Ogród Linety 2

[Lineta]

Żabci w zasadzie nie lubię, jak i innych figurynek w ogrodzie. Ale co zrobić, kiedy ktoś kochany daje nam takie coś w prezencie? No przecież nie wyrzucę! Więc żabcia zasiadła na kaskadzie i robi za dodatkowe bajorko na wodę.

Moniu, dziękuję, bardzo się cieszę. Pochwały przekazałam, mąż ucieszył się, że jego kaskada zdobyła takie szerokie uznanie.

Ewciu, naprawdę fajnie mieć takie ustrojstwo, jeśli tylko masz kawałeczek miejsca gdzieś przy oczku. Wiesz, jak to jest: miło siedzieć wieczorami, a to łagodnie szumi obok tarasu!

Małgoś, to rzeczywiście sporo płacisz. Ale może z czasem... Podobno są jakieś panele słoneczne, które spokojnie zdołałyby obsłużyć wszystkie potrzeby oczka wodnego, razem z natlenianiem, oświetleniem i kaskadą. Tylko że wcale nie są tanie i koło się zamyka.

Maseczko, wolałabym żywą żabę, żeby się zajęła serdecznie larwami komarów. Dziwne jednak, że żywe żaby i ropuchy jakoś omijają nasze oczko. Kiedyś nawet przyniosłam jedną znalezioną na uliczce obok w czasie deszczu, żeby może sobie u nas pobyła, ale gdzie tam, poszła sobie tej samej nocy.

Wiecie, co teraz piję? Herbatkę z syropem lawendowym, świeżo zrobionym przez moją starszą córę. Z lawendy, która rośnie w naszym ogródku. Mmmm...

No to jeszcze parę zdjęć:

Nasze dynie ozdobne zajmują terytorium bez umiaru, ale za to jakie mają kwiaty! Jak talerze! A owoce też niezłe, będziemy je wykorzystywać w kuchni.



Floksy zakwitną dosłownie za chwilę. Zobaczcie, jak wyglądają dzisiaj:



A juka już przekwita, kwiaty się osypują.



Na koniec jeszcze jeden widoczek znad oczka wodnego: brzoza, wierzba płacząca i dwie ławeczki pod nimi. Byłoby bardzo romantycznie, gdyby nie proza życia w postaci pudełka z karmą dla rybek i siatki do odławiania liści z oczka. Ale posiedzieć jest miło.

[Rewi]

To super bo myślałam, że w takim cieniu będzie im trudno. Masz lilie białą rodzimą? Powtórz, powtórz naprawdę super robota!

[Tajka]

Linetko bardzo ciekawa kaskada, a to zdjęcie, poidełko z żabką rozbrajające.
Ja także uwielbiam takie zakątki w ogrodzie.
U nas zakątki romantyczne mijają się z celem, chociaż M kilka ławeczek zrobił, ale te okropne komary w dzień i w wieczór nie dadzą spokojnie posiedzieć.
Kilkadziesiąt m od działki są bagna .

[Lineta]

Rewi, lilie kwitły tak czy inaczej, ale pewnie teraz są zadowolone, że brak paru najniżej położonych nad nimi gałęzi. A jeśli chodzi o odmianę lilii wodnych, to właściwie nie wiem. Ta biała wygląda jak rodzima, ale kupiliśmy ją w markecie ogrodniczym kilka lat temu i już nie pamiętam, jak tam z nią było. Ale mamy jeszcze różową i ta już na pewno jest jakaś uszlachetniana. Tylko na razie nie kwitnie, więc nie wiem, czy będą kwiaty jeszcze w tym roku.

Tajeczko, oj, to fatalnie z tymi komarami. Rzeczywiście, traci się połowę uroków posiadania ogrodu, jeśli nie można w nim posiedzieć wieczorem. U nas komary też są, ale na ogół nie dokuczają jakoś nadmiernie, tylko przed deszczem nagle robi się ich pełno i strasznie są agresywne. Zresztą nie wszyscy w rodzinie mają z nimi problem. Ciekawe, jak to jest: troje z nas komary bardzo lubią i gryzą, gdy tylko mają okazję, a dwoje jest prawie zupełnie odpornych, komary nawet się do nich specjalnie nie zbliżają. Zazdroszczę, bo ja akurat należę do tej liczniejszej grupy.

[bwoj54]

Linetko... ....będąc u Ciebie sprawiłam swoim oczom i duszy wiele przyjemności. Kaskada ... aż sama zapragnęłam
Kamienie mam ...akwen też...chęci...owszem...tylko muszę przekonać domowników do wykonania.
Na razie na pewno nie....bo remontujemy dla syna dom... / sprawa priorytetowa/
Brzozy tez uwielbiam i oczami wyobraźni widzę ...jaki tworzą fantastyczny klimat z wodą i kaskadą.Nie dziwię się,że córcia chętnie tam siada na ławeczce ...z ksiązką
Pozdrawiam cieplutko

[kwiaty_poli]

Linetko ta kaskada jest świetna! Też bym taką chciała, ale nawet nie wiem jak się za takie cudo zabrać

[asta6265]

Fajna ta kaskada wodna, a żaby jakie zachwycone, pięknie.

