne trzy owoce. Porażka. Zraziłam się do pomidorów
Po daliach zostało mi miejsce, które uzupełniłam chryzantemami i begonią
Lobelia ze smagliczką
Coś nie mam szczęścia do róż w tym roku, więc ciągle kupuję nowe. To już druga miniaturka, poprzednią szlag trafił
Ujęcie balkonu
I coraz większy dziwaczek
Do zobaczenia