Dobereczek kochani
Alez smazalnia u mnie o matulu ogródecek podlany...kawke druga stawiam , jest kto na przyczepkę
Marysiu...bo ja tam wiem czy podobna....ona jest taka ...swoja ludzie mówia,ze podobna...ale mi tam rybka...teraz mam podobne włosy do Emi, ale jak byłam dzieckiem to byłam blondyna jak fajnie znowu cie przeczytac i zobaczyć Kudłate to mamy...a z pieknosciami to popróbuje nadrobić Małgoniu tak ...masz racje jest tam co robic bo to kawał ogrodu jest....musze jeszcze zwlec troche cudów, z rózami i hostami zaczełam....jeszcze trawiochów musze nawiezć i bukietowych hortensji Helenko no tak masz rację ,mamy ogród to juz troche latek ma...jest taki tajemniczy ...bardzo go lubię Fedra mi si epodoba równiez szczególnie te falbaneczki na płatkach Kasiu nie wiem czemu nie fotnęłam rowów przed domem mamy...to jest dopiero mistrzostwo swiata,ci mówię Mój elfik takie czasem robi słodkie oczka...przewaznie smiga przez ogród jak struś Pędziwiatr...ale zawiesza sie przy slicznotach...co prawda to prawda, rusza ja natura
No pewnie, że się do kawki przyłączę, o każdej porze
Poproszę w "swojej" filiżance.
Ale nam dałaś do myślenia tymi zdjęciami . Twoje róże (ta fioletowa jak ma na imię), mamy róże, floksy, piękne ogrody, zielone jaskinie i kurtyny, a w tym wszystkim buszuje śliczny wesolutki Skrzacik i wspaniały
pies .
Jakie to dla dziecka i wilka fantastyczne miejsce do brykania
Hejka lece z kawunia kochani moi.....dzisiaj u mnie fajniutko chłodno dla odmiany
Dzisiaj zmontowałam małej sniadanko i pytam....chcesz zjesc w domku czy w ogródku
-w ogródku....ciagnie mnie natura
skad ona bierze takie powiedzonka
Aguniu...jak ja lubie kawusiowac z wami Hm... mała dama powiadasz prawde powiedziawszy to taki mały pieronek Jaguś , prosze kawunię Ta fioletowa to cud rózyczka, Lavender Ice, jestem nia zachwycona ...kwitnie całymi kisciami, kwiaty jak widac...nie sa mowite a trzymaja sie ho hoooo i jeszcze troche, a u mnie rosnie na patelni Skrzacik masz racje kocha buszowac u mojej mamy, burek w oogrodzie tez maminy , Roxi Miłego dnia Jagódko
Dzisiaj Robaczku to da rade nie mrozona łyknąc...u mnie spore ochłodzenie ,ale jaka to ulga
Pashmina
The Prince
Red Leonardo da Vinci
Degenhart
Pastella
Chewdelight
Crocus Rose
Pink Piano
King Artur
Bright as a Button
znowu Pashminka od której trudno oderwac oczy
Laurencja...zachwyca mnie ten błekitny obłoczek kwiatów
Róże masz śliczne Dorotka a ogródek mamy bardzo ładny....ma potencjał....bierzesz go w swoje łapki czy zostawiasz jak jest????
To TY teraz w lubelskiem buszujesz???
muszę do nich zajrzeć....moze jakie spotkanie mają....u nas 2 nie wyszły
Chyba cie sciagnęłam myslami .Grazynko..bo miałam isćdo ciebie jak cie zobaczyłam na F.O
Ogródek jest mojej mamy...to jej królestwo i ja sie jej nie wtrancam ,podrzucam jej tylko to co lubi ....no trawy postaram sie przemycić ...bo az sie prosi aby podosadzac w te przestrzenie.....ale to jej dom
W lubelskim będę lada moment...jade troche poharowac, chciałabym sie załapac na jakie spotkanko...ale nie za bardzo wiem kiedy sa...trzaby u Danusi i Andrzeja sie wywiedzieć, widze ,ze i ty masz ochotę
Aneczka ...oooo pada u ciebie ,u mnie tylko tak pokropiło z rana a teraz wieje ino i nic poza tym...ale przyjemny chłodzik jest chociaż i mi wystarczy ,a deszczyk sobie zażyczyłam nocą . ..bo wyjeżdzamy do parku chorzowskiego Levender Ice jest przecudnista co nie...dobrze żeśmy ja capnęły, ja muszę zdecydowanie dokupić tych ślicznotek,na taras i do mamuśki
Dorotko fajnie się ochłodziło i wreszcie można swobodnie oddychać. U mnie też tylko troszkę pokropiło i ciągle wieje, teraz żeby się ochłodzić to wystarczy wyjść na dwór, już nie trzeba mrożonek
Cudnie Ci kwitną różyczki, w tym te moje ulubione które muszę mieć moja Pashmina też obficie powtórzyła i nwet ten skwar nie zrobił na niej wrażenia.
Miłego pobytu w parku
Dziewczyny...tem mój cudny elfik, laleczka ... oooooo wrzuciła mi telefon do miski z woda o matulu...suszy sie teraz intensywnie suszarką...jak myslicie , ocale go czy juz po nim
Majeczka rózyczki kwitna cudnie....te od Petrovica pustacxzki mnie zachwycaja, szkoda tylko ,ze kwiaty tak szybkoprzekwitaja...za to bardzo szybko wypuszczaja kolejne....no i te ich rzęsy....urzekają .pashmina to w ogóle gwiazda ,ze hej.Pamietam,ze w tamtym roku sie nia nie zachwycałaś , chyba postarała sie teraz i urosła w twoich oczach prawda Dzięki , mam nadzieje ,ze w parku pogoda nam będzie sprzyjać....lubimy to miejsce
Cześć Dorotko!
Ja dopiero skończyłam kosić trawnik... dobrze, że pogoda sprzyjająca - wiatr i zdecydowanie niższa temperatura... dzięki temu zrobiłam też obrzeża.
Lavender Ice i ja posiadam - napatrzeć się nie mogę na urodę tej różyczki... coś przepięknego w kolorze i pokroju kwiatu!
Miłej wyprawy do parku
PS. A telefon jak się wysuszy to zadziała albo i nie ;-)
Jeny chyba żyje chyba mój telefonik przynajmniej na razie działa Aneczka od razu go rozłozyłam na kawałki...wytarłam i suszyłam suszareczką...na razie Dzięki Bogu działą, mam nadzieje ,ze mu tak juz zostanie Tak to była szybka akcja to moze nie zdazył fest namoknąć Aguś to ty masz jeszcze wolne i działasz w ogródku no tak przy takiej pogodzie to mozna kosic i wsio Kolejna zadowolona z lavender Ice...piekna bardzo ta rózyczka nie ma co Mam nadzieje ,ze wypad do parku sie uda , Dzięki miłego dziona