Marysiu a mniej więcej wiesz o jakiej godzinie pojedziesz z chęcią bym się spotkała. Przed chwilą ogladałam pogodę na niedzielę zapowiadają deszcz, oby się pomylili.
Krysiu sama jestem zaskoczona ich kolorem, zawsze były różowe, wiosną rozdrobniłam gałązki świerkowe i rozsypałam pod hortensjami. Przypuszczam, że ich rozkład zmienił kwasowość gleby, dlatego mam kwiaty niebieskie. Tak pięknie kwitną w tym roku to chyba nagroda za zeszły fatalny bezkwiatowy rok.
U mnie dziś słonecznie więc ziemia obsycha szybko, sadziłam dziś nowe orliki no i musiałam podlewać.
Sprawdziłam napis na etykiecie mam trojeść białą, także kilka siewek też dostaniesz, będziemy eksperymentowały, kiedy nam one zakwitną.
Wypatruję listonoszki, muszę też poprosić sąsiadkę aby mi odebrała paczkę, bo we czwartek przed południem mnie nie będzie.
Kasiu są liliowce, które mają lekki zapach, dla mnie większość jest bezwonnych, albo coś mi nos szwankuje

Moje lilie też jakoś nie wydają zapachu, miałam kiedyś piękną z daleka jej zapach było czuć, ale zeszłej zimy wymarzła.
Dziś pogoda taka jak lubię nie za gorąco, trochę udało mi się wyplewić. Jutro cd i koszenie trawników.
Małgosiu koreanka rośnie u mnie już 5 lat. To drzewo ma swoją historię, jak się wyprowadzałam na wieś od moich chórzystów dostałam ją na pożegnanie. Zaczęła wydawać szyszki po 3 latach od posadzenia, pierwszy raz miała chyba 3 szt i tak co roku coraz więcej. W tym roku jest najbardziej obsypana. Rośnie jak na drożdżach, jedynie wierzchołek jej się przekrzywia dlatego co roku ma przywiązany patyk bambusowy. Ostatnio zdjęłam, ale po kilku dniach jak zobaczyłam, że znowu się krzywi, przywiązałam ponownie.
Małgosiu część roślin na zimę jest okrywana.
nachyłek i eukomisy

doniczkowe dekoracje

odętki

rudbekia i jarzmianka

liatria

nowe nabytki penstemon i lobelia
