


Ponieważ mam miękkie serduszko, postanowiłam użyć jedynie odstraszacza dźwiękowego... podobno krety mają wrażliwy słuch i nie lubią hałasu. Mój chyba jest głuchy, bo ryje nadal, za to ja dostaję na głowę od monotonnego buczenia, no i pies siedzi jak zahipnotyzowany przy urządzeniu i nie może zrozumieć ki diabeł... Jedyny plus, że przestała uciekać...
Zostawię Wam kilka różyczek i spadam pozdrawiając machaniem

P.S. a w W-wawie trwa "Zieleń to życie" , tym razem beze mnie...

NN

Lavaglut

Nostalgie z gościem

Novalis

Rapsody in Blue

Golden Celebration

Schloss Eutin

Augusta L.

Cinderella

Bonica

Parole
