Wiesz Jolu od pewnego czasu myślę o tym, żeby udać się za miasto po kamole.
Koło siebie wykopałam wszystkie jakie były, dzisiaj kopnęłam dwa  

 Teraz w miejscu gdzie ostatnio sadziłam krzewy fajnie wyglądałby jeden, ale za to konkretny kamol a właściwie to "mały" głaz  

 Jednak z takimi jest krucho, oj krucho  
