Witam kochani
W świąteczny czwartek miałam niemiłą przygodę na ogródku - użądliła mnie pszczoła. I mimo, że żądło usunełam od razu, do dziś mam spuchniętą i swędzącą stopę
Na ogrodzie susza do dziś, bo
Iwonka mi w końcu troszku deszczu przysłała. Ale od soboty nie zaglądaliśmy na ogródek, bo najpierw były zaległe imieniny mojej siostry, później dożynki a dziś niestety rozpadało się.
Chwasty rosną na potęgę, ale i warzywka dzielnie sobie radzą: pomidory się rumienią, cukinia coraz więcej ma owoców, ogórki skończyły swój żywot, choć coroczny "plan kiszenia" udało sie mi wykonać. Wyrwałam już czosneczek

na jego miejscu posiana rzodkiewka a po pierwszej fasolce jako poplon posiałam koperek na zielono i sałatę kruchą i liściastą. Mam tylko nadzieję, że nie będzie jej za ciepło, bo wybije w kwiat. Więc jak co roku mamy z ogrodu coś dla ciała i dla ducha
Zakwitły kolejne dalie, coraz śliczniejsze:

I taka niespodzianka

Są też i inne kwiatki:

I róże

cdn wkrótce
Bogusiu titonia jest naprawdę solidnym krzakiem, ale jak już Tobie
Iwonka napisała to jest roślina jednoroczna
Iwonko tak to jednoroczne, a kolorek aż neonowy, fajnie jednak wyglądają kwiatki, niemal jak zapalone
Arku witaj i dobranoc
Aniu dalie to moja wielka miłość, mimo pracy przy sadzeniu i wykopywaniu warto je mieć w ogrodzie

W tym roku udało mi się uratować przed wyrzuceniem kilka odmian dalii - kupiłam na przecenie po 1,4zł i już zakwitła jedna z nich. To ta na pierwszym zdjęciu
Coupe de Soleil I
Iwonko dziękuję za deszcz
Spokojnej nocy i kolorowych snów Wam życzę