Aniu - no nie wiem......
Trudno jest rozpoznać liliowca tylko z jednego zdjęcia i bez opisu.
Fraszko - nie tylko Ciebie.
To na prawdę piękna i mocno pachnąca róża.
Majeczko - u mnie od kilku dni sucho, więc krwiopijce trochę jakby odpuściły.
Ale i tak nie da się wieczorem z gołymi nogami siedzieć w ogrodzie.
Aniu - sweety - Anka ma rację.
Z czasem przyjdzie i na nie czas.
Falbankowce są dość ciężkie i w grupie jakoś tak "gubią się w tłumie".
Przełożone "starociami" od razu wpadają w oko i prostota podkreśla ich barokowy urok.
A jeśli do tego dochodzą cieniutkie nitki pajączków widok jest uroczy.
Aneczko - masz całkowitą rację.
Tak to dokładnie przebiega u każdego.
Linetko - jak miło Cie widzieć

znowu w wątku.
Jakoś się pogubiłyśmy w natłoku wątków.
Aniu 55 - miło czytać.
To prawda, że apetyt rośnie......, u mnie było tak samo.
I na dodatek ciągle mi mało.
Lady Newa jest przesłodka, zwłaszcza w kępie.
To fantastyczna odmiana i dobrze rośnie, trzeba tylko z dwa lata poczekać, aż się zaaklimatyzuje.
Potem to czysta bajka.
Stasiu - stokrota rośnie, ale do twojej na sterydach jej jeszcze bardzo daleko.
Trochę podskubały mi ją ślimaki, ale nie oddałam im jej w całości.
Jeśli zakwitnie to na pewno się pochwalę.
Mariolko - kiedy kwitły róże było cudnie.
Ale teraz kwitnie ponad setka liliowców, co wygląda jakby ogród spowiła tęcza kolorów.
Jak do tego dodać jeszcze bukiety lilii i zapachy, to na prawdę nie chce się wracać do domu.
Gdyby nie komary, nocowałabym w ogrodzie.
Kasiu - Goethe nie idzie za bardzo na boki, ale w górę.
Dochodzi u mnie do 1,5 m wysokości.
A to na razie dwulatek, wiec jak dorośnie to może być niezły z niego krzaczor.
Jeśli chodzi o kolor to na początku ma purpurę, ale potem wpada właśnie w ten fiolet i staje się dwukolorowy.
Wygląda to bardzo ładnie i do tego pięknie i mocno pachnie.
Kwiaty trzyma też dosyć długo, u mnie ponad tydzień, gdyż rośnie w półcieniu.
Karolinko - masz rację.
Wieczorami w promieniach zachodzącego słońca, prześwitujące płatki i cienie wyglądają jak nierealny świat.
Wygląda to tak pięknie i tak wszystko pachnie, że może się zakręcić w głowie.
Bo nie tylko lilie pachną, ale niektóre liliowce również.
Geniu - nie wiem niestety jak ma wygladać katalogowo.
To były pierwsze kwiaty, dzisiejsze już są dużo lepiej wykształcone.
Wygląda jakby jego płatki były z krepy.
Wydaje mi się, że tak ma wyglądać i jest to taka jego uroda.
Ale nie jestem pewna, trzeba by zapytać Emila.
Aniu DS - tak mi się udało chyba niechcący.
Jestem nim zauroczona, bo bardzo długo kwitnie jak na pierwszy sezon i ma sporo paków w klastrze.
Już wiem, że to była dobra inwestycja.
Jadziu - to prawda.
Wszędzie pełno zapachów się wieczorami i rankiem roznosi.
Wczoraj ostatni raz zasilałam róże .
Zobaczymy co pokażą jesienią.
Na razie kwitną tylko rabatówki i angielki.
Maryniu - cieszę się, że Ci się podobało.
Ja taki oczopląs mam codziennie.
Asiu - Satina jest niezwykła.
Co roku robi więcej kwiatów.
Mogłaby jeszcze być bardziej odporna na mrozy, bo zeszłej zimy przemarzła do kopczyka.
Ale i tak jestem z niej zadowolona.
Jacku - ależ proszę bardzo, jak tylko mogę pomóc to z chęcią.
Tak, takie zestawienie wygląda bardzo dekoracyjnie.
Różyczka...już....

....super.
Luknij na pw.
Loki - trafiłeś w samo sedno.
Sukces ma zawsze wielu ojców, porażka musi go szukać.
Z tą prawdą czasem też różnie bywa, ale większość na szczęście jest OK.
Co do słodzenia to czysta prawda

a że masz parcie na naukową pracę wiadomo nie od dzisiaj.
Widać to zresztą i w twoim ogrodzie.
Ciekawa jestem jak dalej potoczy się twoje życie.
Halinko - miło Cię widzieć.
Tadek - D K u mnie też kaprysi.
Ale faktycznie, im większa kępa się z niego robi, tym jest ładniejszy.
Jak mój urośnie w siłę to Ci odkopie kawałek, tylko się przypomnij.
Krysiu - jestem, jestem......
Tylko czas mi za szybko płynie i nie nadążam ze wszystkim.
A że zaszyłam się w królestwie roślin, to też prawda.
Izuś - niebezpiecznie pociągające są wszelkie wizyty w ogrodach na forum.
Twój wątek też do bezpiecznych nie należy.
Myślałam, że tylko róże historyczne mają zdolność do wytwarzania podwójnych kwiatów.
A tu proszę bardzo.
No przestań wreszcie za mną łazić z tym aparatem.
No i znowu kilka liliowców, które teraz rozkwitły.
