Józiu zapraszam ponownie, na dłużej. Wpadliście i tak szybko uciekliście. Dziś się śmieję z żółtych dalii tak pięknie nazwanych przez Ciebie "zemsta Doroty"

ja na to bym nie wpadła.
Grażynko kilka dni byłam odcięta od forum, była jakaś duża awaria, po kilku rekalamacjach w końcu naprawili, na jak długo to się okaże.
Upały okropne, większość roślin popalonych, dziś część już powyrywałam, szpeciły bardzo. Podlewałam to co musiałam, ale i tak na wiele się nie zdało, bo zaraz wszystko więdło. Cebulę miałam gorącą, nie trzeba było na patelni podgrzewać. Na szczęście dziś lepiej niższa temperatura, nadal duszno, co chwilkę delikatnie mży. Ale to za mało. Za kilka dni mają nadejść kolejne tropikalne dni. To mnie już wszystko pousycha.
U Emila sporo wrażeń, warto było jechać pooglądać te cuda. Chciałoby się mieć wszystkie u siebie, teraz patrzę na te moje pierwsze zakupy liliowcowe, kurcze do Emilowych to mam badziewie

Chyba je jesienią poprzesadzam w mało widoczne miejsca

jeżówki moich wysiewów nasionka dostałam kilka lat temu od Iwonki- heliofitki
na drugim zdjęciu perovskie
