Irenko trzymaj i to dobrze bo mogę uciec

mnie się marzy koperek pachnący z działeczki
Marzenko wiocha też potrzebna, bo kto nam da jeść, a teraz wszyscy którzy mają zasobną kieszeń uciekają gdzie

na wiochę i robią osiedla zamknięte bo tam cicho i spokojnie, to taka dygresja ale ja chętnie bym zamieniła się na domek na wsi, daleko od zgielku i smrodku

natomiast floksy lubię i sadzę ze względu na zapach i one mnie też lubią bo nigdy nie chorują, żyjemy sobie zgodnie
Grażynko co jeszcze wymyślisz

niech będzie wąsata

nasionka zostawione

jak dojrzeją zbieram bączki

mizianki przyjęte bez sprzeciwów
Stasiu jak ja bym chciała mieć tyle powojników co u ciebie ale muszę powiedzieć będzie kwitł 'Purpurea Plena Elegans'

sesja była wieczorem bo w dzień słońce i upał nie dają nawet chodzić
Ewo może na cześć Grażynki nazwiemy go inaczej
