U mnie w tym roku z arbuzami lipa,na dwa trzeba ciągle jeszcze patrzeć przez lupę,takie wielkie,jeden nawet ma ze 40 cm ,ale co z tego jak nie kwitnie i nie widać aby się na to zanosiło,a nawet jak zakwitnie to kiedy on urośnie?Nie wiem co jest z nimi nie tak,podlewam pokrzywą raz na 10 dni,jest ciepło(choć noce niezbyt),rosną w żyznej,dobrze nagrzanej i dobrze nasłonecznionej ziemi.Nic trudno,wezmę je i powyrywam i posadzę w to miejsce brokuły lub jarmuż,których sadzonki juz czekają na rozsadzę.Dobrze że chociaż melony kwitną i coś juz nawet się chyba zawiązało,choć z nich może jeszcze będę miał pociechę w tym roku.
Ładna sztuka, u was na północy chyba była lepsza pogoda w czerwcu, nie dolało tak? Mój największy ma wielkość pięści w tej chwili, jak jest ciepło to bardzo szybko przyrastają.
ps. Twój kotek? Przetrzyj mu delikatnie wilgotną szmatką oczy bo mu ropieją...
Akurat spacerowałem po ogrodzie i zobaczyłem że na arbuzie kicia siedzi, więc musiałem zrobić zdjęcie
Po wysadzeniu arbuzów 15 maja bałem się że owoców w tym roku nie będzie bo wcale nie rosły. Dopiero od 2-3 tygodni wystrzeliły jak z procy, gnojówka z pokrzywy robi swoje
kored Ta kotka urodziła się z kocim katarem, zapuszczam jej kropelki do oczu. A na zdjęciu jest chwile po przebudzeniu i wtedy czasem się jej oczka zaklejają.
No właśnie, ja właśnie też nic nie widzę. Widocznie nie chwalił się owockiem, tylko rośliną.
U mnie już kilka zawiązek jest, a rosną z dnia na dzień nowe
Ja mam sporo zawiązanych, ale jak na razie tylko 2 rosną mają ok. 2,5 cm. nie wiem w czym tkwi problem. Gnojówkę stosuje, ciepło mają, może po prostu źle jest zapyliłem.