[robaczek_Poznan]

Linetko, nadrobiłam zaleglosci u Ciebie i chylę czoła nad dokonaniami
Róże i lilie to bezapelacyjnie królowe lata i pięknie je prezentujesz na zdjęciach. Kaskada bardzo efektowna, M spisał się na medal
Rozwary cudne, ja tez najbardziej lubię je w fazie pękających pąków
Pozdrawiam serdecznie

[delosperma]

Pięknie w Twoim ogrodzie, róże, lilie dają czadu. A kalla cudne ma liście, jaki będzie kolor kwiatów?
No i ten kaskadowy zakątek do pozazdroszczenia.

[Lineta]

Kochani, witajcie w słoneczną niedzielę! Jest tak pięknie, że aż chce się żyć. Dziś jestem zupełnie wolna i mogę przez cały dzień siedzieć sobie w ogródku. Wszystkim Wam życzę tego samego.

Bogusiu, dziękuję, cieszę się ogromnie, że Ci się podoba. Ale oczywiście, remont domu to sprawa najważniejsza. A kaskada zawsze da się zrobić, może za rok, może za dwa. Zawsze będzie czas, żeby się nią nacieszyć.

Polu, my kupiliśmy specjalnie uformowane płyty od wykonawcy z Poznania i tylko ułożyliśmy je i obudowaliśmy kamieniami. A wodę pompuje pompka na prąd ze studni, którą widać obok na zdjęciu. W sumie wydaje mi się, że to proste, ale faktem jest, że to nie ja wykonałam większość roboty.

Aniu Asto, jak to żaby, stworzenia wilgociolubne. Dziękuję za pochwały, bardzo miło to słyszeć.

Robaczku Kasiu, ej, no z tym robieniem pięknych zdjęć tobym nie przesadzała, do pięt Wam nie dorastam. Tu na forum jest kilka prawdziwych artystek. Ale kwiaty same się bronią, nawet na kiepskich zdjęciach. Dziękuję gorąco za dobre słowo. A mąż już chyba pęknie z dumy, że wszyscy tak go chwalą.

Marysiu Delospermo, dziękuję, tak, teraz rzeczywiście jest zatrzęsienie kwiatów w ogrodzie. Cieszę się każdym z nich z osobna. Kalla ma czerwone kwiaty, zaraz ją pokażę na zdjęciu.

Po Waszych reakcjach widzę, że dużo straciłam, nie pokazując Wam tej kaskady wcześniej.

Pokażę może jeszcze moją różę rocznicową, którą posadziłam z okazji dwudziestolecia ślubu. Teraz już za nami nawet srebrne wesele, ale róża rośnie i kwitnie.



A tu jest powód, dla którego czasem warto tolerować w ogrodzie samosiejki: z pięknej dziewanny zadowolona jestem nie tylko ja, ale też liczne owady. To zdjęcie zatytułowałam sobie "Pracujemy, pracujemy"



I jeszcze kalla i jej pięć kwiatów:

[misiaczekm]

Super ciurkadełko, Linetko!!
A ta żabunia cudowna

[sweety]

Kochani, witajcie w słoneczną niedzielę! Jest tak pięknie, że aż chce się żyć. Dziś jestem zupełnie wolna i mogę przez cały dzień siedzieć sobie w ogródku. Wszystkim Wam życzę tego samego.

I ja jestem wolna. Na urlopie w moim ukochanym ogródku. I do tego M. zapytał co sobie życzę na 20 rocznicę ślubu. Więc zażyczyłam sobie 2 pergole i ciurkadełko. I dostanę

[x-ag-a]

Linetko, niedziela wymarzona: słońce, lekki wiaterek, lazur na niebie... żyć nie umierać! Ja już wypiłam kawę w ogrodzie (żeby nie było: w jednej ręce kawa, druga uparcie chwastowała ;-)) i zaraz nastawię drugą...
Rocznicowa róża przecudna!
Ściskam Cię serdecznie

[Lineta]

Dziękuję za Wasze wizyty. W taki piękny dzień szczególnie się cieszę, bo to nie jest pogoda na siedzenie przed monitorem.
Chociaż ja wyszłam na taras z laptopem i mam dwa w jednym: przyjemność przebywania w Waszych cudownych ogrodach i jednocześnie w moim własnym.

Misiaczku, dziękuję Ci przeogromnie. Ty z Twoim zmysłem projektowania pewnie zaraz nas zaskoczysz taką kaskadą, że wszyscy popadamy z wrażenia.

Aniu Sweety, wiedziałyśmy, za kogo wyjść za mąż, prawda? Koniecznie pokaż, jak też będzie wyglądał Twój rocznicowy prezent. I serdeczne gratulacje!

Aguniu, dziękuję gorąco. Ja Ci uparcie towarzyszę, tylko dla odmiany z kubkiem zielonej herbaty.
Jak tam głowa? Nieco mniej teraz zmaltretowana, mam nadzieję?

A u mnie bardzo niedzielnie, słonecznie i rozkosznie. Zakwita świeżo posadzona róża Memoire:



Milin amerykański wspina się po kratce, ile sił:

[x-ag-a]

Głowa zdecydowanie lepiej... chyba się powoli wycisza. Pssst, żeby nie zapeszyć ;-)

Milin Ci już kwitł?