Ewo dzień dobry Ci !

słoneczka brak i może stąd ta tajemniczość na zdjęciach

Otóż liliowce mam z kilku źródeł: z wykopków u pewnej znajomej, która ogród "wyonaczała" i liliowców w dużej części się pozbywała, z allegro (na PW mogę podać Ci namiary na sprzedawcę), z FO - znalazłam sklep forumki Anity Ogród, ze szkółki w Nowym Dworze Mazowieckim (to te ostatnie w skrzynce jeszcze siedzą) i jeszcze niedobitki starych z dawnych nasadzeń w moim ogródku.
Aniu sweety tak, to będzie pierwszy efekt działania, dzięki czemu siedząc na d... będziesz oczekiwać na zbawienny wpływ na zdrowie tego płynu
Kasiu cynie u mnie w mieście marniawe, na wsi to dopiero szaleństwo

Wysypałam chyba ze 20 torebek nasion różnych odmian. Żółtek to zbliżenie kwiatu ligularii.
A jak sie liliowce podobają, to kolejna seria. Kilka nawet zidentyfikowanych, zachowały się etykiety

Ten pierwszy to South Rim, następne dwa niby podobne ale czy to ta sama odmiana???
Crimson Pirate jeszcze raz
Frans Hals
Pointed Lady
Post Time
Orange Beauty- ogromny, płatki mają chyba 20cm
I inne, bez nazw lub powtórki w innych ujęciach
